Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Historyczny punkt Gwarka Tarnowskie Góry

6/08/2017 09:50

W pierwszym meczu na III-ligowych boiskach Gwarek wywalczył remis z napędzanym przez Rafała Adamka Pniówkiem Pawłowice. Tak rozpoczął się sezon 2017/2018 w Tarnowskich Górach.


O tym, że po awansie do III ligi Gwarkowi brakowało czasu na przygotowanie się do historycznej inauguracji najlepiej świadczy fakt, że dopiero w przeddzień meczu z Pniówkiem trener Krzysztof Górecko mógł odetchnąć z ulgą.

- W piątek wieczorem wreszcie zawodnicy, których staraliśmy się latem pozyskać, zostali oficjalnie naszymi piłkarzami i mogłem zacząć ustalać wyjściową jedenastkę – mówi szkoleniowiec drużyny z Tarnowskich Gór. - To, że jeszcze nie jesteśmy zgrani było widać na boisku, na którym graliśmy z najlepszym przeciwnikiem jakiego do tej pory gościliśmy. Powiedziałem to po meczu naszym działaczom i dodałem, że tak będę mówił również po... następnych meczach. III liga ma bowiem swoje wymagania.

Pniówek ruszył do ataku od pierwszego gwiazdka i już w 50 sekundzie mógł strzelić gola. Po zagraniu Glenca wzdłuż bramki Szatkowski jednak minimalnie się spóźnił do piłki, a próbujący zamykać akcję Morcinek został uprzedzony przez obrońcę, którego... strzał obronił Wiśniewski. Niewykorzystana okazja zemściła się w 13 minucie, kiedy to Pączko dośrodkował, a Dzido główkując z pola bramkowego strzelił pierwszego trzecioligowego gola dla Gwarka.
Pawłowiczanie odpowiedzieli 3 minuty później, bo po zagraniu Herasymova Adamek ruszył w pole karne gdzie po strzale obrońcy Pniówka piłka trafił w rękę Śliwy i arbiter wskazał na wapno. Pewnym wykonawcą jedenastki okazał się Adamek i ustalił wynik spotkania.

- Mieliśmy przewagę, ale zabrakło skuteczności – wyjaśnia Jan Woś. - Byliśmy przy piłce. Strzelaliśmy. Po aucie wykonanym przez Adamka i przedłużeniu lotu piłki przez Lalkę w 25 minucie gry Kostecki główkował groźnie, ale piłka trafiła w poprzeczkę. W 32 minucie Adamek z wolnego z 16 metra posłał piłkę obok spojenia, a chwilę później po dograniu piłki przez Adamka Morcinek nie zamknął naszej akcji. W drugiej połowie gra była już bardziej wyrównana, ale w 73 minucie Adamek miał jeszcze okazję na zwycięskiego gola jednak bramkarz Gwarka nogą odbił piłkę. Dlatego z samej gry jestem zadowolony, ale wynik pozostawia niedosyt. Z drugiej jednak strony pierwszy mecz na boisku beniaminka zawsze jest bardzo trudny dlatego cieszę się z punktu i mam nadzieję, że Adamek, który zagrał najlepszy mecz od kiedy jestem w Pniówku, utrzyma ten poziom, a nawet będzie grał jeszcze lepiej, bo wiem, że stać go na to.

- Rywal był dojrzalszy, ale my dopiero się zgrywamy i budujemy zespół – dodaje Krzysztof Górecko. - Mamy więc punkt i świadomość, że w III lidze czekają nas zupełnie inne mecze niż w drodze do niej. Dobrze, że goście z burmistrzem na czele, wypełniający po brzegi trybunę VIP-ów, zobaczyli jakich teraz będziemy mieć rywali. Cieszę się, że nowi zawodnicy, szczególnie młodzieżowcy, szybko weszli w grę, ale wiem że z meczu na mecz możemy grać lepiej. Zresztą wszyscy dali z siebie tyle ile mogli z Fonfarą na czele. Miał problemy zdrowotne, ale pomógł zespołowi dopóki się dało. Trochę tylko żałuję, że po strzeleniu gola nie utrzymaliśmy prowadzenia trochę dłużej, bo wtedy... Ale nie ma co gdybać. Mamy pierwszy punkt w III lidze i śmiało możemy myśleć o kolejnych.

Gwarek Tarnowskie Góry – Pniówek '74 Pawłowice 1:1 (1:1)
1:0 – Dzido, 13 min (głową)
1:1 – Adamek, 16 min (karny)
Sędzia Adrian Markiewicz (Katowice). Widzów 600
GWAREK: Wiśniewski – Curyło, Dzido, Cymerys, Śliwa – Sołdecki (83. Stanik), Fonfara (52. Timochina), Konieczny, Pach, Pączko – Jarka (83. Urbainczyk). Trener Krzysztof GÓRECKO.
PNIÓWEK: Świerczek – Adamek, Lalko, Szary (83. Przybyła), Witkowski – Glenc, Herasymov, Kostecki (83. Gałecki), Morcinek (78. Kiljan) – Szczyrba (90. Lach), Szatkowski. Trener Jan WOŚ.
Żółte kartki: Śliwa – Szary, Witkowski.