Nie minęło jeszcze siedem tygodni od wieńczącego sezon 2024/25 barażu Odry Wodzisław ze Zniczem Kłobuck, a piłkarze I Ligi Śląskiej – InterHall już wracają na boiska. Na szczęście, bo choć w kapryśnej lipcowej pogodzie – od upałów po ulewy – sparingów rozegrali kilkadziesiąt, prawdziwa gorączka pojawia się z pierwszym gwizdkiem meczu o punkty. Naszą zapowiedź – i prognozę – podzieliśmy na dwie części.
Czołówkowa oczywistość, spadkowe zagadki
Zacznijmy od błyskawicznego przeglądu najważniejszych zasad rozgrywek. W tym sezonie – i w kolejnych – stawka będzie liczyć już nie 20, a 18 zespołów. Mistrz oczywiście uzyska bezpośredni awans do Betclic 3. Ligi. Zespół z drugiego miejsca uzyska prawo gry w dwustopniowych barażach z udziałem wicemistrzów równoległych lig na Dolnym Śląsku, w Lubuskiem i na Opolszczyźnie.
Liczba zespołów opuszczających I Ligę Śląską – InterHall znów będzie… zagadką. W maksymalnie optymistycznym wariancie spadnie z niej tylko jedna drużyna: stałoby się tak w przypadku, gdyby – poza mistrzem – awans w barażach uzyskał także wicemistrz, a z Betclic 3. Ligi nie spadłby żaden śląski zespół. Maksymalnie niekorzystny wariant – czyli spadek czterech śląskich ekip z Betclic 2. Ligi, i pięciu z Betclic 3. Ligi – oznaczałby degradację zespołów z miejsc 13-18 w I Lidze Śląskiej – InterHall! Trzeba bowiem zrobić też miejsce dla mistrzów dwóch grup II Ligi Śląskiej oraz zwycięzcy baraży między ich wicemistrzami.
Który z pierwszoligowców pójdzie śladem Sparty Katowice i wywalczy awans na szczebel centralny?
Do młodzieży świat należy?
Jedną z najważniejszych kwestii do rozstrzygnięcia przed startem sezonu było brzmienie przepisu o obowiązkowej grze młodzieżowca. W poprzednim sezonie każdy zespół musiał mieć jednego takowego zawodnika przez 90 minut na boisku. Teraz – co najmniej dwóch. – Dla mnie to stwarzanie ,,parasola ochronnego” dla zawodników. Mowa tu o czwartej lidze, a skoro piłkarz na tym szczeblu rozgrywkowym, mający 19-20 lat, nie podejmuje naturalnej rywalizacji o miejsce w składzie, moje pytanie brzmi: czy jego rozwój przebiega płynnie i czy w perspektywie czasu rzeczywistość dla takiego zawodnika nie okaże się brutalna? – pytanie tej treści w rozmowie z klubowymi mediami stawiał trener Szombierek, Paweł Cygnar. Podobne wątpliwości ma paru innych szkoleniowców, a wymóg wystawiania duetu młodzieżowców wywindował i na tym szczeblu środki, jakie trzeba wyłożyć na ich angaż.
W ekipie beniaminka z Łękawicy jednym z młodzieżowców na boisku zapewne będzie bramkarz. Orzeł zakontraktował ich aż dwóch: Bartłomieja Tylusa z Podbeskidzia i Jana Głowacza ze Stadionu Śląskiego
Stara wiara nie rdzewieje
Przechodzimy do pierwszoligowego gwiazdozbioru, który – jak w minionych dwunastu miesiącach – stanowić będzie o atrakcyjności zmagań i pełnych (w wielu wypadkach) – trybunach pierwszoligowych obiektów.
Jak było w poprzednim sezonie? Grzegorz Goncerz (rocznik 1988) powiódł Spartę Katowice prosto na czoło I Ligi Śląskiej – InterHall, czyli prosto do Betlic 3. Ligi. Królem strzelców został Marcin Oślizlok (rocznik 1989) z Odry Wodzisław. Marcin Kowalski (rocznik 1987) z Ruchu Radzionków niejeden rzut karny dla swej drużyny wywalczył. Jego równolatek, Dawid Jarka, w roli grającego trenera współocalił wiosną status pierwszoligowca dla Przemszy Siewierz. Zaś umiejętności boiskowych i profesjonalizmu Giorgiego Merebaszwilego (rocznik 1986) nie mógł się nachwalić młodszy o dwa lata jego klubowy trener w Landeku. To były wielkie postacie minionego sezonu w I Lidze Śląskiej – InterHall, których klasy piłkarskiej nie nadgryzł ząb czasu. Niektóre z nich kibice zobaczą i w kolejnych rozgrywkach, i zachwycać się będą ich umiejętnościami. Przywołajmy parę nazwisk…
Choć wodzisławska Odra – po barażach – pożegnała się z pierwszoligową stawką, paru jej doświadczonych graczy znów zobaczymy w I Lidze Śląskiej – InterHall. Wspomniany już Marcin Oślizlok teraz strzelać ma gole Unii Turza Śląska. Spadkowicz z Betclic 3. Ligi sięgnął także po 34- letniego Mateusza Słodowego, mającego w CV ekstraklasową przygodę. U jego boku w szeregach obronnych zagra legenda rybnickiej piłki. W końcówce ub. sezonu 33-letni Jan Janik odbierał w klubie pamiątkowe tableau za 17 lat w szeregach ROW-u 1964. Zaraz potem… zmienił Rybnik na Turzę!
Marcin Oślizlok dla Odry Wodzisław strzelił w ub. sezonie 27 goli ligowych. Da radę powtórzyć to osiągnięcie w Unii?
Fot. Kuba Piwoński
ROW faworytem do awansu?
Skoro padła nazwa ROW, trudno – w kategoriach wielkich person – nie odnotować powrotu w rodzinne strony 36-letniego Marcina Grolika, mającego na koncie ponad 300 gier na szczeblu centralnym (1. i 2. liga). – Wracam do klubu, w którym się wychowałem. Mam nadzieję, że ponownie świetnie się tu odnajdę – mówił obrońca klubowym mediom po podpisaniu kontraktu.
Rybniczanie wielu naszym rozmówcom jawią się jako główny kandydat do awansu! – Dobrze wyglądają ich transfery – zauważa trener Ruchu Radzionków, Marcin Trzcionka, żałując przeprowadzki jednego ze swych najważniejszych graczy, Miłosza Ćwielonga z „Cidrów” do ROW-u właśnie.
– Ciekawe transfery, letni obóz w Kamieniu… Widać, że trener Piotr Mandrysz, chyba najbardziej doświadczony w całej lidze, nie ma zamiaru grać tylko w środku tabeli. To będzie jej czołówka! – analizuje Dawid Jarka.
Trudno się dziwić dobrym nastrojom w Rybniku. W ekipie ROW-u wielu upatruje głównego kandydata do awansu!
Snajperzy jak wino
Skoro ponownie padło nazwisko grającego trenera Przemszy Siewierz, wróćmy do potencjalnych – rutynowanych – gwiazd rozpoczynającego się w sobotę sezonu. – Widzę, że „Kowal” złapał bakcyla. Jeśli tylko będzie zdrowy, znowu bardzo nam pomoże – cytowany już Marcin Trzcionka przywołuje postać Marcina Kowalskiego. Nie w każdym letnim treningu zespołu brał udział, ale nawet wchodząc do gry z marszu – jak w sparingu z Łabędami – zaaplikował rywalom gola, a przy dwóch kolejnych asystował! Wspomniany „Jarkin” wziął sobie do Siewierza 32-letniego, szalenie bramkostrzelnego od lat Jacka Jarnota z Podlesianki (ma zastąpić autora 21 trafień z minionych rozgrywek, 19-letniego Michała Hornika, który odszedł do Pniówka Pawłowice). Rywalem Jarnota w walce o koronę snajperską może być 35-letni Kamil Moritz z Szombierek – król strzelców grupy pierwszej II Ligi Śląskiej w minionym sezonie, autor 26 trafień. Tylko o jedno mniej zaliczył dla Orła Łękawica mający ponad 100 występów ekstraklasowych (w Podbeskidziu) Damian Chmiel. W przypadku tego 38-latka imponująca jest jednak również liczba asyst, wynosząca… także 25! Rówieśnikiem Chmiela – z epizodami w ekstraklasie (7 meczów w… trzech różnych klubach) jest Łukasz Grzeszczyk z Podlesianki. Strzelanie goli do jego podstawowych obowiązków nie należy; zachwycanie techniką – i owszem!
Czy w wymienionym wyżej gronie znajdziemy MVP najbliższego sezonu I Ligi Śląskiej – InterHall? A może okaże się nim któryś z młodzieżowców? Kolejne miesiące przyniosą odpowiedź na to – i wiele innych pytań. Druga część zapowiedzi startujących w sobotę rozgrywek – w naszym serwisie już jutro. TUTAJ
Polecamy i…. zapraszamy na stadiony i boiska!
Fot. Podlesianka Katowice / Kamil Drzeniek
Cztery dni przed inauguracją sezonu Łukasz Grzeszczyk z Podlesianki świętował 38. urodziny. „Dziadek” jak nic – ale nie jedyny na boiskach I Ligi Śląskiej – InterHall!
Tekst: Dariusz Leśnikowski
I Liga Śląska – InterHall
1. kolejka (2 sierpnia)
11.00: Decor Bełk – Rozwój Katowice
14.00: Polonia Łaziska Górne – Drama Zbrosławice
15.00: Orzeł Łękawica – Raków II Częstochowa
15.00: Podlesianka Katowice – Victoria Częstochowa
17.00: Spójnia Landek – ROW 1964 Rybnik
17.00: Piast II Gliwice – Znicz Kłobuck
17.00: Przemsza Siewierz – Szombierki Bytom
17.00: Kuźnia Ustroń – Gwarek Tarnowskie Góry
17.00: Ruch Radzionków – Unia Turza Śląska
Tabele i wyniki rozgrywek znajdziecie TUTAJ
Sponsorem tytularnym rozgrywek jest Firma InterHall.