Na początku spotkania – w nawiązaniu do panującej aury – można z lekką przesadą powiedzieć, że kadrowicze poruszali się jak „dzieci we mgle”. Efektem tej gry było prowadzenie chorzowian. W 37 minucie sfinalizowali oni swoją akcję mocnym strzałem Szymona Bąka, który wbiegając z prawej strony boiska w pole karne wygrał pojedynek z Dawidem Mazurkiem i uderzeniem z woleja pokonał Mateusza Jelenia.
Po przerwie (grano 2x40 minut) mgła jednak zaczęła opadać, a jednocześnie coraz lepiej radzili sobie reprezentanci Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Wyrównująca bramka była dziełem Bartłomieja Morawca, który po wypuszczony przez Klaudiusza Nowotarskiego, wbiegł z piłką w pole karne i posyłając piłkę obok wybiegającego bramkarza w 55 minucie gry dał sygnał do ataku. Szturm nastąpił jednak dopiero w samej końcówce, bo w 78 minucie Mariusz Janota kąśliwym strzałem z dystansu przechylił szalę zwycięstwa na stronę reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej, a w ostatniej akcji spotkania Morawiec przypieczętował wygraną, trafiając z najbliższej odległości do pustej bramki po odegraniu piłki przez Mateusza Wasilewskiego.
- Początek był strasznie przeciętny, że delikatnie powiem o naszej małej koncentracji i nerwowości w grze – ocenił występ swoich podopiecznych Damian Mikołowicz. - Natomiast z biegiem czasu wyglądało to coraz lepiej, a druga połowa była już zdecydowanie na plus. Można powiedzieć, że w cudzysłowie zmiennicy, choć nie klasyczni dublerzy, bo składy zostały wymieszane i obok „pewniaków” zarówno przed przerwą jak i w drugiej połowie grali ci którzy pukają do pierwszego składu, dali dobrą zmianę. W meczowej kadrze mieliśmy praktycznie jednego zupełnie nowego zawodnika. Tylko Klaudiusz Nowotarski pierwszy raz otrzymał powołanie na konsultacje reprezentacji, ale pojawili się w niej także piłkarze, których nie było w niej nawet rok czasu. Chcieliśmy się im jednak jeszcze przyglądnąć przed wiosennymi meczami grupowych eliminacji do Mistrzostw Polski Kadr Wojewódzkich. Sprawdzaliśmy 25 chłopaków. Każdy z nich zagrał przynajmniej 25-30 minut i choć może tej gry nie było za dużo to i tak obraz się nam poszerzył. Mamy więc materiał do analizy i czas na przemyślenia, a co za tym idzie rotacje, bo kadra musi się zawęzić. Najbliższe nasze plany to sparing 9 marca na Stadionie Śląskim i na ten "egzamin” zostanie powołana 20-osobowa kadra, bo musimy już się przygotowywać do walki o obronę pierwszego miejsca, które zajmujemy w tabeli z kompletem zwycięstw.
Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.
Reprezentacja Śląskiego ZPN U14 – AP Ruch Chorzów SA U15 3:1 (0:1)
0:1 – Bąk, 37 min; 1:1 – Morawiec, 55 min; 2:1 – Janota, 78 min; 3:1 – Morawiec, 80 min.
ŚlZPN: Jeleń – Bachula, Kriegler, Mazurek – Tomzik, Sarapata, Skiba, Jasiak, Sokołowski – Oszek, Matyja oraz w II połowie: Zborek – Bróda, Blacha, Herman, Leszczyk, Janota, Swatowski, Wasilewski, Nowotarski, Morawiec, Kokosiński oraz Teperski, Malecki, Gaszewski. Trener Damian Mikołowicz.
RUCH: Grum – Gansiniec, Gemborys, Franke, Pisarski – Lenert, Imiolek, Nowiński, Szczepaniak, Wolski – Bąk oraz Kula, Mazurek, Latusek, Chruściński, Danielowski, Hachuła, Droździkok, Hyra, Faron. Trener Piotr Bogusz.
