Śląski ZPN

Młodzi częstochowianie zbierali doświadczenie grając w I Lidze Wojewódzkiej C1 Trampkarz

8/11/2020 11:48

W ostatnim meczu rundy jesiennej drużyna Rakowa Częstochowa, grająca w rozgrywkach I Ligi Wojewódzkiej C1 Trampkarz, poniosła wyjazdową porażkę 0:5 z liderem GKS-em GieKSą Katowice.


- Zacznę od tego, że my w tych rozgrywkach gramy rocznikiem 2007, czyli młodszym – mówi trener częstochowian Zbigniew Parzęczewski. - Nasza podstawowa drużyna trampkarzy z rocznika 2006 występuje w Centralnej Lidze Juniorów U15 i zajmuje tam drugie miejsce. Dlatego my w I Lidze Wojewódzkiej ogrywamy młodszych zawodników, przygotowując ich do tego co będzie ich już niebawem czekać. Patrzymy na ich grę przez pryzmat tego czego mogą się nauczyć i dlatego na plus zasługuje nasze wejście w grę w drugiej połowie meczu z GieKSą. Zaczęliśmy grać agresywniej. Potrafiliśmy się przeciwstawić rywalowi, który zagrał dobrze, jak na mistrza naszej ligi i zespół, który w barażach grał będzie o awans do Centralnej Ligi Juniorów U15. Moi podopieczni oddali dużo serca i za to ich pochwalę, choć oczywiście zwrócę także uwagę na to wszystko nad czym muszą pracować, a jest tego sporo. Gra w tej lidze nam to uświadomiła.

- O co tak naprawdę graliście w rundzie jesiennej?

- W 14 meczach raz wygraliśmy, raz zremisowaliśmy, a 12 razy zeszliśmy z boiska pokonani. Zajęliśmy ostatnie miejsce, ale nie patrzyliśmy na to jakie osiągamy wyniki tylko wybiegaliśmy myślami dalej. Nastawiliśmy się na to, że gra w tych meczach ze starszymi i silniejszymi fizycznie rywalami przygotuje nas na to co nasz czeka w przyszłości. Musieliśmy szybciej operować piłką, być bliżej siebie, stwarzać rywalowi mniej przestrzeni do gry i bardziej agresywnie doskakiwać do rywala, będącego w posiadaniu piłki. To były lekcje, z których efekty przyjdą. Wyniki na pewno nas nie bronią, ale widzimy progres, wykonany przez drużynę i możemy powiedzieć, że jest on duży.

- Kogo można indywidualnie pochwalić za grę przeciwko liderowi?

- Kacper Jureczko, który wszedł do bramki po przerwie dał dobry impuls drużynie, bo wybronił kilka sytuacji, a z reszty drużyny trudno kogoś wyróżnić, bo za drugą połowę przy wszystkich mogę postawić mały plusik. Zagrali na podobnym poziomie. Będziemy chcieli ten sposób grania utrzymać w trzech kontrolnych meczach jesiennych, które mamy jeszcze w tym miesiącu w planie. Zagramy już z rówieśnikami, czyli ze swoim rocznikiem, żeby się sprawdzić na tym tle, a po przerwie związanej ze świętami miejmy nadzieję, że wiosną wrócimy do gry i po kolejnych meczach kontrolnych wrócimy do rozgrywek ligowych w II Lidze Wojewódzkiej C1.