Śląski ZPN

Cezary Kulesza miał pracowity dzień na Śląsku

24/11/2017 22:12

Wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza, który przyjechał na Śląsk na mecz Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok miał pracowity dzień. Najpierw w Katowicach spotkał się z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego i Stadionu Śląskiego, a następnie w Zabrzu rozmawiał z przedstawicielami klubów ze Śląskiego Związku Piłki Nożnej, uczestniczących w rozgrywkach na szczeblu centralnym.


Nic w tym dziwnego. Wszak 55-letni białostoczanin, mający za sobą występy w ekstraklasie w barwach Jagiellonii, w futbolowej centrali odpowiedzialny jest za piłkarstwo profesjonalne. W dodatku nie występował tylko jako przedstawiciel futbolowej centrali, ale także działacz borykający się z... klubowymi problemami, bo od 2010 roku jest prezesem Jagiellonii Białystok i chętnie zgodził się na wymianę doświadczeń oraz wysłuchał głosów z terenu.

W roli gospodarza wystąpił wiceprezes Górnika Zabrze Andrzej Pasek, który rolę gospodarza przekazał Stanisławowi Ośliźle. Legendarny kapitan i zdobywca jedynej bramki dla polskiego klubu w finale europejskich pucharów serdecznie przywitał wiceprezesa PZPN, a następnie powitał członków zarządu PZPN, bo w spotkaniu uczestniczyli także Henryk Kula – prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej oraz Wojciech Cygan. Obecni byli także przedstawiciele władz Podokręgu Zabrze prezes Jarosław Bryś, także wiceprezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej i wiceprezes podokręgu Tomasz Kulczycki, również członek zarządu ŚlZPN oraz Artur Jankowski, były prezes Górnika Zabrze, a obecnie członek zarządu ŚlZPN.

Kluby reprezentowali: Robert Stanek z Zagłębia Sosnowiec, Tomasz Mikołajko z Podbeskidzia Bielsko-Biała, Marcin Janicki z GKS Katowice, Dariusz Stanaszek z GKS 1962 Jastrzębie i Marcin Nowak z Rozwoju Katowice, a także gościnnie uczestniczący w spotkaniu prezes Odry Opole Karol Wójcik. Poruszono wiele gorących tematów od planów na reorganizację rozgrywek ekstraklasy, poprzez rolę menedżerów, aż po certyfikacje akademii piłkarskich. Sporo uwagi poświęcono także podziałowi środków z praw do transmisji telewizyjnych ekstraklasy i I ligi dla II-ligowców oraz znalezienie możliwości jeszcze mocniejszego wsparcia klubów stawiających na młodzież. Pojawił się nawet pomysł zatrudnienia w wojewódzkich związkach piłki nożnej mediatorów, którzy pomagaliby młodym zawodnikom i ich rodzicom kuszonym przez menedżerów nie zawsze działających z myślą o sportowym rozwoju piłkarskiego talentu.

- Wsłuchiwałem się uważnie w głosy przedstawicieli klubów – mówi Cezary Kulesza. - W niektórych kwestiach przedstawiałem swoje stanowisko jako prezesa Jagiellonii, a w niektórych jako wiceprezesa PZPN. Wszyscy mamy ten sam cel – rozwój polskiej piłki. W przypadku mediatora, o którym wspomniano, podałem przykład Sportingu Lizbona, gdzie każda drużyna młodzieżowa ma taką osobę. Powiedziałem, że jestem zwolennikiem systemu rozgrywek w ekstraklasie, składającej się z 18 drużyn, czyli SA 34, a nie SA 37, czyli systemu funkcjonującemu w tej chwili. Cieszę się, że czułem poparcie, bo z nim łatwiej będzie mi bronić mojego stanowiska w dyskusji, której efektem będą planowane zmiany.

A przedstawiciele klubów Śląskiego Związku Piłki Nożnej opuścili salę spotkań na stadionie Górnika Zabrze z przekonaniem, że mają we władzach Polskiego Związku Piłki Nożnej kolejnego "swojego" człowieka.