Na boisku w Turzy Śląskiej rozegrano finałowe spotkania turnieju o Puchar Śląskiego Centrum Florystycznego „Rekpol” w kategoriach U17 i U19. Zwycięzcami obu spotkań została drużyna chorzowskiego Ruchu, która w młodszej kategorii, po emocjonującym spotkaniu, pokonała Górnika Zabrze 3:2. Natomiast w starszej „Niebiescy” pokonali rówieśników z Rekordu Bielsko-Biała 2:0.
Mecz w kategorii U17 stał na dobrym poziomie, a zwycięzca nie był znany do ostatniego gwizdka arbitra.
Zaczęło się od szybkiej bramki dla Ruchu, w 5′ do centry z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Tomasz Sałaj i strzałem głową grafił do dalszego rogu. Po chwili mogło być już 2:0, ale zmierzający do bramki strzał Jakuba Kowala zablokował wślizgiem Arkadiusz Nowak. To od razu się na chorzowianach zemściło, bowiem w 9′ zabrzanie wyrównali po strzale Dawida Kardasa. W 22′ z rzutu wolnego z ok. 20 metrów w słupek trafił Sałaj, w 31′ pod drugą bramką znakomitą okazję zmarnował Borys Czech, a dwie minuty później jeszcze lepszą szansę na zdobycie bramki miał Olivier Gielza, ale z 3 metrów trafił w poprzeczkę. W ostatniej akcji pierwszej połowy za to pod poprzeczkę mocnym strzałem trafił Marcel Płocica i to zabrzanie schodzili na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.
Po zmianie stron to chorzowianie częściej atakowali, w 54′ świetną okazję na wyrównanie miał Szymon Bogusz, ale znakomicie zachował się w bramce Górnika Igor Szymajda broniąc nogą uderzenie pomocnika Ruchu z 5 metrów. W 63′ był już jednak bezradny, bowiem obrońcy po raz drugi w tym meczu przy stałym fragmencie gry nie upilnowali Sałaja i ten po uderzeniu głową wyrównał na 2:2. Dziesięć minut później ten sam zawodnik skompletował hattricka tym razem wykorzystując szybką kontrę. Pomimo starań zabrzan wynik nie uległ zmianie i to chorzowianie cieszyli się ze zdobycia cennego trofeum, a nagrody obu zespołom wręczali Członek Zarządu Śląskiego Związku Piłki Nożnej Bogusław Walica oraz Prezes Śląskiego Centrum Florystycznego „Rekpol” Zenon Rek czyli tytularny sponsor rozgrywek.
GÓRNIK ZABRZE S.A. – RUCH CHORZÓW S.A. 2:3 (2:1)
0 – 1 Tomasz Sałaj 5′ (głową)
1 – 1 Dawid Kardas 9′
2 – 1 Marcel Płocica 45′
2 – 2 Tomasz Sałaj 63′ (głową)
2 – 3 Tomasz Sałaj 73′
GÓRNIK ZABRZE S.A.: Szymajda – Griksa, Dudek, Voskresenskyi, Nowak – Kardas (65. Kozłowski), Czech, Gwóźdź (65. Mikołajczyk), Kustra (85. Polok) – Płocica, Kempys. Rezerwowi: Kościsty, Bajerski, Bryś, Tatarczyk. Trener: Damian Jaworski.
RUCH CHORZÓW S.A.: Grzegorzyca (46. Liber) – Kędziera, Czarnobaj, Ullmann, Lazar – Kowal (46. Krzyżak), Bogusz (60. Senchyn), Kidoń, Skrabski (75. Proszczuk) – Sałaj, Gielza (80. Pozor). Rezerwowi: Benducki, Figura. Trener: Jakub Brzozowski.
Sędziowali: Radosław Wypior (główny), Tomasz Szołtysek, Remigiusz Wydra (asystenci).
Widzów: 100.
Żółta kartka: Tomasz Sałaj
O godz. 18.00 rozpoczęło się spotkanie w starszej kategorii U19, w którym Ruch Chorzów podejmował Rekord Bielsko-Biała. Podopieczni trenera Mateusza Michalika potwierdzili rolę faworyta i pokonali bielszczan 2:0, ale zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Co prawda w 18′ za sprawą Dawida Magusiaka chorzowianie objęli prowadzenie, ale rywale nie zamierzali łatwo się poddać i od czasu do czasu zagrażali bramce strzeżonej przez Nikodema Proczka. Tak było tuż po straconym golu, kiedy to przed szansą stanął Jakub Wnęczak, ale golkiper Ruchu z pomocą rykoszetu od własnego obrońcy sparował strzał pomocnika Rekordu na rzut rożny. A w drugiej połowie dwukrotnie sam przed Proczkiem znalazł się aktywny Filip Sapiński, ale w obu przypadkach chorzowski bramkarz nie dał się pokonać.
„Niebiescy” też mieli swoje szanse ale podobnie dobrze jak Proczek spisywał się jego vis a vis Wiktor Żołneczko, który obronił m.in. strzały Kamila Miąski w 38′ i Szymona Brusika trzy minuty później. W 63′ doskonałą okazję zmarnował rezerwowy Mateusz Brendzel, w 73′ w słupek z ostrego kąta trafił Magusiak, aż wreszcie w 84′ wynik spotkania ustalił Kacper Latusek, który zamknął dośrodkowanie z prawego skrzydła na dalszym słupku i strzałem głową z kilku metrów umieścił futbolówkę w bramce Rekordu. W końcówce chorzowianie mogli „dobić” rywali, ale kapitalnie bronił Żołneczko ratując w odstępie kilku minut swój zespół od znacznie wyższej porażki wygrywając pojedynki sam na sam z Adrianem Nowińskim, Filipem Gajdą i Karolem Cabanem. Chwilę potem zabrzmiał ostatni gwizdek sędziego Mateusza Piszczeloka i to chorzowianie wznieśli do góry ręce, a po krótkiej chwili także okazały Puchar wręczony im przez Prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryka Kulę, Prezesa Rekpolu Zenona Reka, przy wsparciu Wiceprezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej Jarosława Brysia i Bogusława Walicy.