Śląski ZPN

Rozwój Katowice zepchnął Unię Książenice ze szczytu tabeli

14/11/2020 18:46

Na mecz ostatniej kolejki rundy jesiennej rozgrywek Zina IV ligi – II grupa drużyna Unii Książenice jechała jako lider, po 15 spotkaniach mając w dorobku 35 punktów za 11 zwycięstw i 2 remisy oraz na swoim koncie tylko 2 porażki.


Podopieczni Marcina Koczego nie będą jednak zimować na szczycie tabeli, ponieważ przegrali z Rozwojem Katowice 0:1, a ich potknięcie wykorzystał zespół Odry Wodzisław Śląski i pokonując 4:0 na swoim boisku Iskrę Pszczyna zapewnił sobie tytuł mistrza półmetka. W dodatku wodzisławianie mogę powiększyć jednopunktową w tej chwili przewagę nad wiceliderem z Książenic, bo mają jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie.

Wróćmy jednak do Katowic, gdzie na sztucznej murawie, drużyna trenera Tomasza Wróbla od początku spotkania narzuciła przeciwnikowi swoje warunki gry. Zamknięci na swojej połowie goście tylko sporadycznie inicjowali akcje ofensywne, natomiast Paweł Kapusta kilka razy był w opałach. Między innymi w 10 minucie obronił groźny strzał Roberta Woźniaka z dystansu, a w 34 minucie wygrał pojedynek sam na sam z Olivierem Lazarem. Bramkarz Unii, który w protokole wpisany został jako rezerwowy, ale z powodu urazu Bartosza Błatonia stanął między słupkami, odetchnął jeszcze z ulgą w 40 minucie gdy po dograniu Tomasza Wrozy piłka przeleciała tuż przed czubkiem buta próbującego zamknąć akcję Woźniaka, bo ten był 5 metrów przed pustą bramką.

Po przerwie obraz gry nieco uległ zmianie. Nieco, bo w 47 minucie pomocnik Unii Grzegorz Pilny, wykonując rzut wolny zza linii bocznej pola karnego, trafił piłką w poprzeczkę. W odpowiedzi gospodarze strzelili gola. Prawą stroną boiska ruszył odważnie Bartosz Chwila i dobiegając do linii końcowej mocno wstrzelił piłkę w kierunku bramki. Zaskoczył tym zagraniem Kapustę, bo golkiper książeniczan spodziewając się dośrodkowania odszedł od słupka w krótkim rogu. Gdy zorientował się, że futbolówka zmierza w kierunku bramki rozpaczliwym rzutem mógł jedynie... skierować ją do swojej siatki, bo na skuteczną interwencję było już za późno.

Ten jeden błąd zadecydował o wyniku. Co prawda bramkarz Unii w 56 minucie wygrał pojedynek sam na sam z Woźniakiem, a w 71 minucie obronił jego strzał z 14 metra, ale tych interwencji nikt nie będzie po tym meczu pamiętał. W niepamięć pójdzie też to, że Chwila w 59 minucie, Woźniak w 63 minucie i Szymon Zielonka główkujący z metra pudłowali w dogodnych sytuacjach.

Pewnie ta bramkarska pomyłka bolałaby mniej gdyby w 70 minucie po niefortunnym zagraniu w zamieszaniu w polu karnym Rozwoju, uderzona przez Kajetana Kunkę zaskoczyła Bartosza Goika, ale golkiper Rozwoju popisał się efektowną paradą i zachował czyste konto. Dzięki temu Rozwój zdobył komplet punktów i plasując się na czwartym miejscu, czeka na rozegranie zaległych spotkań, bo ma 2 punkty przewagi nad Unią Turza Śląska, która ma jeden mecz rozegrany mniej. Z jesiennego dorobku – 8 zwycięstw, 4 remisy, 4 porażki – katowiczanie są jednak w pełni zadowoleni.

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.  

Rozwój Katowice – Unia Książenice 1:0 (0:0)
1:0 – Chwila, 48 min
Sędziował: Robert Skoludek (Zabrze).
ROZWÓJ: Golik – Barwiński, Kunka, Skroch – Czenczek (72. Chmarek), Zielonka, Ciszewski, Wroza (84. Kazek) – Chwila, Woźniak, Lazar (79. Wróbel). Trener Tomasz WRÓBEL.
UNIA: Kapusta – Kaczmarczyk, Mizia, Wowra, Skowronek – Suchiński, Pilny (86. Ziaja), Kostecki, Szary (46. Koleczko), Lorenc (46. Dudzik) – Bysiec. Trener Marcin KOCZY.
Żółte kartki: Lazar – Wowra.