Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Selekcjoner U20 Dariusz Gęsior wyrusza na obserwacje

1/03/2018 18:14

Wiemy już, że kosztujące 10 złotych bilety na mecz reprezentacji młodzieżowych U20 w ramach Turnieju Ośmiu Narodów Polska – Anglia, zaplanowany na 22 marca o godzinie 18.00 w Bielsku-Białej, będzie można kupować od 12 marca.



Tego dnia o godzinie 9.00 ruszy sprzedaż przez internet na: bilety.tspodbeskidzie.pl oraz w sklepie TS Podbeskidzie w Gemini Park, czynnym w godzinach pracy bielskiego centrum handlowego. Natomiast w kasach Stadionu Miejskiego, który będzie areną spotkania, wejściówki na spotkanie podopiecznych Dariusza Gęsiora będą w sprzedaży od 19 marca w godzinach 10.00 – 18.00.

- Czy dla selekcjonera kadry U20 w dniach rekordowych mrozów zaczął się najgorętszy okres?   

- Aura skomplikowała mi trochę pracę – mówi Dariusz Gęsior. - W sytuacji gdy odwołano całą kolejkę II ligi oraz niektóre mecze w I lidze, a tam właśnie głównie grają kandydaci do kadry U20, zaplanowałem sobie wyjazd na mecz Górnik Łęczna – Wigry Suwałki. W Łęcznej mam kogo obserwować, bo są tam Łukasz Wiech i Patryk Szysz, a doszedł do nich jeszcze Michał Żebrakowski z Arki, który w U20 strzelił nawet ostatnio bramkę z Portugalią. Jest też trójka kandydatów w zespole z Suwałk: Piotr Kwaśniewski, Mateusz Spychała i Patryk Klimala, więc grupa kandydatów jest duża. Pojadę tam jeżeli spotkanie się odbędzie, bo mam sygnały, że są problemy z boiskiem. Gdyby się nie odbyło to wtedy mój wariant B zakłada wyjazd do Bielska-Białej, gdzie Podbeskidzie podejmie Stomil Olsztyn. Przy okazji zobaczę stadion, na którym 22 marca o godzinie 18.00 zagramy z Anglikami. Nie znaczy to jednak, że będę go dopiero poznawał, bo znam go dobrze. Ale najważniejsi są zawodnicy, bo chcę ich zobaczyć w akcji po okresie zimowych przygotowań. W bielskiej drużynie z „moich roczników” jest Paweł Tomczyk, ale on raczej zostanie powołany do kadry U21 przez Czesława Michniewicza. Będę też uważnie patrzył jak spisuje się Miłosz Kozak, który gra na skrzydle i jest w kręgu zainteresowania, tak samo jak dwaj zawodnicy zespołu z Olsztyna, bo Ernest Dzięcioł i Artur Siemaszko grali już w naszej drużynie.  

- Czy grający w Podbeskidziu, urodzony w 1999 roku Kacper Kostorz, który już jako 16-latek zadebiutował i strzelał gole w III lidze, a rok później zadebiutował na zapleczu ekstraklasy, trafiając już swoim w drugim występie i jesienią zaliczył sześć występów w I lidze oraz dwa w Pucharze Polski, jest w kręgu pana zainteresowań?

- Graliśmy już praktycznie pięć meczów z tą reprezentacją i grupa sprawdzanych zawodników z roczników 1997 i 1998 jest spora, a właśnie na niej się koncentrujemy. Oczywiście, jeżeli się ktoś pojawi i na poziomie ekstraklasy oraz I czy II ligi pokaże swoje możliwości i potencjał to jesteśmy otwarci na nowe twarze. Chcemy dawać szanse, bo ta drużyna przecież właśnie po to jest, żeby ci którzy wyróżniają się na krajowych boiskach mogli się pokazać na arenie międzynarodowej. Dzięki temu mogą zyskać doświadczenie, pokazać się, zyskać motywację do pracy nad rozwojem swojego talentu. Nawet kwadrans gry przeciwko Anglikom, bo z nimi gramy 22 marca w Bielsku-Białej, skąd trzy dni później, kończąc tygodniowe zgrupowanie, wyjeżdżamy i lecimy do Niemiec żeby 27 marca w Guetersloh zmierzyć się z następną drużyną młodzieżową uznawaną za europejską czołówkę, to coś wyjątkowego dla zawodnika.

- Wróćmy jednak na polskie boiska i do pana marszruty. Wiemy już, że w sobotę Łęczna albo Bielsko-Biała, a co z niedzielą?

- Wyboru nie ma więc będę oczywiście na meczu Ruch Chorzów – Bytovia, bo to jedyny niedzielny I-ligowy mecz w nadchodzącym weekendzie. Jest oczywiście Mateusz Hołownia w zespole niebieskich, który grał w U20, ale ostatnio został też powołany do U21 więc nie wiem czy będzie do mojej dyspozycji. Przegląd będzie jednak na pewno szerszy, bo także asystenci mają swoje obowiązki. Paweł Barylski, który został asystentem w Śląsku Wrocław, zdąży mi jeszcze w piątek sprawdzić w jakiej formie są kandydaci do kadry U20, grający w meczu Miedź Legnica – Odra Opole. W drużynie gospodarzy jest Przemysław Mystkowski, a w zespole gości ciekaw jestem Mateusza Czyżyckiego, który przyszedł z II-ligowej Siarki Tarnobrzeg i może się pokazać na zapleczu ekstraklasy. Natomiast Ireneusz Kościelniak, który został asystentem na ten najbliższy mecz reprezentacji U20 z Anglią, pojedzie obserwować spotkanie Pogoń Siedlce – Zagłębie Sosnowiec, w którym są Sebastian Milewski i Tomasz Nawotka.

- Jest pan ciekawy w jakiej formie na progu rundy wiosennej są kandydaci do kadry U20?

- Ta forma chyba dla wszystkich jest na razie zagadką. Zawodnicy nie są w rytmie meczowym, a rozgrywki dopiero ruszają więc pozostanie mi powołanie kadrowiczów na podstawie dwóch, jak dobrze pójdzie, albo nawet jednego występu. To oczywiście nie ułatwia pracy, ale tym bardziej musimy się zmobilizować, żeby wybrać jak najlepiej.