Śląski ZPN

Przyjemny obowiązek Krajowego Koordynatora Kształcenia i Licencjonowania Trenerów PZPN Adama Łopatki

29/09/2020 11:26

Krajowy Koordynator Kształcenia i Licencjonowania Trenerów PZPN Adam Łopatko lubi przyjeżdżać na Śląsk. W sierpniu odwiedził Zabrze, uczestnicząc w Szkoleniu Wojewódzkich Koordynatorów Kształcenia i Licencjonowania Trenerów, a we wrześniu wizytował warsztaty studyjne kursu UEFA A Śląskiego Związku Piłki Nożnej w Częstochowie.


- Czy pana wizyta na warsztatach studyjnych kursu UEFA A Śląskiego Związku Piłki Nożnej w Częstochowie to obowiązek czy... przyjemność?

- Dwa w jednym – mówi Adam Łopatko. - Mogę powiedzieć, że to przyjemny obowiązek. Trenerem się nie bywa w trakcie zajęć czy meczu. Trenerem się jest 24 godziny na dobę i jestem bardzo zadowolony z tego, że przyjechałem do Częstochowy. Zobaczyłem jak pracują trenerzy, którym bardzo zależy na tym, żeby się rozwijać i  wzorować się na dobrze zorganizowanych Akademiach. Jeżeli czerpać wzorce to od tych, którzy robią to najlepiej, a Akademia RKS Raków Częstochowa na dzień dzisiejszy na Śląsku jest jednym z wiodących ośrodków. Można nawet powiedzieć wzorcowym więc dla trenerów, którzy się kształcą na tym studyjnym wyjeździe, jest to wartość dodana. Myślę, że na kursach powinno to się stać i staje się powoli elementem zajęć.

- Czym się różni Śląski Związek Piłki Nożnej, pod względem kursów trenerskich, od pozostałych wojewódzkich związków w naszym kraju?

- Śląsk od wielu, wielu lat, o czym świadczy liczba klubów na poziomie centralnym, jest czołowym regionem. Na pewno fakt, że populacja jest tu duża, a co za tym idzie liczba klubów jest spora i sprawia, że konkurencja jest mocna, szkolenie stoi na wysokim poziomie. Jest pomysł na to jak szkolić trenerów, a co istotne widać konsekwencję w tej pracy. Dzięki temu trenerzy rozwijają się szybciej i dynamiczniej, a co za tym idzie szkoleni przez nich zawodnicy mają możliwość gonić Europę.

- Co zrobić, żeby ją dogonić?

- Dużo jest filarów takiej pracy. W Rakowie, choć mówimy, że to wzorcowa Akademia jest... jedno boisko. Owszem, trwa budowa i będzie drugie. Idziemy w dobrym kierunku, ale ciągle idziemy, a powinniśmy już biec, żeby dogonić. Latami europejska piłka nam uciekała i musimy, dokładając poszczególne elementy, poprawić proces szkolenia. Organizacja, mentalność, infrastruktura, aspekty społeczne decydują o tym, że jesteśmy w miejscu, w którym jesteśmy, ale też nie przesadzajmy z narzekaniem, tylko szanujmy swoją pracę. Polscy trenerzy nie są słabymi trenerami i poradziliby sobie w akademiach klubów zachodnich, a barierą najczęściej jest bariera językowa.

- Jakie jest pana trenerskie motto, które chciałby pan przekazać trenerom na kursie?
- Jest kilka takich słów, które uważam, że są fundamentem pracy trenera: pokora, cierpliwość, edukacja i ciężka praca.