Śląski ZPN

Reprezentacja Śląskiego Związku Piłki Nożnej U15 Dziewcząt gotowa do turnieju

24/09/2020 14:37

Trener Krzysztof Klonek, który stoi na czele sztabu szkoleniowego reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej U15 Dziewcząt na I Turniej Eliminacyjny Mistrzostw Polski Kadr Wojewódzkich w Lublińcu powołał 19 zawodniczek.


Są to: bramkarki: Zuzanna Lozio i Ewa Sikora; obrończynie: Dominika Adamus, Alicja Bednarek, Anna Krakowiak, Michalina Thamm, Iga Witkowska; pomocniczki: Justyna Brzychcy, Julia Gutowska, Zofia Dubiel, Wiktoria Durnaś, Julia Janczy, Nikola Młynek, Natalia Ostalecka, Hanna Wieczorek, Zuzanna Witek, Klaudia Zygulska oraz napastniczki: Maja Fal i Martyna Galus. Dodajmy jeszcze, że sztab szkoleniowy oprócz selekcjonera tworzą: Patryk Mrugacz – drugi trener, Piotr Wacławczyk – trener bramkarzy, Tadeusz Kozielski – kierownik drużyny i Bartosz Bednarz – fizjoterapeuta.

- W tym składzie spotykamy się w piątek o godzinie 15.30 w siedzibie Śląskiego Związku Piłki Nożnej w Katowicach i to będzie początek naszej nowej drogi – mówi Krzysztof Klonek. - Nowej, choć można też powiedzieć, że stanowiącej w pewnym sensie kontynuację tego co przerwała pandemia. Zgodnie z decyzją władz PZPN ten rocznik, który wystartował rok temu w kategorii U14 i nie dokończył rozgrywek, nie wyłonił mistrza Polski, startuje właśnie w kategorii U15.

Przypomnijmy, że w rundzie jesiennej rok temu rozegrane zostały dwa turnieje Eliminacji Mistrzostw Polski Kadr Wojewódzkich, w których podopieczne Krzysztofa Klonka wygrały pięć z sześciu rozegranych spotkań.

- Te dobre wyniki sprzed roku na pewno stawiają nas w roli faworytów rozpoczynającej się właśnie rywalizacji z reprezentacjami Małopolskiego, Opolskiego i Podkarpackiego Związków Sportowych – dodaje Krzysztof Klonek. - Ale jest to jednak nowe rozdanie. Każda reprezentacja miała czas na to, żeby poprawić swoją grę. My także na konsultacjach oraz podczas zgrupowania w Lublińcu poprawiliśmy te elementy, nad którymi trzeba było pracować oraz doskonaliliśmy to co było już wypracowane i zdawało egzamin do tej pory. Drużyna jest praktycznie ta sama, choć na przykład Zosia Dubiel zrobiła taki postęp, że z pozycji rezerwowej, w której występowała do tej pory, kandyduje już teraz do miana podstawowej rozgrywającej. To znaczy, że zawodniczki się rozwijają.

Swoją formę reprezentacja Śląskiego Związku Piłki Nożnej sprawdzała w trakcie sparingowych meczów z drużynami chłopców. Trener Krzysztof Klonek ma więc dobre rozeznanie formy swoich zawodniczek, ale o przeciwniczkach za dużo powiedzieć nie może.

- To prawda, że nie było okazji zobaczenia rywalek w akcji, ale w swojej pracy z reprezentacją Śląskiego Związku Piłki Nożnej, przede wszystkim skupiam się na tym my mamy zrobić, żeby narzucić przeciwniczkom swoje warunki – wyjaśnia Krzysztof Klonek. - To rywal ma się dostosować do naszej gry, a nie odwrotnie. Do tej pory ta taktyka zdawała egzamin, a jedynego czego się obawiam to tego, że nasze kluczowe zawodniczki są z rocznika 2007, a w tym okresie rozwojowym jeden rok to bardzo dużo. Piłkarsko na pewno sobie poradzą, ale fizycznie rywalki mogą mieć przewagę. Dlatego właśnie sparingi graliśmy z chłopcami i mogę powiedzieć, że z agresywnej gry i waleczności zdaliśmy egzamin. Problemem może być też krótkie granie, bo mecze na turnieju trwają 2x25 minut, a więc jeżeli rywalki nastawią się na defensywę czas będzie nas gonił. Mamy jednak opracowane stałe fragmenty gry i potrafimy też wykorzystać umiejętność strzałów z dystansu więc obok ataku pozycyjnego mamy też opracowane inne warianty gry, które powinny nam otworzyć drogę do zwycięstw. Naszymi atutami są dyscyplina i wysokie umiejętności techniczne więc jestem dobrej myśli.

Oprócz wiary w umiejętności zawodniczek Krzysztof Klonek ma też zaufanie do rodziców zawodniczek, bo ich wsparcie jest jak dwunasta zawodniczka. Mogliśmy się o tym okazję przekonać gdy „Złote frelki” sięgały po mistrzostwo Polski.

- Cieszę się, że rodzice tak się angażują i dają swoim córkom prawdziwe wsparcie – zapewnia Krzysztof Klonek. - Są z nami od kiedy prowadzę reprezentację Śląskiego Związku Piłki Nożnej i mam nadzieję, że znowu dodadzą naszej drużynie sił i motywacji. Cieszę się także z tego, że turniej odbędzie się w Lublińcu, bo warunki na stadionie OSR są znakomite. Poznaliśmy je podczas zgrupowania i jestem pod wrażeniem. Zarówno stan murawy, jak i zaplecze oraz baza noclegowa, a przede wszystkim życzliwi ludzie sprawiają, że z przyjemnością tam wrócimy. Liczę też na korzystne losowanie układu gier. Korzystne to znaczy takie, że dwa mecze zagramy na naturalnej nawierzchni, a jedno na sztucznej. Trawa jest naszym sprzymierzeńcem. Na niej łatwiej nam pokazać swoje atuty techniczne i waleczność. Przynajmniej tak wynika z analizy naszych dotychczasowych wyników, ale wierzę, że nawet gdy przyjdzie nam dwa mecze zagrać na sztucznej murawie, a jeden na trawie to i tak dziewczyny pokażą się z najlepszej strony.