Awansowali… w fotelach! Sparta Katowice nowym trzecioligowcem!

2 cze 2025

Kiedy o 12.56 w Ptakowicach rozległ się ostatni gwizdek Sebastiana Jarzębaka – notabene sędziego z ekstraklasową przeszłością, w odległych o 30 kilometrów Katowicach strzeliły korki od szampanów! Traf chciał, że w 36. kolejce I Ligi Śląskiej – InterHall lider, katowicka Sparta, miał przymusową pauzę. Z napięciem jednak – w domowych fotelach i na kanapach – obserwowano „na odległość” mecz w Ptakowicach, dokąd zjechały rezerwy Rakowa.

Trener Dariusz Klacza grono podopiecznych ma bardzo szerokie, mocno więc „zamieszał” składem częstochowskiej młodzieży (w porównaniu do poprzedniego, zwycięskiego spotkania w Dąbrowie Górniczej). Ci, których posłał w bój, niewiele jednak byli w stanie zdziałać w konfrontacji z doświadczonym przeciwnikiem.

Drama zagrała dla Sparty

Drama to jedna z najbardziej nieobliczalnych zespołów I Ligi Śląskiej – i znów to potwierdziła. „Koncert, koncert, koncert w Ptakowicach!” – entuzjastycznie podsumowali gospodarze występ podopiecznych Dariusza Dwojaka na facebookowym fanpage’u. „Atak za atakiem, kilkanaście strzałów, słupek, przewrotki, parady młodego bramkarza Rakowa…” – czytamy w mediach społecznościowych zbrosławiczan. Nie są to słowa na wyrost. – Przy nieco lepszej skuteczności, bramek mogło być i osiem – potwierdza trener Ruchu Radzionków. Marcin Trzcionka pojechał do Ptakowic oglądnąć występ najbliższego rywala swej drużyny („Cidry” w środę zagrają w Częstochowie), ale… nie mógł się nachwalić Dramy i łatwości, z jaką stwarzała ona kolejne bramkowe sytuacje. Skończyło się na trzech trafieniach, w tym jednym – Jakuba Siwka, wciąż mającego prawo marzyć o koronie króla snajperów I Ligi Śląskiej (dołożył jeszcze asystę).

Może być zdjęciem przedstawiającym 4 osoby, ludzie grający w futbol amerykański, ludzie grający w piłkę nożną i tekst

Fot. LKS Drama Zbrosławice

Przy okazji zaś gospodarze fetowali Mateusza Hermasza, swego skrzydłowego, który w sobotę po raz 150. założył koszulkę Dramy.

Może być zdjęciem przedstawiającym 10 osób, ludzie grający w futbol amerykański, ludzie grający w piłkę nożną i tekst

Fot. LKS Drama Zbrosławice

„Siwcu” pobił rekord?

– Znaliśmy wynik meczu rezerw Rakowa. I mocno nas on nakręcił – uśmiechał się kilka godzin później Szymon Siwy. Pomocnik Ruchu Radzionków już w 35. sekundzie meczu z rezerwami Podbeskidzia trafił do siatki rywali, przepięknym strzałem w długi róg. – Widziałem, że jeśli uda mi się dobrze zakręcić piłkę, mogę przelobować tego bramkarza – dowodził „Siwcu”. I zastanawiał się, czy przypadkiem nie został właśnie klubowym rekordzistą. – Nigdy nie strzeliłem tak szybko bramki. Jestem ciekaw, czy w całej historii Ruchu komuś udało się zdobyć gola szybciej? – pytał. Owa historia – przypomnijmy – liczy już niemal 106 lat, więc na takie pytanie niełatwo odpowiedzieć.

– Ten gol ustawił mecz – komentował dalej radzionkowianin. Jeszcze przed upływem czwartej minuty „Cidry” prowadziły 2:0 z bielską młodzieżą; tym razem sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Michał Szromek. – A do 10. minuty powinno być 3:0 i gralibyśmy już zupełnie spokojnie – dodawał nie bez racji Siwy. Radzionkowianie, grający bez kilku kluczowych graczy (bramkarza Dawida Stambuły, kapitana Bartłomieja Gwiaździńskiego i doświadczonego napastnika Marcina Kowalskiego), parę okazji na podwyższenie rezultatu zmarnowali, pozwalając Podbeskidziu wrócić mentalnie do gry. – Ech, szkoda tych goli. Takich błędów nie możemy robić… – wzdychał doskonale znany z ekstraklasowych boisk Michal Pesković, który tym razem dowodził drużyną Podbeskidzia z ławki, w zastępstwie zawieszonego Tomasza Górkiewicza. 

„Cidry” chcą do baraży!

Po zmianie stron Siwy podwyższył na 3:0, tym razem po indywidualnej akcji, w której minął trzech rywali i bramkarza! To było jego trzynaste – niekoniecznie pechowe – trafienie w tym sezonie. I to on – pomocnik, o mnogości zadań destrukcyjnych – jest najlepszym strzelcem Ruchu!

Bielszczanie niespodziewanie zdołali jednak „złapać kontakt”, choć od 82. minuty grać musieli w osłabieniu, po czerwonej kartce Maksymiliana Świty. – Szkoda dwóch bramek, straconych na własne życzenie. Ale jeśli mamy do końca wygrywać 3:2, to kupuję ten pomysł – śmiał się „Siwcu” przypominając, że Ruch wygrał w takich rozmiarach dwa poprzednie mecze! – W środę pojedziemy do Częstochowy i spróbujemy zagrać tak, by zachować jeszcze szansę na baraże – zadeklarował. „Cidry” w tabeli tracą do rezerw Rakowa pięć „oczek”, nie są to więc marzenia zupełnie nierealne. Inna rzecz, że radzionkowianie mają wciąż własne kłopoty, i ewentualna trzecia liga byłaby dla klubu bardzo znaczącym wyzwaniem…

Pozostając zaś przy bohaterze Ruchu, koniecznie dodać trzeba, że wielce pracowity z niego facet. Nie tylko na murawie, na której w tym sezonie grywał już jako środkowy pomocnik, boczny obrońca, skrzydłowy, a nawet napastnik na szpicy ataku. „W cywilu” jest studentem – w trybie dziennym – Politechniki Śląskiej (na kierunku „zarządzanie inżynierią produkcji”), w styczniu czeka go obrona dyplomu. W niedziele zaś dorabia w… jednej z tarnogórskich restauracji!

Król utrzyma zespół w lidze?

Podobnie jak Szymon Siwy, w sobotę – w meczu z wysoko notowanym Rozwojem – dublet ustrzelił też Marcin Oślizlok, mocno zbliżając się w ten sposób do tytułu króla strzelców (gole nr 25. i 26.). Równie ważny jest wymiar drużynowy jego trafień. Wodzisławianie wciąż walczą – heroicznie, jak widać – o utrzymanie na obecnym poziomie rozgrywkowym. Piętnasta lokata może – ale nie musi, nie znamy jeszcze ostatecznych rozstrzygnięć w 2. i 3. lidze – wystarczyć do ocalenia miejsca w I Lidze Śląskiej – InterHall.

Grający trener z asystą!

Pozostanie w tej klasie rozgrywkowej jest też celem Przemszy. Siewierzanie w sobotę też mieli wysoko notowanego rywala: przyjechał do nich ROW 1964. Rybniczanie – najwyraźniej ukontentowani środową wygraną w zaległym meczu z Odrą (hat-trick Nikodema Juraszczyka) – tylko w pierwszej połowie stawiali czoła gospodarzom. – Brawa dla chłopaków, że wytrzymaliśmy trudy tego spotkania. Pokazaliśmy charakter po golu wyrównującym dla ROW-u – cieszył się trener miejscowych, Dawid Jarka. A właściwie „grający trener” – trzeba by napisać, bo tym razem jest to określenie jak najbardziej uzasadnione. – Cieszę się, że mogłem wejść na chwilę i pomóc chłopakom – zacierał ręce były ekstraklasowy snajper, który zaliczył asystę przy bramce numer cztery dla Przemszy. – Trochę z przypadku, bo piłka przypadkiem trafiła mi na klatkę. Ale zgranie było niezłe, a bramka „Kiecyka” (Michała Kiecy – dop. aut.) piękna! – podkreślał „Jarkin”, chwaląc cały zespół, a indywidualnie wyróżniając golkipera. – Trzeba pochwalić Przemka Popczyka za to, co dziś wyprawiał w bramce – zaznaczał szkoleniowiec. Ta wygrana, niezależnie od wspomnianego układu sił w wyższych ligach, praktycznie gwarantuje siewierzanom pozostanie w I Lidze Śląskiej – InterHall, więc ich pomeczowej radości trudno się dziwić!

Różnice w nastrojach „gwarkowych”

Potężny krok w kierunku utrzymania wykonał Gwarek Tarnowskie Góry, przywożąc komplet punktów z gorącego zazwyczaj terenu w Ustroniu. W nieodległym Landeku poległ zaś jego imiennik z Ornontowic, choć do przerwy do podopieczni Łukasza Berety prowadzili. Większą część spotkania (od 24. minuty) musieli jednak grać w osłabieniu, po czerwonej kartce dla Krzysztofa Grzegorza (faul na Patryku Czaderze). – Goście zamurowali dostęp do własnej bramki. Szukaliśmy swoich szans, także bocznymi sektorami, ale czyniliśmy to zbyt wolno i bez pomysłu – tłumaczył po meczu trener Spójni, Patryk Pindel. Jego podopieczni zdołali jednak wyrównać, a w samej końcówce – wykorzystując niepewną interwencję bramkarza Tomasza Broniszewskiego – zdobyć zwycięską bramkę: Kami Turoń wepchnął do siatki „wyplutą” przez golkipera piłkę. –  Dopisało nam szczęście – to fakt. Ale zwycięstwo jest zasłużone, zważywszy choćby na sytuacje  naszą przewagę w drugiej połowie meczu – dodawał Pindel w rozmowie z portalem „sportowebeskidy.pl”. Dla ekipy z Ornontowic ta bramka i ta porażka może być „gwoździem do trumny” w walce o utrzymanie…

Do młodzieży świat należy

W 90. minucie padła też bramka w Częstochowie – na wagę remisu Victorii z rezerwami Piasta. Gospodarze w meczowej kadrze mieli aż trzynastu młodzieżowców, trzech z nich – z rocznika 2009 – dostało szansę debiutu na szczeblu I Ligi Śląskiej – InterHall. Adam Hejduk wykorzystał ją koncertowo: to on uratował punkt dla swego zespołu!

Może być zdjęciem przedstawiającym 5 osób, ludzie grający w futbol amerykański, ludzie grający w piłkę nożną i tekst

Fot. Victoria Częstochowa

37. kolejka – już w najbliższą środę o godz. 18.00. Na Rapidzie Sparta zagra z Odrą, będzie więc okazja do fetowania awansu, wywalczonego „zaocznie w sobotę”.

 

Tekst: Dariusz Leśnikowski

 

36. kolejka I Ligi Śląskiej – InterHall

DRAMA ZBROSŁAWICE – RAKÓW II CZĘSTOCHOWA 3:0 (0:0)

Bramki: Siwek (56.), Siudak (68.), Kotalczyk (87.)

RUCH RADZIONKÓW – PODBESKIDZIE II BIELSKO-BIAŁA 3:2 (2:0)

Bramki: Siwy (1, 63.), Szromek (4.) – Iwański (67.), Janusz (82.)

PRZEMSZA SIEWIERZ – ROW 1964 RYBNIK 4:1 (1:1)

Bramki: Pielok (7.), Bartusiak (69.), Paluch (82.), Kieca (86.) – Janik (36.)

ODRA WODZISŁAW – ROZWÓJ KATOWICE 3:0 (2:0)

Bramki: Oślizlok (21., 41.), Brachman (80.)

VICTORIA CZĘSTOCHOWA – PIAST II GLIWICE 2:2 (0:2)

Bramki dla Victorii: Piątkowski (75. karny), Hejduk (90.)

UNIA DĄBROWA GÓRNICZA – LKS DECOR BEŁK 0:2 (0:0)

Bramki: Semeniuk (57.), Musiolik (69.)

SPÓJNIA LANDEK – GWAREK ORNONTOWICE 2:1 (0:1)

Bramki: Piejak (55.), Turoń (90.) – Sewerin (11.)

KUŹNIA USTROŃ – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 0:1 (0:0)

Bramki: Urbański (66.)

REKORD II BIELSKO-BIAŁA – POLONIA ŁAZISKA GÓRNE 0:0

SPARTA KATOWICE pauzowała

 

Zaległy – 20. kolejka (28.05.)

ROW 1964 RYBNIK – ODRA WODZISŁAW 5:2 (2:0)

Bramki: Juraszczyk (3., 63., 67.), Szczepanik (32.), Papierok (52.) – Oślizlok (59.), Wąsik (87.)

Wyniki i tabela I Ligi Śląskiej InterHall TUTAJ

SKARBIEC KIBICA I LIGI ŚLĄSKIEJ INTERHALL DO POBRANIA  TUTAJ 

Sponsorem tytularnym rozgrywek jest Firma InterHall.   

Akcja Lato odwiedziła Wisłę

Akcja Lato odwiedziła Wisłę

Nasza wspaniała Akcja Lato odwiedziła Wisłę Jonidło na stadionie WSS WISŁA. Cudowne zabawy z piłką nożną, konkursy, talentiada, miniturniej i bogata strefa animacji czekały na milusińskich oczywiście bezpłatnie! W lipcu i sierpniu zapraszamy na kolejne Akcje Lato....

80-lecie LKS-u Buk Rudy

80-lecie LKS-u Buk Rudy

Podczas uroczystości z okazji 80-lecia powstania Klubu Sportowego LKS Buk Rudy Śląski Związek Piłki Nożnej i Podokręg Racibórz Śląskiego ZPN reprezentował Gerard Przybyła, który w imieniu Prezesa Śl. ZPN Henryka Kuli przekazał na ręce Prezesa LKS-u pamiątkowy...

Turniej Z Orlika na Stadion – ostatnie dni na zgłaszanie drużyn

Turniej Z Orlika na Stadion – ostatnie dni na zgłaszanie drużyn

Jeszcze tylko do 30 czerwca nauczyciele wychowania fizycznego, trenerzy, animatorzy sportu, przedstawiciele klubów, szkółek i akademii piłkarskich oraz prowadzący zajęcia w programie Aktywna Szkoła mogą zgłaszać drużyny do II edycji turnieju Z Orlika na Stadion....

Festiwal piłkarski dla dziewczyn w Świętochłowicach

Festiwal piłkarski dla dziewczyn w Świętochłowicach

Na obiekcie OSiR "Skałka" w Świętochłowicach odbył się Festiwal piłkarski dla dziewczyn - "Dziewczyny drużyna nie tylko na boisku". Impreza organizowana przez PZPN przy współpracy ze Śląskim ZPN była dedykowana przede wszystkim dziewczętom, które nie miały dotychczas...