- Przegraliśmy z reprezentacją Małopolskiego Związku Piłki Nożnej 0:1 – mówi trener Frelek Krzysztof Klonek. - Na gorąco po tej porażce, możemy powiedzieć, że pretensje możemy mieć tylko do siebie. Co prawda rywalki dobrze nas rozpracowały i nasz motor napędowy Zuzia Witek była „podwajana”, a  nawet „potrajana”. Mimo to w pierwszej połowie wypracowaliśmy kilka sytuacji bramkowych. Witek dwukrotnie podchodziła do rzutów wolnych, wykonywana z takiej odległości, z której zwykle zdobywa bramki. Tym razem raz trafiła w poprzeczkę. Ponadto na sytuacje sam na sam z bramkarką ze skrzydeł wychodziły Julia Gutowska i Klaudia Zygulska, ale zabrakło sfinalizowania tych okazji i to się zemściło. Tuż po przerwie Anna Krakowiak sfaulowała przeciwniczkę w polu karnym, a rywalki wykorzystały rzut karny. Można oczywiście powiedzieć, że karny to przypadek, ale według mnie to była konsekwencja naszej niestabilności w grze obronnej. Za dużo w niej było chaosu i jego efektem jest porażka. Mieliśmy wprawdzie jeszcze po stracie gola dość czasu na odwrócenie losów spotkania, ale tak naprawdę z naszej przewagi w drugiej połowie nic już nie wynikało. Nie doszliśmy do stuprocentowej sytuacji i dlatego musieliśmy przełknąć gorycz porażki. Nie pozostaje nam więc nic innego jak tylko szybko wyciągnąć wnioski z tej lekcji i zmobilizować się na ostatni mecz -  niedzielę spotkanie o godzinie 11.00 z Opolskim Związkiem Piłki Nożnej. Musimy szybko strzelić gola, a później konsekwentnie dążyć do zdobycia kolejnych bramek.

Małopolski Związek Piłki Nożnej – Śląski Związek Piłki Nożnej 1:0 (0:0)
ŚLĄSKI ZPN: Sikora – Witkowska, Krakowiak, Bednarek, Thamm – Sikorska, Witek, Dubiel, Wieczorek, Gutowska – Galus oraz Młynek, Brzychcy, Durnaś, Zygulska. Trener Krzysztof KLONEK.