Grzegorz Derek

6 lut 2025

Stojący na czele zarządu Podokręgu Częstochowa Grzegorz Derek patrzy na piłkarskie sprawy oczami działacza małych klubów.

– Urodziłem się 6 lutego 1975 roku we Włoszczowie – mówi Grzegorz Derek. – Piłkarsko związałem się z klubem Sparta Szczekociny, ale bardziej jako sympatyk niż zawodnik, bo grałem tylko do wieku juniora. W momencie rozpoczęcia nauki w szkole średniej, czyli w 1990 roku, piłkarskie buty zawiesiłem na kołku, ale od marca 2004 roku z grupą kolegów regularnie w każdy piątek spotykamy się w hali, żeby pograć w futsal. 5 lat później wróciłem do Sparty jako działacz. Przez rok byłem członkiem zarządu, a następnie 31 stycznia 2010 roku zostałem wybrany prezesem klubu. Kierowałem nim 8 lat od 2013 roku łącząc swoje obowiązki klubowe z działalnością w Okręgowym Związku Piłki Nożnej w Częstochowie. Najpierw byłem w nim członkiem zarządu kierowanego przez Waldemara Bugaja. W 2016 roku w zarządzie, na którego czele stanął Artur Szymczyk zostałem wiceprezesem do spraw finansowych, a w Podokręgu Częstochowa od 2018 roku pełnię rolę prezesa.

– Który z piłkarskich momentów najbardziej utkwił w pana pamięci?

– Najbardziej pamiętny piłkarski moment z mojego życia to na pewno historyczne zwycięstwo reprezentacji Polski z Niemcami 11 października 2014 roku. Miałem okazję być na Stadionie Narodowym w Warszawie, gdzie drużyna Adama Nawałki w eliminacjach mistrzostw Europy pokonała 2:0 mistrzów świata i to było niesamowite uczucie. Sam jako zawodnik takich chwil nie przeżywałem, ale cieszyłem się z tego, że razem z kolegami z podwórka i ze szkolnego boiska spotykamy się na prawdziwym boisku i możemy rywalizować w rozgrywkach. Natomiast jako działacz, zaczynający pracę w klubie znajdującym się na ostatnim miejscu w klasie A, mam satysfakcję z tego, że drużyna Sparty awansowała w 2017 roku do okręgówki. Ponadto przy klubie powstała Akademia Piłki Nożnej i od 2016 roku najmłodsi adepci mają gdzie trenować.

– Czy najbliżsi pana wspierają?

– Syn mi kibicuje. Mikołaj nie grał jednak w piłkę i ze sportem w ogóle ma niewiele wspólnego, bo nigdy nie próbował. Nie był zainteresowany i nie wciągnęło go to. Natomiast żona Monika, z którą razem od 1998 roku prowadzimy działalność gospodarczą w branży sprzedaży budowlanych materiałów wykończeniowych, wspiera mnie w mojej działalności społecznej, bo to nie tylko piłkarska przygoda. Staram się także udzielać w innych stowarzyszeniach, a w szczekocińskim samorządzie przez dwie kadencje byłem przewodniczącym Gminnej Rady Sportu, ale zrezygnowałem z tej działalności gdy nałożyły się obowiązki w Okręgu i Podokręgu. Sporo się jednak w czasie tej działalności w Gminnej Radzie Sportu udało zrobić więc uważam ten okres za owocny.

– Jaki cel stawia pan przed sobą jako prezesem podokręgu?

– Najważniejsze zadanie to tak zorganizować rozgrywki żeby były one płynnie prowadzone co wiąże się z wychodzeniem do klubów i wsłuchiwaniem się w głos działaczy, bo to oni organizują sportową działalność u podstaw. Na co dzień staramy się być jak najbardziej otwartymi dla klubów, żeby mogły sprawnie funkcjonować, a wizyta w siedzibie działającej przez pięć dni w tygodniu po 7 godzin na dobę, żeby była dla nich przyjemnością. Udało się nam mocno uporządkować działkę finansową, szczególnie związaną z prowadzeniem księgowości, ale także wprowadziliśmy jako pionierzy rozliczenia sędziowskie. Mamy też rozliczenia ryczałtowe za kartki, czyli kluby w trakcie rundy nie muszą się martwić tym czy opłaty z tej puli zostały dokonane czy nie. To wypłynęło od działaczy klubowych, a my tylko wsłuchaliśmy się w ich głos i zrealizowaliśmy te dobre pomysły. Jednym z takich postulatów było też zatrudnienie informatyka, który służy pomocą klubom na przykład w obsłudze extranetu. Kiedy pojawiały się więc problemy działacze mieli fachową pomoc. Staramy się, żeby to co najbardziej uciążliwe dla klubu startującego w rozgrywkach stało się łatwiejsze w tej niełatwej działalności społeczników oddanych piłce nożnej.

Dariusz Mrowiec

Dariusz Mrowiec

Stojący na czele zarządu Podokręgu Żywiec Dariusz Mrowiec do roli działacza doszedł sędziowską drogą. Urodzony 1 września 1963 roku wychowanek Koszarawy oraz zawodnik Czarnych Żywiec piłkarską przygodę przerwał w wieku juniora. W dodatku gdy na czas studiów na...

Jerzy Adamczyk

Jerzy Adamczyk

Życiorys Jerzego Adamczyka napisała... piłka nożna. - Zacząłem trenować w klubie w Jankowicach jako trampkarz, a gdy byłem juniorem to pierwszy zespół walczył o okręgówkę – wspomina prezes LKS Orzeł Jankowice. - Przegraliśmy jednak z Niewiadomiem i szansa na...

Leszek Baczyński

Leszek Baczyński

Wśród wielu odznaczeń i wyróżnień Leszek Baczyński ma także medal "Zasłużonego dla Miasta Sosnowca". - Rok temu na sesji Rady Miasta zostałem wyróżniony przyznaniem medalu "Zasłużonego dla Miasta Sosnowca" - mówi Leszek Baczyński, urodzony 13 kwietnia 1955 roku. -...

Zdzisław Banaś

Zdzisław Banaś

Zdzisław Banaś, ma nie tylko piłkarskie nazwisko, które kibicom kojarzy się z legendarnym reprezentantem Polski sprzed pół wieku. Można bez przesady powiedzieć, że dla Burmistrza Miasta i Gminy Siewierz piłka nożna jest pasją, którą realizuje jako... zaangażowany...

Czesław Biskup

Czesław Biskup

Wiceprezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej, jednocześnie prezes Beskidzkiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej Czesław Biskup z piłką nożna związany jest już ponad pół wieku. - Urodził się 1 maja 1948 roku - mówi Czesław Biskup. - Szanuję sobie to święto podwójnie, a...

Jarosław Bryś

Jarosław Bryś

Był piłkarzem ekstraklasy, a obecnie jest prezesem Podokręgu Zabrze, wiceprezesem Śląskiego Związku Piłki Nożnej i sekretarzem Zespołu Kształcenia i Licencjonowania Trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej. - Jak się zaczęła pana piłkarska przygoda? - Na poważnie...