Śląski ZPN

Kibice w Mysłowicach emocjonowali się walką o awans do ćwierćfinału „Pucharu 100-latków”

8/09/2020 21:47

Mecz o uzupełnienie ćwierćfinałowej stawki rozgrywek o „Puchar 100-lecia Śląskiego Związku Piłki Nożnej” Górnik 09 – Ruch Radzionków wzbudził w Mysłowicach spore zainteresowanie.


Wśród sporej liczby widzów stadionu "Kocina" można było dostrzec także znane nie tylko na Kocinie twarze na czele z Wojciechem Grzybem, który w ekstraklasie rozegrał w sumie 302 mecze czy Wojciechem Osyrą, byłym szkoleniowcem zarówno mysłowiczan jak i radzionkowian. Najważniejsze jednak, że było co oglądać... na boisku, gdzie przez pierwsze pół godziny gry lepiej radzili sobie gospodarze, grający na co dzień w okręgówce. Zespół prowadzony przez Wiktora Kaczyńskiego, który z roli asystenta awaryjnie „wszedł w buty” pierwszego szkoleniowca Stanisława Gaży, udokumentował swoją przewagę w 24 minucie. Wtedy to bowiem, po odważnej szarży do linii końcowej Patryk Fahrenholt wycofał piłkę na 12 metr, Grzegorz Fonfara mocnym uderzeniem ustalił wynik pierwszej połowy.

Co prawda po stracie gola występujący w IV lidze zespół Marcina Dziewulskiego od razu ruszył do szturmu, ale strzały Kamila Kopcia i Andrzeja Piecuha nie zrobiły większego wrażenia na pewnie interweniującym Krzysztofie Pieczonce. Dopiero po przerwie, w której trener Ruchu dokonał sześciu zmian w składzie, radzionkowianie zaczęli poważnie zagrażać bramce miejscowych. Pieczonka bardzo dobrze interweniował po strzałach: Piecucha zza narożnika pola bramkowego w 48 minucie, główce Michała Szromka z 7 metrów w 53 minucie, a po uderzeniu Kamila Kopcia z 12 metra w 58 minucie w sukurs golkiperowi Górnika 09 przyszedł słupek.

Na tym limit szczęścia mysłowiczan się skończył, bo w 65 minucie po wrzutce Kamila Banasia Tomasz Harmata główką z 10 metra posłał piłkę w okienko, a minutę później po składnej akcji rozegranej w polu karnym Robert Wojsyk przyłożył tylko nogę do piłki zagranej przez Piecucha i z 6 metra ulokował futbolówkę w siatce.

Po wyjściu na prowadzenie radzionkowianie oddali pole gry mysłowiczanom i czekali na okazje do kontry. W ostatnich 25 minutach gry oglądaliśmy więc napór gospodarzy i szarże gości, a kibice emocjonowali się do ostatniego gwizdka. W 68 minucie czujność Dawida Stambuły sprawdził Marcin Golasz, mocno uderzając z dystansu. W odpowiedzi w 72 minucie po zagraniu Harmaty Szromek strzelił minimalnie niecelnie, bo piłka musnęła słupek i wyszła na aut bramkowy. W 79 minucie Wojsyk strzelił za lekko, a po drugiej stronie boiska Damian Kaciczak huknął wprawdzie mocno z dystansu, ale Stambuła obronił.

Najlepszą okazję na postawienie pieczęci na awansie miał w 85 minucie Harmata po zagraniu Szromka spudłował z 10 metra. Nic więc dziwnego, że w ostatnich sekundach Górnik 09 postawił wszystko na jedną kartę i po wrzutce Fahrenholta Grzegorz Jochimczyk strzelił niebezpiecznie z woleja z 12 metra. Gdy piłka minęła cel kibice Cidrów odetchnęli z ulgą i już zaczęli się umawiać na kolejny wyjazdowy mecz „Pucharu 100-latków”, w którym Ruch 15 września o 16.30 zmierzy się z Orłem Nakło Śląskie.

Na pomeczowym spotkaniu Członek Zarządu Śląskiego Związku Piłki Nożnej Grzegorz Morkis w imieniu Prezesa Henryka Kuli pogratulował radzionkowianom awansu, a mysłowiczanom podziękował za udział i wręczył pamiątkowe medale tych wyjątkowych rozgrywek. 

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.

Górnik 09 Mysłowice – Ruch Radzionków 1:2 (1:0)
1:0 – Fonfara 24 min, 1:1 – Harmata 65 min (głową), 1:2 – Wojsyk 1:2 66 min.
Sędziował Dawid Cieślok (Katowice).
GÓRNIK 09: Pieczonka – Krzemiński (62. Przybylski), Bundzyło, Kaciczak, Stachoń – Gondzik, Kurtok (69. Małolepszy, 80. Jochimczyk), Fonfara, Golasz (74. Śmigiel), Fahrenholt – Kowalski. Trener Wiktor KACZYŃSKI.
RUCH: Stambuła – Dudziński (46. Banaś, 75. Cichecki), Turczyn (46. Wnuk), Pietryga (46. 25. Harmata), Jaworek – Kopeć, Pietrycha (46. Siwy), Gwiaździński, Piecuch – Trzcionka (46. Szromek), Zalewski (46. Wojsyk). Trener Marcin DZIEWULSKI.

Dodajmy jeszcze, że w drugim meczu o uzupełnienie stawki ćwierćfinalistów Koszarawa Żywiec pokonała na wyjeździe 3:2 Orła Białego Piekary Śląskie. Natomiast w pierwszym – rozegranym awansem – meczu ćwierćfinałowym Jastrząb Bielszowice uległ na swoim boisku Śląskowi Świętochłowice 0:5.