Marcin Pudalik

6 lut 2025

W trzecim meczu rundy wiosennej piłkarki UKS Gimnazjum Istebna sięgnęły po pierwsze w tym roku zwycięstwo.

Podopieczne Marcina Pudalika, w składzie: Bury – Bielesz, Czepczor, Dobosz, Janota, Kilian, Kubica, J. Legierska (30. Klimosz), E. Legierska, Pawlusińska, Polok (55. Musiał) wygrały wyjazdowy mecz z LKS Polonia Poraj 2:0, a na listę strzelczyń wpisały się: Czepczor w 20 minucie i Kubica w 59 minucie. To sygnał, że góralki nie rezygnują z walki o awans do II ligi, a taki cel postawił sobie i zespołowi ambitny, młody trener i prezes w jednej osobie.

– Pochodzę z Bytomia, ale tam mieszkałem 8 lat – mówi Marcin Pudalik. – Następnie rodzice przeprowadzili się w rodzinne strony mamy i z kandydata na Hanysa, bo tata jest Ślązakiem, zostałem „góralem z odzysku”.

– A w jaki sposób związał się pan z piłką nożną?

– Od razu po przeprowadzce zacząłem stawiać swoje pierwsze piłkarskie kroki w KP Trójwieś Istebna, w którym w 1996 roku powstał zespół seniorów, a od następnego roku działały grupy młodzieżowe. Od trampkarzy, przechodząc wszystkie kategorie wiekowe, doszedłem do seniorów, a mając 17 lat poszedłem do Szkoły Mistrzostwa Sportowego Górnika Zabrze i trenowałem chodząc do jednej klasy razem z Sewerynem Kiełpinem, który obecnie gra w Wiśle Płock i Mateuszem Bukowcem, który jako 17-latek zadebiutował w Górniku Zabrze w ekstraklasie, a teraz gra w II lidze w Stali Stalowa Wola. Po roku wróciłem jednak do domu, bo nie mając szans wygrania rywalizacji o miejsce w bramce z Sewerynem Kiełpinem i Rafałem Krzyśką, który wyrósł na reprezentanta Polski w futsalu, postanowiłem wrócić do domu i w Istebnej kontynuować swoją bramkarską przygodę na poziomie klasy A.

– Jak długo trwała pana kariera?

– Zakończyłem boiskowe występy w 2010 roku, bo wtedy zerwałem więzadła krzyżowe i mogłem się już całkowicie poświęcić działalności w piłce. Z zawodu jestem nauczycielem wychowania fizycznego, absolwentem AWF Katowice oraz posiadam licencję trenera UEFA A, z pierwszego kursu zorganizowanego przez Śląski Związek Piłki Nożnej więc realizuję się jako organizator i szkoleniowiec. W 2007 roku zacząłem prowadzić grupy młodzieżowe chłopców w Istebnej, a od 2013 roku przerzuciłem się na futbol kobiecy i to mnie „pochłonęło”.

– Ma pan swój piłkarski występ, do którego najchętniej pan wraca wspomnieniami?

– Pamiętny mecz to na pewno spotkanie z czasów występów w Górniku Zabrze, gdy graliśmy z GKS Katowice o mistrzostwo Śląska i choć po pierwszej połowie przegrywaliśmy 0:3, wygraliśmy 4:3. A w Istebnej największym wydarzeniem był mecz z Górnikiem Zabrze. Na towarzyskie spotkanie przyszło ponad 2 tysiące ludzi i przeżycie było ogromne, bo mogliśmy się zmierzyć z grającymi w zabrzańskim zespole Tomaszem Hajtą czy Michałem Probierzem. Miałem wtedy 16 lat i to było dla mnie niesamowite wydarzenie.

– Z czego jest pan najbardziej dumny jako szkoleniowiec?

– Z wicemistrzostwa Polski z dziewczynami w 2015 roku w turnieju „Coca-Cola Cup” oraz czwartego miejsca w mistrzostwach Polski w futsalu, a także najbardziej cennego dla mnie występu w turnieju finałowym mistrzostw Polski do lat 18 w zeszłym roku. To najwyższa kategoria młodzieżowa w kobiecej piłce, a dla nas, mających w UKS Gimnazjum Istebna, tylko swoje wychowanki, ósme miejsce w kraju to naprawdę wielki sukces. Nasza miejscowość ma 12 tysięcy mieszkańców, a w gimnazjum jest w sumie około 200 dziewcząt. Z tego grona udało się wyszkolić 18 zawodniczek, które pokazały się na ogólnopolskiej arenie.

– Kto wybił się najbardziej?

– Największe uznanie zdobyła Joanna Czepczor, reprezentantka Polski, która w tym roku przygotowuje się do matury i zastanawiamy się co będzie dalej. My gramy w III lidze, a ona swoimi umiejętnościami znacznie przewyższa ten poziom. Co prawda organizacyjnie i finansowo przygotowani jesteśmy nawet na I ligę, ale żeby grać na zapleczu ekstraklasy to musielibyśmy wynajmować boisko. Na II ligę, o którą walczymy spełniamy warunki i dlatego awans jest naszym celem. Po rundzie jesiennej byliśmy na pierwszym miejscu w III-ligowej tabeli, ale wiosnę zaczynaliśmy od spotkań z rezerwami klubów z wyższej ligi i nasz pech polegał na tym, że TS ROW Rybnik przyjechał do nas praktycznie w najmocniejszym składzie pierwszej drużyny, bo w piłce kobiecej regulamin dopuszcza taką sytuację i przegraliśmy 0:2. W drugim meczu natomiast ten sam manewr zastosował klub z Wodzisławia, bo pierwsza drużyna w swojej lidze miała pauzę i zremisowaliśmy 2:2. Straciliśmy więc 5 punktów i spadliśmy na drugie miejsce, ale nasz cel się nie zmienia. Chcemy awansować i będziemy o niego walczyć. A nasz priorytet to rozwój szkółki młodzieżowej. W tym sezonie działają dwie grupy, czyli młodziczki i juniorki młodsze, a chcemy otworzyć jeszcze drużynę orliczek.

– Czy Istebna piłkarkami stoi?

– Działamy od niemal 5 lat i od momentu założenia jestem prezesem i trenerem, klubu któremu już sporo udało się zdobyć. Rozwijamy się z roku na rok i mam nadzieję, że nasz pierwszy mały jubileusz pięciolecia będziemy już świętować w II lidze. Mamy w sumie cztery zespoły, ale chłopięca piłka nożna też działa w Istebnej, bo jest APN Góral i ma sześć-siedem grup, bo działa w każdym roczniku. Między nami nie ma rywalizacji.

– Nauczyciel, trener, prezes. Jak pan na to znajduje czas?

– I działam jeszcze w Wydziale Piłki Kobiecej Ślaskiego Związku Piłki Nożnej. Na szczęście żona Ania wspiera mnie i jest bardzo cierpliwa oraz wyrozumiała. Mamy 2-letniego syna i choć nie będę go zmuszał, to bardzo bym się cieszył gdyby Paweł poszedł piłkarskim śladem. Na pewno może liczyć na moje wsparcie.

Dariusz Mrowiec

Dariusz Mrowiec

Stojący na czele zarządu Podokręgu Żywiec Dariusz Mrowiec do roli działacza doszedł sędziowską drogą. Urodzony 1 września 1963 roku wychowanek Koszarawy oraz zawodnik Czarnych Żywiec piłkarską przygodę przerwał w wieku juniora. W dodatku gdy na czas studiów na...

Jerzy Adamczyk

Jerzy Adamczyk

Życiorys Jerzego Adamczyka napisała... piłka nożna. - Zacząłem trenować w klubie w Jankowicach jako trampkarz, a gdy byłem juniorem to pierwszy zespół walczył o okręgówkę – wspomina prezes LKS Orzeł Jankowice. - Przegraliśmy jednak z Niewiadomiem i szansa na...

Leszek Baczyński

Leszek Baczyński

Wśród wielu odznaczeń i wyróżnień Leszek Baczyński ma także medal "Zasłużonego dla Miasta Sosnowca". - Rok temu na sesji Rady Miasta zostałem wyróżniony przyznaniem medalu "Zasłużonego dla Miasta Sosnowca" - mówi Leszek Baczyński, urodzony 13 kwietnia 1955 roku. -...

Zdzisław Banaś

Zdzisław Banaś

Zdzisław Banaś, ma nie tylko piłkarskie nazwisko, które kibicom kojarzy się z legendarnym reprezentantem Polski sprzed pół wieku. Można bez przesady powiedzieć, że dla Burmistrza Miasta i Gminy Siewierz piłka nożna jest pasją, którą realizuje jako... zaangażowany...

Czesław Biskup

Czesław Biskup

Wiceprezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej, jednocześnie prezes Beskidzkiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej Czesław Biskup z piłką nożna związany jest już ponad pół wieku. - Urodził się 1 maja 1948 roku - mówi Czesław Biskup. - Szanuję sobie to święto podwójnie, a...

Jarosław Bryś

Jarosław Bryś

Był piłkarzem ekstraklasy, a obecnie jest prezesem Podokręgu Zabrze, wiceprezesem Śląskiego Związku Piłki Nożnej i sekretarzem Zespołu Kształcenia i Licencjonowania Trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej. - Jak się zaczęła pana piłkarska przygoda? - Na poważnie...