Nie ma mocnych na lidera w I Lidze Śląskiej – InterHall!

8 wrz 2025

Czternaście goli w czterech ostatnich kolejkach ligowych, dziesięć punktów i coraz większa pewność siebie na murawie: grupa byłych rybniczan – z Janem Janikiem na czele – nie zdołała w barwach Unii Turza Śląska zatrzymać niedawnych kolegów z ROW-u 1964 Rybnik.

Kolejnego gola – już ósmego w tym sezonie – zdobył dla swego zespołu Jakub Kuczera, a dwa trafienia, każde z nich pierwszej jakości po indywidualnych akcjach i z zachowaniem do końca zimnej krwi dołożył Nikodem Juraszczyk. W następnej kolejce do Rybnika przyjedzie Gwarek – faworyta w tej potyczki wskazać nietrudno…

Trzy ciosy lidera w meczu w Turzy Śląskiej.

 

Ofensywa spod szczytów Beskidów

Status quo na czele tabeli, ale za plecami lidera – spore przetasowania. Na podium wskoczyli piłkarze spod Równicy, którzy rywalom z Częstochowy zaaplikowali aż trzy gole, w tym dwa – głową. – Cieszy to, że stwarzamy sytuacje, jednak to jedna strona medalu. Drugą jest ich finalizacja – i tu mamy problemy, bo mieliśmy sporo niewykorzystanych okazji – Karol Sieński, szkoleniowiec Kuźni, mimo gładkiego zwycięstwa dostrzegał mankamenty w grze swych podopiecznych. Generalnie jednak był oczywiście zadowolony z finalnego rezultatu. – Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, a końcowy wynik jest najniższym wymiarem kary – dodawał w rozmowie z serwisem „sportowebeskidy.pl”.

Miniony weekend był bardzo udany dla ekip spod Beskidów. W szerokiej czołówce zameldowała się Spójnia Landek, dla której wygrana 2:0 z rezerwami Rakowa była już szóstym z rzędu spotkaniem bez porażki! Wygraną podopieczni Patryka Pindela zapewnili sobie w ciągu kilku pierwszych minut drugiej połowy, ewidentnie „przespanych” przez częstochowską młodzież. Ba; potem okazje na podwyższenie wyniku mieli jeszcze Patryk Fabian i Giorgi Merebaszwili, dobrze interweniował jednak między słupkami bramki gości, Oskar Kubik.

– W pierwszej połowie widzieliśmy głównie „piłkarskie szachy”. Byliśmy jednak cierpliwi i dobrze wykonywaliśmy nasze zadania, wręcz wzorowo – w takich słowach opiekun gospodarzy znajdował wyjaśnienie dla koncertu swych podopiecznych w drugiej części gry trener Pindel.

Może być zdjęciem przedstawiającym 7 osób, ludzie grający w piłkę nożną, ludzie grający w futbol amerykański, trawa i tekst „ALTROTES SPINT AUTOCZĘŚC AUTO-CZĘŚC SPIRIT TOIZĘŚC SIRIT SPIRI TH”

Fot. KS Spójnia Landek                W Landeku ponownie są powody do radości!

 

Zawrócony bieg Przemszy

Dwa gole zdobyli w sobotę landeczanie, trzy – ustronianie. Najskuteczniejszą ekipą spod Beskidów był natomiast beniaminek z Łękawicy, choć w Sierwierzu, dokąd zjechał Orzeł, przez pewien czas czas zanosiło się na niespodziankę. Co z tego, że goście mieli przed przerwą przewagę, a Adrian Rakowski z rzutu wolnego przymierzył w spojenie słupka z poprzeczką, skoro krótko przed gwizdkiem oznaczającym przerwę Jakub Pielok wykorzystał jedną z bardzo nielicznych okazji i Przemsza objęła prowadzenie! – Powiedzieliśmy sobie w szatni, że potrzeba nam cierpliwości i strzelenia drugiej bramki – wyjaśniał przekaz dla podopiecznych trener gospodarzy, Dawid Jóźwiak. Na próżno: po dwóch błyskawicznych trafieniach goście „zawrócili bieg Przemszy” i odwrócili wynik, a potem już tylko powiększali przewagę. Kropkę nad „i” świetnym uderzeniem zza pola karnego ustalił doświadczony Damian Chmiel. – Kolejny nasz solidny występ. Mieliśmy dużą dawkę meczów w ostatnich kilkunastu dniach i chwała chłopakom, że fizycznie potrafili zdominować rywala – podkreślał trener Orła, Krzysztof Wądrzyk, w rozmowie z serwisem „sportowebeskidy.pl”.

W Siewierzu trudno choćby o nutkę optymizmu w głosie trenera Dawida Jóźwiaka.

 

Twierdza „Cidry” wciąż się trzyma

Beniaminek z Żywiecczyzny dzięki tej wygranej doszlusował do szeroko rozumianej czołówki: w każdym razie z zajmowanej przezeń lokaty widać może nie tyle fotel lidera, co miejsce barażowe. Jeszcze dokładniejszy widok na nie mają natomiast „Cidry”, trzecie w tabeli. Ich derby powiatu tarnogórskiego z Dramą Zbrosławice trzymały widzów w napięciu do 90. minuty i… dużo dłużej. Wcześniej m.in. Szymon Siwy trafił w poprzeczkę bramki gości z rzutu wolnego, a piłkę po strzale Kamila Siudaka na tę samą poprzeczkę skierował golkiper Ruchu, Dawid Stambuła, ale dopiero w samej końcówce emocje sięgnęły zenitu. W 88. minucie gospodarze skonstruowali akcję złożoną z sześciu (!) podań z pierwszej piłki, dzięki której szansę oddania strzału z „szesnastki” dostał Daniel Bolacki. Radzionkowski młodzieżowiec wykorzystał dalekie wyjście z bramki Szymona Buszki i obok niego posłał piłkę do siatki Dramy! – Jestem dumny z tego, co moi zawodnicy zaprezentowali na murawie. Ale o to wyjście bramkarza mam pretensje do niego – nie krył po końcowym gwizdku opiekun gości, Dariusz Dwojak sugerując, że w przypadku pozostania na linii golkiper zapewne zdołałby obronić strzał napastnika. – Albo obrońcy skasowaliby tę akcję – tłumaczył.

Zbrosławiczanie do ostatniej chwili szukali odpowiedzi na to trafienie. W doliczonym czasie gry, przed wykonaniem rzutu rożnego przez gości, zakotłowało się w polu bramkowym gospodarzy. Najpierw upadł Dawid Stambuła, za co żółtą kartkę ujrzał Jakub Belica. Za moment – tak przynajmniej ocenili to sędziowie – nastąpił rewanż, oceniony przez nich na „czerwień” dla bramkarza Ruchu! A że „Cidry” wyczerpały już limit zmian, koszulkę z numerem 33 od Stambuły przejął… Michał Szromek. – Byłem kiedyś bramkarzem, w wieku siedmiu lat. Zrezygnowałem… po dwóch treningach – mówił nam napastnik gospodarzy. Szczęśliwy, bo zdołał zachować czyste konto, a Ruch wygrał! Już od ponad roku radzionkowianie nie przegrali meczu na obiekcie przy Knosały!

Dla tej akcji „Cidrów” warto było przyjść na stadion w Radzionkowie.

 

W niedzielny wieczór tuż za plecy radzionkowian wskoczył lokalny konkurent, czyli Szombierki. – Od początku mojej pracy w Bytomiu nigdy nie przegrałem dwóch meczów ligowych z rzędu (2:3 w Tarnowskich Górach, 0:2 w Częstochowie z Rakowem II – dop. aut.). Ale jeżeli miałbym użyć słowa „kryzys”, to z dodatkiem słówka „mały”. Musimy się jednak pozbierać w sobie, by rywale nam nie uciekli – mówił przed pierwszym gwizdkiem spotkania ze Zniczem Kłobuck trener „Zielonych”, Paweł Cygnar. Jego podopieczni stanęli na wysokości zadania i wrócili na zwycięską ścieżkę.

Przebudzenie w ligowej otchłani

Ważne rzeczy – zwłaszcza dla zwycięskich ekip – wydarzyły się w dole tabeli. W Tarnowskich Górach parę tygodni wstecz sensacyjnie padły Szombierki, więc po cichu liczono, że wyrównaną walkę uda się nawiązać i z Rozwojem Katowice, też mającym niezbyt imponujący dorobek punktowy. Nawet dwa szybkie trafienia katowiczan w pierwszych minutach nie zniechęciły podopiecznych Roberta Romaniuka do otwartej gry. Słupek, poprzeczka – działo się pod bramką gości, a gol Mateusza Kraszewskiego (głową po centrze z rzutu rożnego) był nagrodą dla tarnogórskiej młodzieży za ambitną walkę w pierwszej połowie. – Ten mecz był jak walka bokserska: wychodzimy nastawieni bojowo, zmotywowani i… dostajemy od razu cios. Podnieśliśmy się, mieliśmy pięć rzutów rożnych z rzędu i… dostaliśmy kolejne „gongi” – było trochę smutku w pomeczowej wypowiedzi opiekuna gospodarzy, ale bynajmniej nie rezygnacji. Podobnie jak w głosie Alana Jarasza, jednego z jego podopiecznych. – Mieliśmy dużo okazji, nie wykorzystaliśmy ich, a takie sytuacje lubią się mścić. Przydarzyło się nam za dużo indywidualnych błędów. Mnie też, za co przepraszam drużynę – mówił.

Gwarek i po przerwie ambitnie walczył o zniwelowanie bramkowej przewagi gości. Młodzież z Brynowa – w sumie niewiele starsza od „narybku” gospodarzy – nie oddała jednak zwycięstwa, pieczętując je dwoma skutecznie wyegzekwowanymi rzutami karnymi. – Czwarty gol ostatcznie rzucił nas na deski – dodawał trener Romaniuk.

Wygrana pozwoliła Rozwojowi wyrwać się z niebezpiecznej strefy tabeli. – To był nasz bardzo dobry mecz, choć Gwarek postawił trudne warunki. My się jednak uczymy, jak przetrwać takie momenty, i tym razem się to udało – mówił po końcowym gwizdku autor dwóch goli dla katowiczan, Daniel Kaletka.

Rozwój bliżej środka tabeli, niż jej dołu – uśmiechom katowiczan trudno się dziwić!

 

Podopieczni Rafała Bosowskiego wygrali po raz drugi w tym sezonie. Podopieczni Łukasza Bilińskiego do tej pory jeszcze smaku zwycięstwa nie znali. Pierwsza wygrana przyszła w końcu w miniony weekend, w momencie dość niespodziewanym: rywalem Decoru Bełk był przecież niedawny lider tabeli z Łazisk! Pół godziny starczyło jednak gospodarzom do zdobycia trzech bramek, a po raz kolejny instynktem strzeleckim błysnął Łukasz Krakowczyk. Dzięki sobotniemu dubletowi ma już na koncie siedem goli w tym sezonie!

„Tego potrzebowaliśmy” – głosi wpis klubu z Bełku w mediach społecznościowych. Nic dodać, nic ująć.

 

Tekst: Dariusz Leśnikowski

 

7. kolejka I Ligi Śląskiej – InterHall

PIAST II GLIWICE – PODLESIANKA 1:1 (0:0)

Bramki: Świetlicki (90+6.) – Żak (85)

PRZEMSZA SIEWIERZ – ORZEŁ ŁĘKAWICA 1:4 (1:0)

Bramki: Pielok (43) – Wróbel (49), Caputa (55), Małolepszy (65), Chmiel (75)

SPÓJNIA LANDEK – RAKÓW II CZĘSTOCHOWA 2:0 (0:0)

Bramki: Czader (47), Fabian (52. karny)

DECOR BEŁK – POLONIA ŁAZISKA GÓRNE 4:0 (3:0)

Bramki: Krakowczyk (4. karny, 80), Musiolik (11), Serwerin (29)

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – ROZWÓJ KATOWICE 1:5 (1:3)

Bramki: Kraszewski (43) – Kaletka (2), Całka (7, 30), Zieliński (61. karny), Rogowski (90+1. karny)

KUŹNIA USTROŃ – VICTORIA CZĘSTOCHOWA 3:0 (1:0)

Bramki: Szlufarski (28), Surowiec (52), Addo (83. karny)

UNIA TURZA ŚLĄSKA – ROW 1964 RYBNIK 0:3 (0:1)

Bramki: N. Juraszczyk (28, 66), Kuczera (46)

RUCH RADZIONKÓW – DRAMA ZBROSŁAWICE 1:0 (0:0)

Bramka – Bolacki (88)

SZOMBIERKI BYTOM – ZNICZ KŁOBUCK 3:1 (1:1)

Bramki: Chrabąszcz (5, 47), Wojdas (53) – Korczak (12)

 

Tabele i wyniki rozgrywek znajdziecie TUTAJ

Sponsorem tytularnym rozgrywek jest Firma InterHall.   

 

Frelki wygrały Turniej Kadr Wojewódzkich U13 w Suchej Beskidzkiej

Frelki wygrały Turniej Kadr Wojewódzkich U13 w Suchej Beskidzkiej

Reprezentacja Śląskiego ZPN U13 i młodsze dziewcząt zagrała w towarzyskim Turnieju Kadr Wojewódzkich U13 w Suchej Beskidzkiej. Gratulujemy drużynie i sztabowi szkoleniowemu, z Trenerką Karoliną Piesiur na czele, zajęcia 1. miejsca! Zobaczcie na naszym profilu na...

Młode Talenty zagrały w Ustroniu

Młode Talenty zagrały w Ustroniu

Pierwszy z czterech turniejów w cyklu Młode Talenty edycja 2025/26, zakończył się dziś w Ustroniu w Podokręgu Skoczów Śląskiego ZPN. W turnieju zagrały zespoły U12 reprezentujące: Śląski ZPN, Małopolski ZPN, Stredoslovenský Futbalový Zväz i Moravskoslezsky Krajski...

Legendy na murawie Śląskiego, łezka w oku kibica

Legendy na murawie Śląskiego, łezka w oku kibica

Trzy dni wcześniej na Superauto.pl Stadionie Śląskim dzisiejsi kadrowicze Jana Urbana, w towarzyskim meczu z Nową Zelandią sprawdzali formę przed eliminacyjnym meczem w Kownie. W niedzielne popołudnie chorzowski „Kocioł Czarownic” - wespół z kilkunastoma tysiącami...

Kanonada na boiskach I Ligi Śląskiej – InterHall

Kanonada na boiskach I Ligi Śląskiej – InterHall

O ile przyzwyczailiśmy się, że w każdej kolejce snajperzy I Ligi Śląskiej – InterHall przekraczają liczbę 30 goli, o tyle w ten weekend urządzili sobie prawdziwe strzeleckie fajerwerki. Na dziewięciu stadionach widzowie oglądali 45 goli. Jedyną ekipą, która zakończyła...