Działacze

Zdzisław Banaś

23/09/2017 11:42

Zdzisław Banaś, ma nie tylko piłkarskie nazwisko, które kibicom kojarzy się z legendarnym reprezentantem Polski sprzed pół wieku. Można bez przesady powiedzieć, że dla Burmistrza Miasta i Gminy Siewierz piłka nożna jest pasją, którą realizuje jako... zaangażowany kibic.


- Z grą w piłkę miałem kontakt tylko typowo amatorski – mówi Zdzisława Banaś. - Pochodzę z gminy Mierzęcice i od najmłodszych lat, niejednokrotnie od rana do wieczora, uganiając się za piłką, spędzałem dużo czasu i to na boiskach, które... sami sobie musieliśmy wybudować, żeby móc grać. Nie byłem jednak ani zawodnikiem, ani działaczem żadnego klubu. Kibicuję natomiast wszystkim zespołom naszej gminy i jako burmistrz bardzo angażuję się w sportowe życie klubów, które wspieramy finansowo i pomagamy im organizacyjnie. Na bieżąco współpracujemy z wszystkimi piłkarskimi klubami, które funkcjonują na terenie miasta i gminy, a są to: Przemsza Siewierz, Niwy Brudzowice i Ostoja Żelisławice.

- Czy Przemszę można nazwać piłkarską wizytówką gminy?

- Jesteśmy partnerami wszystkich drużyn z naszej gminy. Niwy to klub z krótką historią, ale bardzo dobrze funkcjonujący o czym świadczy fakt, że drużyna z Brudzowic doszła już do okręgówki. Obecnie gra znowu w klasie A Podokręgu Sosnowiec tak samo jak Ostoja, która ma jednak znacznie dłuższą tradycję. Natomiast Przemsza to nasz główny klub, którego pierwszy zespół występuje w IV lidze i po rundzie jesiennej zajmuje trzecie miejsce. Ta wysoka pozycja jest adekwatna do umiejętności zawodników i poziomu funkcjonowania całego klubu. Cieszymy się, że pierwszą część sezonu zakończyliśmy takim sukcesem, bo grupa I, w której gra nasz zespół, jest bardzo mocna. Występują w niej przecież rezerwy Piasta Gliwice, grającego w ekstraklasie, czy I-ligowego Rakowa Częstochowa, a są w niej także kluby z ekstraklasową przeszłością. Natomiast historia siewierskiej drużyny na tym szczeblu jest krótka, bo do IV ligi awansowaliśmy w 2015 roku. Mamy więc niewielkie doświadczenie, ale wyniki są już satysfakcjonujące. Myślimy jednak o przyszłości i chcemy żeby było jeszcze lepiej.

- Można to potraktować jako deklarację przymiarki do III ligi?

- Od początku mojej pracy jako burmistrza stawiałem sobie zadanie, że nasze drużyny piłkarskie powinny się coraz lepiej prezentować i rozgrywać mecze w wyższych klasach. To się nam udaje, bo na przykład Niwy w poprzednim sezonie grały w klasie okręgowej. A Przemsza za mojej kadencji z klasy A doszła do IV ligi i myślę, że to nie jest nasze ostatnie słowo. Jesteśmy w stanie, w perspektywie, powalczyć o wyższą klasę rozgrywek. Chcemy działać na pewnym gruncie. Pod względem sportowym oraz organizacyjnym i finansowym podejmiemy takie działania, które pozwolą zwieńczyć te nasze zamierzania oraz moje zainteresowanie sportem tak, żeby drużyna z Siewierza grała na kolejnym szczeblu. Mamy takie ambicje i myślę, że jak ktoś ma marzenia, a następnie plany, to je zrealizuje tak jak to robiliśmy do tej pory. Te dotychczasowe awanse Przemszy były bowiem przygotowane oraz systematyczne i myślę, że to co robimy na rzecz poszczególnych klubów także pozwala im optymistycznie patrzeć w przyszłość.

- Jak układa się wasza współpraca z klubami?

- Myślę, że jest wzorcowa. Od wielu lat działamy systematycznie inwestując w obiekty sportowe, przekazując środki finansowe, umożliwiając rozwój zawodników i władze klubów nie mogą narzekać na brak wsparcia czy na warunki jakie mają do uprawiania piłki nożnej. Obok trzech drużyn seniorskich są także prężne grupy młodzieżowe w akademiach piłkarskich. Przy Przemszy działają drużyny trampkarzy, młodzików i orlików, a pracę z młodzieżą prowadzi również Ostoja. A warto dodać, że to klub, który zasłynął z pracy z młodzieżą, bo ma w swoim dorobku tytuł mistrza Podokręgu Sosnowiec w kategorii juniorów. Nie można jednak powiedzieć, że jest łatwo. W gminie mamy w sumie ponad 12 tysięcy mieszkańców i w poszczególnych rocznikach mamy 120-130 dzieci, więc w naszych zespołach młodzieżowych trenują też dzieci spoza naszej gminy.

- Ile kosztuje sport w gminie Siewierz?

- Na przestrzeni ostatnich lat podjęliśmy się wielu zadań inwestycyjnych w zakresie poprawy infrastruktury sportowej. Dzięki temu wszystkie kluby piłkarskie mają nowe stadiony. To są ogromne środki finansowe, które przeznaczyliśmy na modernizację i rozbudowę, bo wydaliśmy ponad 10 milionów złotych, żeby podnieść standard bazy na poziom XXI wieku. Udało się te zadania zrealizować, korzystając również ze środków unijnych i krajowych oraz w znacznym stopniu z funduszy samorządu gminy Siewierz. Przeprowadziliśmy kompleksowe modernizacje trzech stadionów. Są one dzięki temu wizytówką gminy. Myślę, że wielu piłkarzy, którzy do nas przyjeżdżają, zazdroszczą tych warunków. Oprócz obiektów piłkarskich inwestowaliśmy też w infrastrukturę sportową przy szkołach w poszczególnych sołectwach. Mamy też wybudowane nowe hale. W każdym sołectwie mamy obiekty wielofunkcyjne, siłownie, place zabaw i na przestrzeni kilku ostatnich lat na tę infrastrukturę poza piłkarską przeznaczyliśmy ponad 12 milionów złotych. Globalnie w ciągu ostatnich 10 lat na infrastrukturę sportową na terenie miasta i gminy Siewierz przeznaczyliśmy ponad 22 miliony złotych. To są ogromne pieniądze, ale infrastrukturę mamy teraz na bardzo wysokim poziomie.

- Działacze nie narzekają, że dotacje są za niskie?

- Ja myślę, że dostają tyle ile potrzebują. W naszym budżecie na kulturę fizyczną mamy prawie milion złotych, z czego połowę stanowią dotacje na funkcjonowanie klubów, a więc to są środki w granicach pół miliona, które przeznaczamy na funkcjonowanie klubów. Pozostałe środki są przeznaczane na utrzymanie bazy. Miejsko-Gminne Centrum Kultury Sportu i Turystyki odpowiada za utrzymanie tych obiektów i nie obciążamy klubów nakładami za korzystanie z tej bazy. Klub ma gotowe boisko do treningu i rozgrywek, bo to organizuje i pokrywa Centrum. Będziemy mogli się nimi poszczycić przy okazji zaplanowanego na 1 maja Pikniku Śląskiej Piłki. Cieszę się, że takie przedsięwzięcie będzie miało miejsce na naszym terenie. Chętnie na naszych obiektach będziemy gościć oldbojów należących do Klubu Wybitnego Piłkarza Śląska, jak również adeptów piłki, bo będzie to dla nas okazja pokazania tego narybku, z którym Siewierz wiąże swoje nadzieje na piłkarską przyszłość. A 4 maja chcemy oddać do użytku nowo wybudowane obiekty sportowe wielofunkcyjne przy Szkole Podstawowej nr 1 w Siewierzu. W ubiegłym roku jesienią zakończyliśmy pracę przy budowie dużego kompleksu obiektów sportowych za prawie 2 miliony złotych i to jest także duży obiekt, którym możemy się chwalić. Jest tam kilka boisk, skocznie, place zabaw, siłownie. Naprawdę bardzo piękny obiekt przy naszej największej szkole podstawowej w Siewierzu.

- Który mecz najbardziej utkwił panu w pamięci?

- Jestem na wielu meczach, często towarzysząc drużynie jako kibic nawet w odległych wyjazdowych spotkaniach razem z moim zastępcą Dariuszem Waleszczykiem, który co prawda uprawiał kolarstwo, ale piłką nożną też się interesuje. Bywamy nawet na sparingach i na treningach, jeżeli tylko obowiązki pozwalają. Nawet nie chcę już mówić o szczegółach oficjalnych uroczystości podczas których, gdy nie mogę być na meczu, sięgam po telefon i sprawdzam na bieżąco jaki jest wynik. Nawet w teatrze pod siedzeniem zaglądam czy rezultat się zmienił. W piłkarskie weekendy zaliczam trzy-cztery mecze. Często zaglądam też na stadion GKS Katowice oraz Zagłębia Sosnowiec od czasu do czasu. Jeżeli tylko mam taką możliwość to jako widz chętnie siadam na trybunach i kibicuję. A najbardziej utkwiły mi w pamięci mecze, które dla nas były bardzo ważne, bo decydowały o awansie Przemszy do IV ligi. Graliśmy z Tęczą Błędów, a nasze spotkania wzbudziły ogromne emocje. Wygraliśmy je jednak i sezon zakończył się sukcesem, który na pewno na długo zostanie w pamięci.