Śląski ZPN

Lider rozgrywek Zina Klasa Okręgowa - Grupa IV Katowice chce grać dopóki się da

19/10/2020 11:48

LGKS 38 Podlesianka Katowice dominuje w rozgrywkach Zina Klasa Okręgowa – Grupa IV Katowice. Drużyna Damiana Ostrowskiego w 12 rozegranych spotkaniach zanotowała 11 zwycięstw i pewnie plasuje się na pierwszym miejscu w tabeli.


- Nie tylko dlatego, że wygrywamy, chcemy grać dalej – mówi wiceprezes, a jednocześnie zawodnik Dawid Brehmer. - Oczywiście, nikt nie wie jak sytuacja epidemiczna się rozwinie, ale w tej sytuacji jaka jest obecnie, uważamy że trzeba kontynuować rozgrywki do kiedy się tylko da.

- Czy poczuliście bezpośrednie zagrożenie z powodu koronawirusa?

- Nie. Staramy się podchodzić do tego tematu bardzo poważnie i w sytuacjach gdy u kogoś pojawiają się symptomy choroby przestrzegamy zasad izolacji. Na szczęście nikt nie został zarażony i dlatego, z wyjątkiem meczu z rezerwami GKS-u Katowice, wszystkie nasze mecze zostały rozegrane w terminie, a ten zaległy też już „odrobiliśmy”.

- Jak stosujecie reżim sanitarny?

- Pojawiło się zagrożenie, że MOSiR, który jest właścicielem obiektów, wykorzystywanych przez katowickie kluby, zamknie wszystkie pomieszczenia. Udało się nam jednak wynegocjować takie ustępstwa, że seniorzy mogą się przebierać w szatni, ale korzystamy z niej bardzo krótko. To jest niezbędne minimum. Jesteśmy odizolowani od pracowników MOSiR-u. Odprawy czy analizy meczowe są skrócone i gdy się da to prowadzone są na zewnątrz. Życie klubowe jest ograniczone, a drużyny młodzieżowe nie korzystają z pomieszczeń na obiekcie.

- Chcecie grać bez kibiców?

- Trochę żałujemy, że mając świadomość nadejścia drugiej fali epidemii nie przyspieszyliśmy rytmu grania i w sierpniu nie wykorzystaliśmy terminów środowych. Gramy też w specyficznym systemie rozgrywek, które na tym etapie zbyt dużych emocji u kibiców nie wzbudzają. Chcemy więc dograć najwięcej jak się da i mamy nadzieję, że wiosną, kiedy już trwać będzie walka o awans te emocje będą udziałem i zawodników i kibiców. Chcemy grać. Jesteśmy nastawieni na walkę na boisku nawet przy pustych trybunach. Naszym kibicom oferujemy możliwość oglądania skrótów naszych spotkań na wideo, albo obszernych relacji tekstowych. To powoduje, że ta więź istnieje. A gdyby rozgrywki zostały zawieszone znowu cały ten wysiłek i nakłady zostałyby zmarnowane. Tego nie chcemy. Oby tylko ktoś nie chciał zamknąć rozgrywek – oczywiście nie mówię o decyzji rządu – wysuwając się przed szereg. Grajmy jak długo się będzie dało.