Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

BKS Stal Bielsko-Biała prawie domknął kadrę

13/02/2018 11:13

Można powiedzieć, że problemy kadrowe BKS Stal ma już za sobą. Zajmujący 9 miejsce w III-ligowej tabeli zespół Dariusz Mrózka, po rundzie jesiennej przestał praktycznie istnieć i na progu nowego roku szkoleniowiec stanął przed sporym wyzwaniem sformowania drużyny.


- W tej chwili mamy już kadrze 19 zawodników w tym 2 bramkarzy - wyjaśnia Dariusz Mrózek. - Pozostało jeszcze jedno wolne miejsce, które trzymam z myślą o zawodniku na pozycję numer 9, ale może go zająć jakiś inny wartościowy piłkarz, który uzna, że chciałby do nas dołączyć. Najszybciej staraliśmy się wypełnić lukę w bramce i to się nam udało, bo przyszli do nas Kamil Bruchajzer i Paweł Szczepańczyk. Pierwszy z nich jest z rocznika 1996, czyli nie jest już w tym sezonie młodzieżowcem, ale jego atutem jest doświadczenie, bo ma za sobą występy w II lidze, w macierzystym GKS Bełchatów, a ostatnio bronił w III-ligowym GKS Wikielec. Drugi bramkarz jest natomiast o rok młodszy. Pochodzi z niedalekiej Nowej Wsi i zna bielskie środowisko piłkarskie, bo uczył się w Rekordzie Bielsko-Biała, a ostatnio był bramkarzem Beskidu Andrychów.

Po bramkarzach przyszła kolej na zawodników z pola. Zespół z Białej zdecydował się na pozyskanie jednego seniora i pięciu młodzieżowców. Najstarszym z nowych piłkarzy jest Tomasz Musioł, który całe swoje dotychczasowe piłkarskie życie spędzi w Jastrzębiu. W zespole GKS 1962 zaczynał w IV lidze i świętował awans zarówno do III jak i do II ligi, ale po wejściu drużyny na szczebel centralny częściej w rundzie jesiennej siedział na ławce rezerwowych niż grał. Żeby odwrócić te proporcje zdecydował się na wypożyczenie. Powinien więc być solidnym wzmocnieniem. Listę młodzieżowców otwiera natomiast Daniel Grabski, którego Dariusz Mrózek w 2014 roku wprowadzał do III ligi w rezerwach Podbeskidzia. Łodygowicki obrońca wrócił pod skrzydła swojego trenera po drodze zahaczając o Beskid Andrychów i LKS Czaniec. Z 1997 rocznika są także Marcin Szczurek z MKS Lędziny, a pozostali są jeszcze młodsi., ale równie perspektywiczni. Swoją skutecznością grając w ligach juniorskich popisywali się bowiem w swoich poprzednich drużynach: Damian Oczko z rocznika 1998 z Podbeskidzia Bielsko-Biała oraz rok młodszy Maciej Tonia skrzydłowy ze Stadionu Śląskiego Chorzów. Do tego snajperskiego zestawu dodajmy jeszcze 20-latka Marcina Mączkę z Zagłębia Sosnowiec i pamiętajmy, że wychowankowie klubu Jarek Frydel z rocznika 1999 i rok młodszy Łukasz Smok też są do dyspozycji trenera.

- Nie zapominam też o Marcinie Wróblu, kończącym leczenie kontuzji, której nabawił się w sierpniu ubiegłego roku podczas meczu z Rekordem - dodaje Dariusz Mrózek. - Na dniach ma przejść badania, po których mam nadzieję, wróci już do treningów. Przede wszystkim cieszę się jednak z tego, że udało się nam zatrzymać w zespole sporą grupę doświadczonych zawodników, bo pozostali z nami: Kamil Bezak, Marcin Czaicki, Cezary Ferfecki, Kamil Karcz, Konrad Kareta, Robert Pieczur, Seweryn Pielichowski, Łukasz Radomski i Mariusz Sobala. Za nami najtrudniejszy okres pracy, bo spotykaliśmy się codziennie. Cztery razy w tygodniu wybiegaliśmy na boisko "Na Górce", raz mieliśmy siłownię, a do tego dochodziły mecze, w których starałem się zawodnikom dać możliwość wybiegania 75 minut. Dlatego za nami już pięć gier kontrolnych, których wyniki nie miały dla mnie większego znaczenia. Najważniejsze jest to, że wszyscy są zdrowi i w ten ostatni miesiąc zimowej pracy wchodzimy w dobrych nastrojach. Przed nami jeszcze jeden test mecz, czyli czekający nas w sobotę mecz z Elaną Toruń, a po nim już "próby generalne", czyli sparingi z Polonia Łaziska Górne 24 lutego i z GKS Radziechowy-Wieprz 3 marca. To będą już sprawdziany naszej taktyki, nad którą do tej pory trenowaliśmy raczej mniej. Oczywiście i tak wszystko zweryfikuje liga, ale mam nadzieję, że nasza koncepcja zbudowania drużyny w oparciu o zawodników, którzy są głodni piłki i chcą się u nas pokazać, zda egzamin.