Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Białoruski ojciec zwycięstwa LKS Czaniec

19/11/2017 15:35

Na zakończenie 15 kolejki rozgrywek HAIZ IV liga II grupa zespół rezerw Podbeskidzia Bielsko-Biała podejmował w Czechowicach-Dziedzicach w roli gospodarza wicelidera tabeli zespół LKS Czaniec.


W poprzedniej kolejce bielszczanie na wyjeździe uporali się z Kuźnią Ustroń, wygrywając 3:0, natomiast podopieczni Macieja Żaka w meczu na szczycie zremisowali z Decorem Bełk 0:0 i byli faworytami. Na potwierdzenie tej roli od razu ruszyli do ataku i już w 4 minucie wyszli na prowadzenie. Po indywidualnej akcji Nazdryna-Platnitskiego na prawym skrzydle, sędzia Piotr Szypuła podyktował rzut karny odgwizdując zagranie piłki ręką przez Pinderę. Do piłki ustawionej na „wapnie” podszedł Jurczak i pewnym, mocnym uderzeniem pod poprzeczkę nie dał szans na skuteczną interwencję Lechowi. Kolejne minuty toczyły się już w nieco wolniejszym tempie. Z upływem czasu to gospodarze przejmowali nieznacznie inicjatywę, jednak nie potrafili jej udokumentować. Najbliżej wyrównującego trafienia byli Sobczak i Kolar, którzy w 33 minucie próbowali wślizgiem zakończyć akcję Matuszczyka jednak zarówno wracającemu po kontuzji Kolarowi i przesuniętemu do rezerw Sobczakowi zabrakło milimetrów aby skierować piłkę do bramki.

Na dwubramkowe prowadzenie czańczanie wyszli w 55 minucie. Aktywny w pierwszej połowie Nazdryn-Platnistki otrzymał fantastyczne podanie za plecy obrońców i zanim ci zorientowali się gdzie znajduje się piłka ta... wylądowała już w bramce Lecha.  Co prawda gra nie porywała kibiców, bo w poczynaniach obu ekip było sporo niedokładności, jednak zespół gości kontrolował wydarzenia na boisku i nie pozwalał góralom zagrozić bramce Majdy. Ostatecznie LKS Czaniec zgarnął 3 punkty, które pozwoliły mu utrzymać drugie miejsce w tabeli, natomiast rezerwy pierwszoligowego Podbeskidzia, przed rozegraniem zaległych spotkań, zajmują 11 pozycję.

- Zawsze podkreślam, że na wynik składa się gra całego zespołu, ale po meczu z rezerwami Podbeskidzia wyróżnię Nazdryna-Platnitskiego – mówi Maciej Żak. - Nasz skrzydłowy z Białorusi, grający już u nas drugi sezon, był ojcem tego zwycięstwa. Gra równo i dobrze przez całą rundę, ale w tym spotkaniu szczególnie zapracował na wysoką notę. Tym bardziej, że gdy zobaczyłem skład bielszczan to miałem obawy. Okazało się, że niepotrzebne, bo tylko w ostatnim kwadransie pierwszej połowy straciliśmy kontrolę nad meczem, a przez resztę spotkania gra układała się po naszej myśli. Mieliśmy też okazje strzeleckie, ale Świerczyński i Palarczyk nie wykorzystali swoich okazji, a Wilczek i Grabski, źle finalizowali kontry. Nie jestem jednak zachłanny i ten wynik 2:0 bardzo sobie cenię.

Podbeskidzie II Bielsko-Biała – LKS Czaniec 0:2 (0:1)
0:1 – Jurczak, 4 min (karny)
0:2 – Nazdryn-Platnitski, 55 min
Sędziował Piotr Szypuła (Bielsko-Biała). Widzów 100.
PODBESKIDZIE II: Lech – Sierczyński (88. Machalica), Gibas, M. Sobczak, Pindera – Sz. Sobczak, Smolarz, Walkiewicz (66. Jaworski), Kostorz (78. Królak) – Matuszczyk (46. Oczko) – Kolar (66. Kręcichwost). Trener Piotr BOGUSZ.
LKS: Majda – Kaczmarczyk, Waligóra, Żak, Borak – Nazdryn-Platnitski (88. Zaręba), Świerczyński, Jurczak, Palarczyk (57. Grabski) – T. Kozioł (78. Wilczek), Lewandowski. Trener Maciej ŻAK.
Żółte kartki: Sierczyński, Sz. Sobczak, Smolarz, Kręcichwost – Waligóra, Jurczak.

Kamil Binda