Śląski ZPN

Jak to się stało, że 11-latkowie BTS-u Rekord nie wyszli z grupy eliminacyjnej Turnieju o Puchar Prezesa PZPN?

13/02/2021 18:52

BTS Rekord w fazie grupowej Turnieju o Puchar Prezesa PZPN na parkiecie hali OSiR Bemowo dwa mecze wygrał i jedno spotkanie przegrał. Zdobył 6 punktów, a mimo to nie awansował do ćwierćfinałów, bo został sklasyfikowany na trzecim miejscu w tabeli.


Zaczęło się zgodnie z planem, bo po trafieniu Łukasza Górala podopieczni Mariusza Gąsiorka i Bogdana Matlocha wygrali 1:0 z UKS AP Szczecinek. Wprawdzie w drugim spotkaniu moment nieuwagi w 72 sekundzie gry oraz dekoncentracja bramkarza w 12 minucie przy strzale z rzutu wolnego, wykonywanego przez rywali... z ich połowy, spowodował, że bielszczanie przegrali 0:2 z DAP Dębica, ale szybko wyciągnęli wnioski z tej lekcji. Świadczył o tym wynik ich trzeciego występu, bo po golach: Mateusza Kasprzaka, Arkadiusza Gardasa, Bartosza Nowaka i Łukasza Górala zespół z Cygańskiego Lasu wygrał 4:0 z Akademią Piłkarską Perełki.

- Wydawało się nam, że po dwóch zwycięstwach i jednej porażce miejsce w pierwszej dwójce, czyli premiowane awansem do fazy pucharowej mamy zagwarantowane – mówi Bogdan Matloch. - Prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula też był o tym przekonany, bo po zakończeniu naszego meczu pogratulował nam występu. Zasiedliśmy więc zadowoleni do obiadu i nagle pojawiła się informacja się, że... jesteśmy proszeni na parkiet po odbiór prezentów za udział w turnieju.

Okazało się, że w futbolu dopóki piłka jest w grze wszystko może się zdarzyć. W ostatnim meczu tej grupy UKS AP Szczecinek pokonał bowiem 3:2 DAP Dębica i trzy zespoły zakończyły rywalizację z dorobkiem 6 punktów. Zgodnie z regulaminem trzeba było więc zrobić „małą tabelkę” uwzględniając wyniki bezpośrednio zainteresowanych. Punkty nadal były remisowe, czyli po 3 ale w bilansie bramkowym wyszło, że dębiczanie mają 4:3, drużyna ze Szczecinka 3:3, a Rekord 1:2. To sprawił, że zostali sklasyfikowani na trzeciej pozycji i dlatego po otrzymaniu upominków od Prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej, zaskoczeni nagłym obrotem sprawy bielszczanie: Adrian Barz; Maksymilian Grabski, Bartosz Nowak, Konrad Duźniak, Łukasz Góral; Adam Laskoś, Arkadiusz Gardas, Adrian Stokłosa, Mateusz Kasprzak i Witold Zbytniewski, zakończyli turniej w Warszawie.