Piłkarze Wyklęci

Piłkarze wyklęci - Wilhelm Góra

12/08/2020 12:33
Wilhelm Góra w reprezentacji podczas meczu z Brazylią - szósty z prawej. Wilhelm Góra w reprezentacji podczas meczu z Brazylią - szósty z prawej.

Wilhelm Góra to Ślązak, 20-latek grający na Igrzyskach Olimpijskich, restaurator, którego dramatyczna biografia jest gotowym scenariuszem filmu akcji.


Urodził się w 18 stycznia 1916 roku w Bytomiu, jako syn Jana i Marty z domu Obronczka. Po plebiscycie, gdy Bytom znalazł się w granicach Niemiec, rodzice zdecydowali się przeprowadzić do polskiego Szarleja (Piekary Śląskie), gdzie Jan został naczelnikiem gminy. To w miejscowym Strzelcu Szarlej Wilhelm, nazywany przez najbliższych „Boyem”, zaczął trenować piłkę nożną. W 1934 roku  przeszedł do Pogoni Katowice, gdzie grał w składzie juniorskim. To tam wypatrzyli go działacze Cracovii – jednej z najlepszych przedwojennych drużyn. Dla młodego pomocnika była to ogromna szansa, z której skorzystał. Pierwszy mecz w barwach krakowian rozegrał 22 kwietnia 1935 roku z FC Wien. Formalnie zatrudniony był w prywatnej firmie, jednak najczęściej można go było spotkać pijącego kawę w Grand Hotelu. W sumie do wybuchu wojny rozegrał z Cracovią 134 spotkania (zdobył 18 bramek). Ostatni mecz, w którym brał udział miał miejsce 20 sierpnia 1939 roku (potyczka z Union Touring). W 1937 roku wywalczył z Pasami  tytuł mistrza Polski.

Po 5 miesiącach od ligowego debiutu stał się reprezentantem Polski. Pierwszy mecz z orzełkiem na piersi rozegrał 15.09.1935 roku przeciw Łotwie. Od tego czasu miał już zapewnione miejsce w kadrze. Zagrał w najważniejszych przedwojennych meczach – podczas Igrzysk w Berlinie, choć miał wtedy zaledwie 20 lat, eliminacjach MŚ, wreszcie w pamiętnym meczu z Brazylią, 5 czerwca 1938 roku. Był też w składzie ostatniego, przedwojennego meczu z Węgrami, 27 sierpnia 1939 roku. Polskę reprezentował 16 razy. Cieszył się sympatią kibiców, uwielbiał być przez nich podziwiany. Zdarzało się, że po meczu, szedł do kawiarni, zamawiał kawę i przeglądał gazetową relację z pojedynku, oczekując przybycia kibiców.

W czasie okupacji wciągnięto go na volkslistę. Góra przyjął niemieckie obywatelstwo, zmienił nazwisko na Gora, co umożliwiło mu dalszą grę. Reprezentował policyjny klub niemiecki DTSG (Deutsche Turn-und Sport Gemeinschaft ) Krakau, rozgrywający mecze w Gaulidze Generalnej Guberni. Klub występował wówczas na stadionie Wisły, której zarekwirowano obiekt i sprzęt, a jednym z jego sponsorów był Oskar Schindler. W 1942 roku „Boy” został wcielony do Wermachtu i wysłany do Włoch. Tam trafił do alianckiej niewoli. Udało mu się wstąpić do 2. Korpusu Polskiego generała Andersa.

Po wojnie chciał wrócić najpierw na Śląsk, potem do Cracovii. Tam jednak nie wybaczono mu „zdrady”. Był jedynym zawodnikiem Cracovii, który zdecydował się na grę w niemieckim klubie. W 1946 roku wyjechał więc do Szczecina, obawiając się represji, zmienił nazwisko i próbował znaleźć miejsce w którymś z tamtejszych klubów. Został jednak schwytany i aresztowany przez komunistów. Udało mu się zbiec z więzienia i przedostać się do Niemiec Zachodnich. W Polsce został objęty cenzurą. Wykreślono go z wszelkich statystyk, usuwano informacje o nim, zakazywano wzmianek w publikacjach klubowych do 1966 roku. W Niemczech prowadził własną restaurację. Zmarł 21 maja 1975 roku Duisburgu (niektóre źródła jako miejsce śmierci podają Homberg).

Jacek Kurek