Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Bartosz Kubisa ujawnia transferowe plany Polonii Poraj

11/12/2017 14:45

Polonia Poraj rundę jesienna zakończyła na 6 miejscu w tabeli HAIZ IV liga - I grupa. Zespół Bartosza Kubisy udał się na zimową przerwę z dorobkiem 24 punktów za 7 zwycięstw i 3 remisy.


- Z rundy jesiennej możemy być w sumie zadowoleni - mówi Bartosz Kubisa. - Tym bardziej, że przed sezonem w składzie nastąpiły duże zmiany kadrowe, a odejście do Skry Częstochowa Marcina Kowalskiego, który był najlepszym strzelcem, było największym osłabieniem. Przyszli: Jakub Dankowski, Paweł Grzywa, Patryk Mendela, Rafał Skwarczyński, Sebastian Majewski, Mateusz Kozłowski i Maciej Wnuk, a także Marcin Cichowicz. Większość to młodzieżowcy i były mecze, w których graliśmy czwórką-piątka zawodników mających mniej niż 21 lat. Do tej grupy zaliczam też Jakuba Kaziszyna, który urodził się w 2000 roku. Pokazał się w meczu z rezerwami Rakowa Częstochowa zastępując Sławka Piwińskiego i przekonał mnie do siebie. Dawał sobie też radę w trudnych meczach z RKS Grodziec oraz Szombierkami Bytom.

- Jaki ma pan zespół?

- Młody, waleczny, ambitny. Swoją pracę trenerską zaczynałem z młodzieżą między innymi w akademiach GKS Katowice i Zagłębia Sosnowiec i nie obawiam się wprowadzać juniorów do seniorskiej piłki. Tak było w A-klasowym CKS Czeladź, mojej pierwszej seniorskiej drużynie oraz w krótkim okresie prowadzenia RKS Grodziec, a także w Chemiku Kędzierzyn, w którym pracując w poprzednim sezonie miałem 9 zawodników z rocznika 1999 i utrzymaliśmy się w IV lidze opolskiej.

- Jaki macie cel na ten sezon?

- Chcemy wywalczyć miejsce w górnej połowie tabeli, im wyżej tym lepiej, bo wtedy możemy się pokazać z dobrej strony bez niepotrzebnej nerwówki, która towarzyszy grze drużyn walczących o utrzymanie. Powtarzam to zawodnikom, że grają po to żeby się rozwijać i iść w górę. Chwaliłem ich najbardziej po zremisowanym 1:1 spotkaniu z Szombierkami i przegranym meczu w Radzionkowie, bo zagrali naprawdę bardzo dobrze. Najgorzej wypadliśmy w przegranym meczu z Piastem II Gliwice i zremisowanym ze Szczakowianką, bo moim zdaniem, przez naszą słabą postawę, straciliśmy w tych spotkaniach 5 punktów.

- Kto strzelił najładniejszą bramkę tej jesieni dla Polonii Poraj?

- Nasz najlepszy strzelec czyli Patryk Mendela, który w meczu z Górnikiem Piaski, z którym do 70 minuty przegrywaliśmy 0:1, po podaniu Jakuba Dankowskiego wykazał się w polu bramkowym instynktem snajpera i między obrońcami gości znalazł miejsce do oddania strzału. On zresztą w 4 minuty w tym meczu zdobył dwie bramki i wygraliśmy 2:1. Przyszedł do nas z Unii Kosztowy i przeskoku z okręgówki do IV ligi się nie przestraszył. Rozwinął się tak samo jak rozwinęliśmy się jako zespół, z którego - jak zapewnili mnie wszyscy, gdy rozmawialiśmy po rundzie jesiennej - nikt do końca tego sezonu nie odejdzie. Dlatego optymistycznie spoglądam w kierunku rundy wiosennej.

- Planuje pan zimowe wzmocnienia?

- Tak. Niestety w piątej kolejce kontuzji doznał nasz stoper Sebastian Kopeć i już nie wrócił do gry. Jego miejsce musiał zająć awaryjnie Jakub Dankowski i choć sobie poradził, bo jest zawodnikiem o umiejętnościach zdecydowanie ponad IV-ligowych, to wiem, że to nie jest jego pozycja. Dlatego szukaliśmy stopera i już mamy... Przyjdzie do nas Gaspar Bomba z rocznika 2000, z GKS Katowice. Chcemy też wzmocnić atak, żeby Patryk Mendela miał konkurencję. Do tego zaprosimy dwóch-trzech młodzieżowców na testy. Chciałbym żebyśmy byli zespołem z charakterem.

- Jak będą przebiegały zimowe przygotowania?

- Treningi zaczniemy 9 stycznia. Mamy do dyspozycji nasze boisko, boisko ze sztuczną murawą w Żarkach oraz Orlika i halę w Poraju. Mamy więc gdzie pracować. W trakcie zimy zagramy 10 sparingów: 2 z III-ligowcami Skrą Częstochowa i Unią Turza Śląska, 3 z IV-ligowcami, 3 z drużynami z okręgówki i 2 z A-klasowiczami. Możemy pracować spokojnie, bo cieszę się, że mamy tyle punktów i mam nadzieję, że po pierwszych meczach rundy wiosennej, dzięki dobrej pracy zimą, będziemy śmiało spoglądać w kierunku podium. Taki jest mój cel.