Marcin Polarz

6 lut 2025

W Pogoni Imielin Marcin Polarz, znany z występów w ekstraklasie, jest „człowiekiem orkiestrą”. Zawodnik, szkoleniowiec młodzieży i jeszcze od 2 lat prezes jak „trojka” ciągnie imieliński wózek.

– Prezesem jestem od sierpnia 2016 roku – mówi Marcin Polarz. – Po rezygnacji prezesa Henryka Synowca, za kadencji którego byłem wiceprezesem, zostałem wybrany, żeby dokończyć kadencję, trwającą do końca tego roku. W listopadzie będzie walne zebranie i wtedy będą nowe wybory. A póki co jestem prezesem.

– Jaki cel pan sobie postawił?

– Moim głównym celem jest, żeby do klubu przyszło jak najwięcej młodzieży, bo za parę lat chciałbym mieć w Pogoni drużynę złożoną z wychowanków. No może uzupełnioną piłkarzami z najbliższych okolicznych miejscowości takich jak Lędziny czy Chełm Śląski, ale takimi którzy się utożsamiają z regionem, a nie ściągać piłkarzy i płacić za grę w okręgówce.

– Ile macie zespołów młodzieżowych?

– Dziewięć. Trenuje prawie 200 dzieci więc mogę powiedzieć, że jest nas dużo, bo Imielin się dość dynamicznie rozrasta. Dziesięć lat temu było 40 dzieci, a teraz garną się i mamy się kim zajmować.

– A jaki cel postawił pan sobie jako zawodnikowi pierwszej drużyny, przygotowującej się do sezonu w ZINA Klasa Okręgowa?

– Tak jak w poprzednim sezonie nie mamy konkretnego celu. Będziemy grać o jak najwyższe miejsce w tabeli grupy I. Ostatnio długo byliśmy w czołówce, ale finisz należał do Unii Kosztowy, która wyprzedziła Podlesiankę i nas. Teraz kibice Podlesianki zapowiadają, że nic jej nie odbierze awansu, bo wyliczyli, że w nadchodzącym sezonie zdobędą 80 punktów. Ale to nie znaczy, że my już nie mamy o co grać. Chcemy pokazywać się naszym kibicom z jak najlepszej strony, żeby ci którzy przychodzą na stadion mieli się z czego cieszyć, a młodzież, która trenuje, żeby miała na kim się wzorować. Może dzięki temu ktoś wypłynie do wyższej ligi i to jest nasz cel. A w Pogoni mamy nie tylko pierwszy zespół w okręgówce. Są także rezerwy i to już jest typowo imielińska drużyna z roczników 2000 i 2001, żeby się młodzi zawodnicy ogrywali, a my się im będziemy bacznie przyglądać i wprowadzać do pierwszej drużyny.

– Jej liderem nadal będzie Marcin Polarz?

– Zostaję w drużynie i zgłaszam się do kolejnych rozgrywek, ale żona… jeszcze o tym nie wie. W poprzednich rozgrywkach myślała, że jestem „tylko” prezesem. Wydało się, bo syn, który podaje mi piłki na meczach, pochwalił się po przyjściu do domu, że „tata zaś strzelił” i musiałem powiedzieć prawdę. Nie potrafię się pożegnać z boiskiem. Nie wiem co by się musiał zdarzyć, żebym rzeczywiście powiesił buty na kołku i zajął się tylko pracą z dziećmi. Nie chcę już jednak być podstawowym zawodnikiem. Rozmawiam z trenerem i daje mu do zrozumienia, żeby stawiał na młodszych, a po mnie sięgał tylko w przypadkach losowych gdy praca albo inne sprawy odciągną młodzież od treningu czy gry. Ja nadal jestem w treningu i jestem gotowy do gry, ale uważam, że nie może być tak, żeby 18-latek siedział na ławce, a 45-latek biegał po boisku.

– Zagra pan w Pogoni razem z synem?

– Olivier gra dopiero w orlikach, roczniki 2008-2009, a więc trzeba poczekać. Gdyby się urodził jako pierwszy to szansa byłaby większa, bo córka, która kiedyś pływała w Dąbrowie Górniczej i tam chodziła do szkoły jest już studentką medycyny na Ligocie. Natalia jest więc w domu z mamą. A syn cieszy się, że może ze mną chodzić na treningi swoje i pierwszej drużyny oraz innych grup. Połknął bakcyla i może pójdzie moim piłkarskim śladem, a może zajdzie dalej.

– W ekstraklasie rozegrał pan 27 spotkań i strzelił 2 gole dla GKS Katowice. Który występ wspomina pan najchętniej?

– Ten wygrany 3:2 z Pogonią Szczecin, w którym strzeliłem swojego pierwszego gola w ekstraklasie. Minęło już od tego czasu 21 lat, ale to się pamięta, tak samo jak te kilkanaście minut w finale Pucharu Polski z Legią Warszawa i lata spędzone w Rozwoju Katowice. W Pogoni natomiast najbardziej mobilizujemy się na mecze z sąsiadami z Lędzin i w tym sezonie znowu będzie okazja do rywalizacji. I nie chodzi o to, że chcę komuś z Lędzin coś udowodnić. Nie o to chodzi, bo szanuję wszystkich, z którymi tam kiedyś pracowałem, ale chodzi o to, że o takich meczach „o mistrzostwo powiatu” w obydwu miejscowościach długo się mówi. Dlatego czekam na piątą kolejkę. Nasi kibice powtarzają, że można przegrać z Łąką, Iskrą i innymi zespołami z daleka, ale nie wolno z sąsiadami, a ponieważ Unia Kosztowy jest w IV lidze, a Stal Chełm jest w klasie A, to został nam tylko MKS Lędziny, który spadł z IV ligi. 1 września będzie więc „święta wojna”.

Jerzy Dudek

Jerzy Dudek

Urodzony 23 marca 1973 w Rybniku; bramkarz. Wychowanek Concordii Knurów. Trafił stamtąd do Sokoła Tychy, w barwach którego rozegrał 15 meczów w ekstraklasie (puścił w nich 11 bramek). Tyle wystarczyło, by sięgnął po niego Feyenoord Rotterdam, z którym zdobył...

Dariusz Dudek

Dariusz Dudek

Urodzony 8 kwietnia 1975 w Knurowie; obrońca, pomocnik. Wychowanek Concordii Knurów, z której – przez Naprzód Rydułtowy – trafił do ekstraklasy. Rozegrał w niej 191 meczów (zdobywając 8 goli) w barwach GKS-u Katowice (26), Widzewa Łódź (4), warszawskiej Legii (51 –...

Jerzy Brzęczek

Jerzy Brzęczek

Urodzony 18 marca 1971 w Truskolasach; pomocnik. Wychowanek Olimpii Truskolasy, z której szybko trafił do częstochowskiego Rakowa, ale 249 meczów w ekstraklasie (i 25 goli) zaliczał w barwach innych klubów. W elicie grał jako zawodnik Olimpii Poznań (108 gier, 8...

Jakub Błaszczykowski

Jakub Błaszczykowski

Urodzony 14 grudnia 1985 w Truskolasach; pomocnik. Wychowanek Rakowa Częstochowa, z którego – via kilkumiesięczna przygoda w akademii Górnika Zabrze – trafił do KS (Stradom) Częstochowa, a stamtąd do krakowskiej Wisły. W jej barwach zagrał 99 meczów ekstraklasowych...

Marek Bęben

Marek Bęben

Urodzony 28 kwietnia 1958 w Czeladzi; bramkarz. Wychowanek Czeladzkiego KS-u, zaliczył też Górnika Piaski, nim trafił do wielkiej piłki. W ekstraklasie aż 312 spotkań (Zagłębie Sosnowiec – 197 gier, Górnik Zabrze – 102 mecze, Odra Wodzisław – 13 gier), kilka ostatnich...

Mirosław Bąk

Mirosław Bąk

Urodzony 23 listopada 1961 w Bytomiu; napastnik. Wychowanek Chorzowianki. W barwach chorzowskiego Ruchu zanotował 277 meczów w ekstraklasie, zdobywając w nich 65 goli. Z „Niebieskimi” mistrz kraju w roku 1989 i – po pięcioletniej przygodzie z Atromitosem Ateny –...