Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Dzieci i Młodzież

GKS GieKSa Katowice zagra o Puchar Prezesa PZPN

20/01/2018 19:17

Wojewódzkie eliminacje rozgrywek o Puchar Prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej „W piłkę gramy także zimą” zostały zdominowane przez katowiczan. Zespoły występujące pod szyldem GKS GieKSa Katowice, zarówno w grupie wiekowej U12 (urodzeni w 2006 roku i później) oraz U11 (rocznik 2007 i młodsi) wygrały w turniejach równolegle przeprowadzonych w zabrzańskiej hali przy ulicy Matejki. To oznacza, że 17 i 18 lutego w ogólnopolskim finale, w którym w halach AWF oraz OSiR Bemowo wystartują mistrzowie województw, Śląski Związek Piłki Nożnej reprezentować będą podopieczni: Łukasza Bagsika oraz Damiana Chojki i Tomasza Wieczorka.


W starszym roczniku katowiczanie w fazie grupowej pewnie i wysoko wygrali, najpierw 4:0 z myszkowianami, a następnie 3:1 z jastrzębianami. W ten sposób awansowali do finału, w którym zagrali z TS United Żywiec, mający trudniejszą drogę do najważniejszego meczu. W grupie eliminacyjnej żywczanie po pokonaniu 1:0 bielszczan, w drugim meczu zremisowali 0:0 z LS JSS Silesia Sp. z o.o. i w karnych, wygranych 3:1 przypieczętowali wejście do finału.
Bój o bilety do Warszawy był niezwykle zacięty i po meczu zakończonym remisem 1:1 o tym kto pojedzie do stolicy zadecydowały rzuty karne, w których ostatnie słowo należało do Tymoteusza Wilka. Jego celny strzał zadecydował o tym, że to GKS GieKSa Katowice mogła świętować zwycięstwo.

- W całym turnieju pokazaliśmy się z dobrej strony i mogę pochwalić całą kadrę, którą tworzyli: Jakub Skoworński, Bartłomiej Barański, Maksymilian Gruszczyński, Dominik Żak, Dominik Szala, Oskar Gierczak, Daniel Podwapiński, Mateusz Rauner, Tymoteusz Wilk, Adrian Świder  – mówi trener Łukasz Bagsik. - Najlepiej zaprezentowaliśmy się jednak w meczu z jastrzębianami. Kapitan Dominik Żak, jak na lidera zespołu przystało dużo dał drużynie, w której zabrakło nominalnego bramkarza Kamila Masztafiaka. Dwa dni przed turniejem w Zabrzu, podczas treningu złamał nogę i musiał go zastąpić grający na co dzień na skrzydle Jakub Skowroński. Jemu też należą się wyjątkowe słowa pochwały. Nie było też z nami Oliwiera Jagodzińskiego, który zwykle jest kapitanem zespołu więc mogę powiedzieć, że przed warszawskim turniejem mamy jeszcze rezerwy. Nie traktujemy jednak występów w hali jako celu. Trenujemy na trawie i możemy się pochwalić, że jesienią awansowaliśmy do I ligi śląskiej. Przyjechaliśmy do Zabrze, żeby... poznać naszych wiosennych rywali i wyjechaliśmy podwójnie zadowoleni.  

Młodsi katowiczanie drogę do finału mieli dłuższą. Zaczęli od zwycięstwa 2:1 z raciborzanami i wygraną 4:0 z kochanowiczanami zapewnili sobie awans do półfinału, w którym 1:0 pokonali GLKS Wilkowice. Po wejściu do finału czekali na rywala, którym po bezbramkowym remisie z drużyną Lukam 2010 Sp. z o.o. dzięki lepiej wykonywanym rzutom karnym okazała się drużyna Górnika Zabrze S.S.A. Gospodarze turnieju, którzy w fazie grupowej wygrali 2:0 z tyszanami i rybniczanami lepiej rozpoczęli finał i po wyjściu na prowadzenie mieli jeszcze sporo dogodnych okazji do podwyższenia rezultatu. Na drodze stanęły słupki i poprzeczki oraz bramkarz Mateusz Pruchniewski, a w ostatniej sekundzie gry kontra katowiczan, sfinalizowana strzałem Mateusza Fliegnera pod poprzeczkę, sprawiła, że sędziowie musieli zarządzić rzuty karne. Emocje sięgnęły zenitu tym bardziej, że po trzech seriach wynik był nadal remisowy 1:1. W pierwszej dodatkowej serii Szymon Kawała mocnym strzałem po ziemi ustalił wynik, ponieważ zamykający kolejkę rywal spudłował.

- Od początku tego roku szkolnego nasi zawodnicy chodzą do jednej klasy w Szkole Mistrzostwa Sportowego – mówi trener Tomasz Wieczorek. - Mamy już za sobą zwycięski występ w międzynarodowym turnieju Ostrava Cup. W hali raczej nie gramy, bo preferujemy trawę i rozgrywki w formule 6 plus bramkarz, więc ten nasz występ w Zabrzu potraktowaliśmy jako odskocznię. Cieszymy się ze zwycięstwa, na które zapracował cały zespół, w składzie: Mateusz Pruchniewski, Kamil Kołacz, Szymon Wiktorczyk, Szymon Kawała, Jakub Kokosiński, Wiktor Jarosz, Paweł Oględziński, Oskar Ludyga, Dawid Nos i Mateusz Fliegner, który w półfinale i finale, choć był zawodnikiem rezerwowym, po wejściu na boisku strzelił bardzo ważne bramki. Ważną rolę odegrał także kapitan Kamil Kołacz, a w finale i w karnych dobrze spisał się w bramce Mateusz Pruchniewski. To zwycięstwo i możliwość wystąpienia w warszawskim finale powinna stanowi motywację do dalszej pracy na treningach.

Zdjęcia z turnieju można oglądać TUTAJ.

A oto wyniki – rocznik 2006
Grupa A: GKS GieKSa Katowice – UKS MOSiR Myszków 4:0, GKS GieKSa Katowice – KS GKS 1962 Jastrzębie 3:1, UKS MOSiR Myszków – KS GKS 1962 Jastrzębie 1:4.
Grupa B: BBTS Podbeskidzie Bielsko-Biała – TS United Żywiec 0:1, BBTS Podbeskidzie Bielsko-Biała – KS JSS Silesia Sp. z o.o. 2:0, TS United Żywiec – LS JSS Silesia Sp. z o.o 0:0, w karnych 3:1.
Finał: GKS GieKSa Katowice – TS United Żywiec 1:1, w karnych 3:2.

Rocznik 2007
Grupa A: Żywiecka APN Sp. z o.o. – GLKS Wilkowice 1:1, w karnych 5:6, Żywiecka APN Sp. z o.o. – Orbita Bukowno 1:2, GLKS Wilkowice – Orbita Bukowno 2:1.
Grupa B: UKS Trójka Tarnowskie Góry – UKS MOSiR Myszków 1:0, UKS Trójka Tarnowskie Góry – Lukam 2010 Sp. z o.o. 1:1, w karnych 2:0, UKS MOSiR Myszków – Lukam 2010 Sp. z o.o. 0:3.
Grupa C: KS Unia Racibórz – GKS GieKSa Katowice 1:2, KS Unia Racibórz – UKS Herkules Kochanowice 2:0, GKS GieKSa Katowice – UKS Herkules Kochanowice 4:0.
Grupa D: Górnik Zabrze S.S.A. – KS Siódemka Tychy 2:0, Górnik Zabrze S.S.A. – AP Champions Rybnik 2:0, KS Siódemka Tychy – AP Champions Rybnik 0:2.
Półfinały: GLKS Wilkowice – GKS GieKSa Katowice 0:1; Lukam 2010 Sp. z o.o. – Górnik Zabrze S.S.A. 0:0 w karnych 1:2.
Finał: GKS GieKSa Katowice – Górnik Zabrze S.S.A. 1:1, w karnych 2:1.