Śląski ZPN

Jan Janik spod którego ręki wyszedł Bartosz Slisz doskonali swój trenerski warsztat

6/10/2020 08:07

Na dobiegającym końca kursie trenera UEFA A jednym ze szkoleniowców, którzy rozwijają swoją wiedzę, żeby w przyszłości wykorzystać ją w pracy z zawodnikami jest Jan Janik.


Na co dzień piłkarz III-ligowego ROW-u 1964 Rybnik, ma za sobą także występy w II lidze, do której wszedł z rybnicką drużyną w 2012 roku i w sumie spędził w niej sześć sezonów. Choć niedawno skończył 30 lat ma już także na swoim koncie sukcesy szkoleniowe, bo do takich można zaliczyć udział w rozwoju piłkarskiego talentu Bartosza Slisza w drużynach młodzieżowych RKP Rybnik.

- Cały kurs, a także kończące nasze zajęcia warsztaty w Częstochowie uważam za bardzo ciekawe – mówi Jan Janik. - Bardzo fajne doświadczenie. Jestem pod dużym wrażeniem pracy jaką wykonują w Rakowie, jak ta Akademia poszła do przodu pod przewodnictwem dyrektora Marka Śledzia. Na pewno każdy mógł stąd wynieść dużo ciekawych rzeczy.

- Czy ten system wdrożony przez Akademię Rakowa da się przenieść na przykład do Rybnika?

- Obserwując organizację pracy w Akademii Rakowa można dostrzec te różnice i pomyśleć o tym co można zrobić na rybnickich boiskach, żeby zmniejszyć tę przepaść jaka jest między nami. Widać jednak ten cel, do którego można dążyć, żeby było lepiej.

- Licencja trenera UEFA A upoważnia do prowadzenia drużyny w III lidze. Czy to znaczy, że trener ROW-u 1964 Roland Buchała może się czuć zagrożony?

- Na pewno nie. Kurs trenerski jest częścią mojej życiowej drogi, która od zawsze była związana z piłką nożną. Chciałbym przy niej zostać jak najdłużej, a ponieważ nie można całe życie grać w piłkę więc przygotowuję się do tego co będzie po ostatnim meczu. W tej chwili nie prowadzę żadnej drużyny. Jestem zawodnikiem ROW-u 1964, kończę kurs trenerski, cały czas się uczę, a na trenerska pracę przyjdzie czas.

- Jakie motto, ze złotych myśli przekazanych na kursie, najbardziej utkwiło panu w pamięci?

- Przede wszystkim to zdanie, że trener musi mieć swój pomysł na pracę i nie wycofywać się z tego nawet gdy przychodzą te trudniejsze momenty. Cały czas trzeba mieć wiarę, a nawet pewność, że ta droga prowadzi do celu i być nieugiętym w tym co się chce osiągnąć.