Już w 4 minucie po faulu na Zapotocznym piłkę 18 metrów przed bramką Bruchajzera ustawił sobie Czapliński i za chwilę posłał futbolówkę w okienko. W 70 minucie Pieczur tak odgrywał piłkę do swojego bramkarza, że został... asystentem Wolnego, który skorzystał z błędu stopera i minął bramkarza, żeby podciąć zupełnie skrzydła gospodarzom. A pieczęć na zwycięstwie postawił Czapliński, który w 75 minucie, po stracie piłki przez Karcza i podaniu Wolnego, wbiegł z prawej strony boiska w pole karne i mając przed sobą tylko bramkarza, z 8 metra przymierzył w okienko.

- Najlepszą okazję na wyrównanie mieliśmy w ostatnich sekundach pierwszej połowy mówi Dariusz Mrózek. - Wtedy to po dośrodkowaniu Czaickiego, który wykonał rzut rożny, Kareta strzelił celnie z 6 metra, ale bramkarz Ruchu popisał się interwencją, dzięki której z pomocą słupka uratował gości od starty gola. Po przerwie, choć graliśmy z wiatrem nie potrafiliśmy ruszyć do odrabiania strat. W dodatku błąd w rozgrywaniu piłki w tyłach podciął nam skrzydła, a kolejny błąd już nie pozostawił złudzeń. Przegraliśmy, a Ruch pokazał nam, że jeżeli będziemy tak grać to czeka nas wiosną ciężka walka o utrzymanie. Mam nadzieję, że tez zimny prysznic w zimowych warunkach sprawi, że od następnego meczu, do potyczki z każdym rywalem przystąpimy ze świadomością, że musimy mocno walczyć o punkty.

BKS Stal Bielsko-Biała – Ruch Zdzieszowice 0:3 (0:1)
0:1 – Czapliński, 4 min (wolny)
0:2 – Wolny, 70 min
0:3 – Czapliński, 75 min
Sędziował Kacper Hołojda (Wałbrzych). Widzów 200.
BKS STAL: Bruchajzer – Grabski (46. Tonia), Pieczur, Karet, Radomski – Szczurek (67. Pielichowski), Sobala, Musioł, Bezak – Czaicki, Karcz (77. Oczko). Trener Dariusz MRÓZEK.
RUCH: Kubik – Kozłowski, Bachor, Kostrzycki, Nowak – Sotor, Czajkowski, Sypek, Zapotoczny – Czapliński (90+2. Grabas), Wolny. Trener Łukasz GANOWICZ.
Żółte kartki: Oczko – Zapotoczny.