Piłkarze wyklęci – Jerzy Adolf Wostal

6 lut 2025

Reprezentant Polski i napastnik AKS-u Chorzów został aresztowany we Lwowie za pomeczową rozmowę z kolegą z drużyny w języku niemieckim.

Jerzy Adolf Wostal urodził się 6 grudnia 1914 roku w Królewskiej Hucie w rodzinie o niemieckich korzeniach. Piłkarską karierę zaczynał w ZPS Chorzów (Zjednoczeni Przyjaciele Sportu). Jako 19-latek przeniósł się do AKS-u (do 1934 roku Królewska Huta, od tamtej daty Chorzów). Wraz z Leonardem Piątkiem tworzyli niewiarygodnie skuteczny duet.

Wostala doceniano nie tylko za celność i świetne poruszanie się w polu karnym przeciwnika, ale także za to, że gdy dostrzegał kolegę na lepszej pozycji, potrafił podać mu piłkę wyjątkowo precyzyjnie. W 1936 roku z AKS-em wywalczył awans do pierwszej ligi. Jego debiut w ekstraklasie przypadł na zwycięski (3:1) mecz z Ruchem (11 kwietnia 1937 roku). Pierwszą bramkę zdobył dwa tygodnie później w meczu z Cracovią. To był dla niego niezwykle udany sezon – jako najskuteczniejszy napastnik AKS-u zdobył 11 bramek, a drużyna zdobyła wicemistrzostwo kraju.

Do reprezentacji Polski powołał go Józef Kałuża. Wostal rozegrał w niej 10 meczów, w których strzelił 4 gole. W narodowych barwach debiutował 6 września 1936 roku w towarzyskim spotkaniu przeciw Łotwie i w debiucie wpisał się na listę strzelców. Był w szerokiej kadrze na Igrzyska Olimpijskie w 1936 roku. Do Berlina jednak nie pojechał, czekając na ewentualne wezwanie w kraju jako rezerwowy. Pomógł drużynie wywalczyć awans do Mundialu – w zwycięskim meczu z Jugosławią (10 października 1937 roku) strzelił trzecią bramkę. Z powodu kontuzji do Francji jednak nie pojechał. Po raz ostatni w reprezentacji zagrał 27 maja 1939 roku w towarzyskim meczu z Belgią. Mecz zakończył się remisem (3:3), a jedną z bramek zdobył Wostal.

W ostatnim przed wojną sezonie dawały o sobie znać napięcia narodowościowe. AKS-owi przypominano niemiecki rodowód (klub powstał w 1910 roku jako VfR Königshütte). Do Koniczynek przylgnęła łatka klubu germańskiego i nie pomogło nawet to, że grali w nim reprezentanci Polski. Klub borykał się z wieloma utrudnieniami ze strony polskich władz. Zdarzały się też przypadki nieprzychylnego sędziowania wobec chorzowian. Dotkliwie odczuwał też niechęć ze strony kibiców lwowskich i krakowskich. Apogeum dosyć długiego konfliktu z Pogonią nastąpiło podczas meczu we Lwowie 2 lipca 1939 roku. „Przegląd Sportowy” informował, że chorzowianie przywitani zostali przez lwowską „patriotycznie nastawioną publiczność” niemiłymi okrzykami „pfuj”. Gra podczas meczu była bardzo brutalna. Między innymi bramkarz AKS-u (i reprezentacji) Roman Mrugała doznał wstrząsu mózgu i stracił dwa zęby, a napastnik Michał Matyas z Pogoni uszkodził kość udową. Pod koniec meczu skrzydłowy chorzowian Alfred Pochopień opuścił spodenki i wykonał niekulturalny gest w kierunku lwowskiej publiczności, czym wywołał wśród widzów zrozumiałe zgorszenie. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Zdobywcą bramki dla gości był Wostal. Gdy schodził z boiska, zaczął z kolegą (trudno dziś ustalić z kim) rozmawiać po niemiecku, co… wywołało skandal i oburzenie kibiców. Zwrócono mu uwagę – domyślać się dziś możemy, że raczej nie spokojną perswazją, że jako zawodnik klubu polskiego powinien mówić po polsku. Gdy próbował się bronić, odczytano to jako obrazę narodu polskiego. Interweniowała lwowska policja, która aresztowała Wostala do wyjaśnienia sprawy. Klub AKS Chorzów wydał oficjalny komunikat, w którym oskarżył publiczność lwowską o obrzucenie zawodników ze Śląska kamieniami oraz liczne prowokacje. Piłkarza zwolniono z aresztu po dwóch dniach (do czasu ewentualnej rozprawy, do której w związku z wybuchem wojny jednak ostatecznie nie doszło), nałożone kary zdjął również PZPN. Wostal zapewniał, że czuje się Polakiem i oskarżenia o bycie „szwabem i hitlerowcem” bardzo go bolą. Cała sprawa była szeroko opisywana przez prasę, nadawano jej wydźwięk propagandowy.

Wiemy, że Wostal był kapralem Wojska Polskiego, niestety, nie mamy jednak danych o jego służbie wojskowej. Po wybuchu wojny podpisał volkslistę, zmieniono mu też imię na Georg. Otrzymał pracę w redakcji gliwickiego czasopisma Oberschlesischer Wanderer. Przez dwa lata występował w Vorwärts-Rasensport Gleiwitz. Po wojnie wyjechał do Niemiec, osiadł w Bawarii, w Passau (polska nazwa Pasawa). Do roku 1954 był zawodnikiem tamtejszego FC Passau, a później również trenerem kilku lokalnych drużyn. W Polsce przez wiele lat nie wolno było o nim pisać. Zmarł 12 lutego 1991 roku.

Jacek Kurek

Dariusz Mrowiec

Dariusz Mrowiec

Stojący na czele zarządu Podokręgu Żywiec Dariusz Mrowiec do roli działacza doszedł sędziowską drogą. Urodzony 1 września 1963 roku wychowanek Koszarawy oraz zawodnik Czarnych Żywiec piłkarską przygodę przerwał w wieku juniora. W dodatku gdy na czas studiów na...

Jerzy Adamczyk

Jerzy Adamczyk

Życiorys Jerzego Adamczyka napisała... piłka nożna. - Zacząłem trenować w klubie w Jankowicach jako trampkarz, a gdy byłem juniorem to pierwszy zespół walczył o okręgówkę – wspomina prezes LKS Orzeł Jankowice. - Przegraliśmy jednak z Niewiadomiem i szansa na...

Leszek Baczyński

Leszek Baczyński

Wśród wielu odznaczeń i wyróżnień Leszek Baczyński ma także medal "Zasłużonego dla Miasta Sosnowca". - Rok temu na sesji Rady Miasta zostałem wyróżniony przyznaniem medalu "Zasłużonego dla Miasta Sosnowca" - mówi Leszek Baczyński, urodzony 13 kwietnia 1955 roku. -...

Zdzisław Banaś

Zdzisław Banaś

Zdzisław Banaś, ma nie tylko piłkarskie nazwisko, które kibicom kojarzy się z legendarnym reprezentantem Polski sprzed pół wieku. Można bez przesady powiedzieć, że dla Burmistrza Miasta i Gminy Siewierz piłka nożna jest pasją, którą realizuje jako... zaangażowany...

Czesław Biskup

Czesław Biskup

Wiceprezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej, jednocześnie prezes Beskidzkiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej Czesław Biskup z piłką nożna związany jest już ponad pół wieku. - Urodził się 1 maja 1948 roku - mówi Czesław Biskup. - Szanuję sobie to święto podwójnie, a...

Jarosław Bryś

Jarosław Bryś

Był piłkarzem ekstraklasy, a obecnie jest prezesem Podokręgu Zabrze, wiceprezesem Śląskiego Związku Piłki Nożnej i sekretarzem Zespołu Kształcenia i Licencjonowania Trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej. - Jak się zaczęła pana piłkarska przygoda? - Na poważnie...