Śląski ZPN

Z kart Historii 100-lecia Śląskiego Związku Piłki Nożnej - Dotarli aż do finału

4/04/2020 09:59
W finale Pucharu Europy Zdobywców Pucharów w 1970 roku Górnik Zabrze zmierzył się z Manchesterem City W finale Pucharu Europy Zdobywców Pucharów w 1970 roku Górnik Zabrze zmierzył się z Manchesterem City Fot. Archiwum Górnika Zabrze

W trzecim rozdziale Historii 100-lecia Śląskiego Związku Piłki Nożnej - zatytułowanym "Na europejskim szlaku" - prezentujemy niezapomniane chwile oraz sylwetki bohaterów rozgrywek o europejskie puchary. Dzisiaj czas na przypomnienie dni chwały Górnika Zabrze, którego piłkarze: Dotarli aż do finału.


Zabrzanie zapisali najbogatszą kartę na arenie międzynarodowej ze wszystkich śląskich zespołów – 20-krotnie uczestnicząc w europejskich pucharach. Bilans jest znakomity. Opowieści o ich fantastycznych występach można snuć mnóstwo.

W dodatku Górnik jako jedyny polski klub zagrał w finale europejskiego pucharu. Było to w Pucharze Europy Zdobywców Pucharów w 1970 roku w Wiedniu, w którym przegrał z Manchesterem City 1:2.

Fot. Archiwum Górnika Zabrze

Z kolei w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych zabrzanie najdalej doszli do ćwierćfinału w 1968 roku, odpadając po przegranej 0:2 z późniejszym zwycięzcą – Manchesterem United. Anglicy, mając w składzie Bobby’ego Charltona i George’a Besta, w drodze po trofeum przegrali tylko jeden, jedyny raz – właśnie z Górnikiem na Stadionie Śląskim 0:1.

Dla wielu ludzi, żyjących w szarej PRL-owskiej rzeczywistości przełomu lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, Górnik stał się symbolem czegoś lepszego. Udowadniał na Zachodzie, że Polacy też są coś warci. Dzięki zabrzanom w „szarym człowieku” rosło poczucie wartości. Zespół, z kapitanem Stanisławem Oślizłą na czele, zyskał kibiców w całej Polsce, a tamten szał sprawił, że Górnik nadal cieszy się sympatią poza Śląskiem. Wszyscy sympatycy piłki kibicowali zespołowi – każdy, łącznie z „gospodyniami domowymi”, oglądał transmisje telewizyjne. W tamtych czasach mecz Górnika w pucharach miał wielką wagę społeczną. Na rozkładzie wiele wspaniałych drużyn: Dynamo Kijów, Glasgow Rangers, AS Roma…

Od lewej: Włodzimierz Lubański, Stanisław Oślizło i Hubert Kostka - z czasów największych klubowych sukcesów. Fot. Archiwum Górnika Zabrze

Jest też jedno bolesne wspomnienie: paradoksalnie czegoś, co się nigdy nie wydarzyło! W 1968 roku zabrzanie byli w szczytowej formie, mogli pokonać każdy zespół w Europie. Niestety, w pucharowej edycji w sezonie 1968/69 wszystkie polskie drużyny zostały wycofane z rozgrywek. Po inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację zebrał się Komitet UEFA do Spraw Nagłych, który podjął decyzję o ponownym losowaniu. Działacze europejskiej federacji postanowili zmienić poprzedni zestaw par z powodu napiętej sytuacji politycznej. Postanowiono oddzielić od siebie zespoły z obozu kapitalistycznego i komunistycznego. Żądały tego kraje zachodnie, grożąc bojkotem meczów w odpowiedzi na sowiecką inwazję. W efekcie żadna polska drużyna nie wzięła udziału w rozgrywkach.

Ówcześni piłkarze drużyny Górnika żałują tego do dziś. Twierdzą, że właśnie wtedy byli najsilniejsi, w najlepszej formie i mogli naprawdę wiele osiągnąć.

Dotychczas w europejskich pucharach zabrzanie zagrali 79 meczów (licząc PEMK, PEZP, Puchar UEFA i Ligę Europy UEFA).