Wprawdzie jako pierwsze zaatakowały świętochłowiczanki, ale dwa groźne strzały Helbik oddane w 1 minucie zostały obronione przez Kornelię Małyjurek, a w odpowiedzi po kontrze rozegranej przez skoczowianki Karolina Stanna wykorzystała zagranie Weroniki Sztuchlik i podopieczne Soni Gustowskiej w 102 sekundzie spotkania otworzyły wynik.
Stracony gol sprawił, że zawodniczki Krzysztofa Śródy jeszcze mocniej zaczęły atakować i w 6 minucie Alicja Fąfara, uderzeniem z 5 metra doprowadziła do wyrównania. Groźniej jednak swoje akcje finalizowały piłkarki ze Skoczowa, czego efektem był strzał Laury Koenig w 15 minucie w słupek oraz bomba Karoliny Stanny, która lokując piłkę pod poprzeczką bramki Pauliny Stefańskiej ustaliła wynik pierwszej połowy.
Druga część meczu zaczęła się od znakomitej solowej akcji Weroniki Sztuchlik, która minęła przeciwniczki jak slalomista mija tyczki na stoku, a na koniec ograła bramkarkę i w 32 sekundzie gry po przerwie wpakowała piłkę do pustej bramki. Mające dwie bramki do odrobienia Tygryski ostro wzięły się do szturmu i Alicja Fafara raz za razem testowała sprawność Kornelii Małyjurek, która do 31 minuty spisywała się bezbłędnie. Skapitulowała jednak w 32 minucie i to dwa razy w odstępie 43 sekund. Najpierw po obronieniu strzału, który z dystansu oddała Nicola Posłuszny, bramkarka Wisły była już bezradna przy dobitce Alicji Fąfary. Po chwili zdobywczyni bramki wystąpiła w roli asystenta, bo rozegrała akcję z Katarzyną Heblik, która z najbliższej odległości wpakowała piłkę do pustej bramki i mecz praktycznie zaczął się od nowa.
W końcówce okazało się jednak, że grające na dwie czwórki zespół ze Świętochłowic za dużo sił włożył w doprowadzenie do remisu. Wykorzystały to dysponujące dwunastoma piłkarkami, występującymi w polu skoczowianki i dzięki zaoszczędzonym siłom przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę. Znowu w podbramkowym tłoku najlepiej ustawiona okazała się Karolina Stanna i kompletując hat-trick w 34 minucie zapewniła trzeci raz zapewniła Wiśle prowadzenie. Tygryski ostatkiem sił w 35 minucie odpowiedziały jeszcze strzałem Alicji Fąfary w słupek, ale błyskawiczna riposta skoczowianek praktycznie rozstrzygnęła losy spotkania. Tym razem snajperka wystąpiła w roli podającej, a Anna Ponikiewska z najbliższej odległości wepchnęła piłkę do siatki rywalek. Ulokowała ją tam jeszcze w 37 minucie Laura Koenig dobijając strzał Zuzanny Guzdek w słupek i postawiła pieczęć na zwycięstwie.
Ostatnie minuty, choć obydwie drużyny miały jeszcze swoje szanse na zmianę wyniku, goli już nie przyniosły, a po ostatnim gwizdku sędziów przedstawiciel Zarządu Śląskiego Związku Piłki Nożnej Grzegorz Morkis wraz z Przewodniczącym Komisji Futsalu Śląskiego Związku Piłki Nożnej wręczyli zespołom puchary, symboliczne czeki oraz pogratulowali skoczowiankom zwycięstwa i życzyli udanych występów w rozgrywkach Pucharu Polski w Futsalu Kobiet na szczeblu centralnym.
Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.
KKS Wisła Skoczów – AP Tygryski Świętochłowice 6:3 (2:1)
1:0 – Stanna (1:42), 1:1 – Fąfara (5:35), 2:1 – Stanna (15:47), 3:1 – Sztuchlik (20:32), 3:2 – Fąfara (31:11), 3:3 – Heblik (31:54), 4:3 – Stanna (33:45), 5:3 – Ponikiewska (34:46), 6:3 – Koenig (36:16).
Sędziowali: Piotr Koloczek i Mateusz Patla.
WISŁA: Małyjurek; Wanat, Skurzok, Stanna, Sztuchlik – Ochodek, Szuścik, Ponikiewska, Guzdek – Sojka, Grycz, Olszowska, Koenig. Trener Sonia GUSTOWSKA.
TYGRYSKI: Stefańska; Jeziorowska, Olszak, Pieniążek, Heblik – Wyciślik, Posłuszny, Kałuża, Fąfara. Trener Krzysztof ŚRÓDA.
Żółta kartka Kałuża.
