Śląski ZPN

W Turzy Śląskiej grały Unia z Unią udowadniając, że na boisku nie ma mowy o porozumieniu

27/03/2021 19:12

W słowniku słowo „unia” tłumaczone jest jako zjednoczenie, połączenie lub porozumienie. W sporcie, gdy na boisku spotyka się Unia z Unią, tak jak to miało miejsce w Turzy Śląskiej, walka toczy się do ostatnich sekund.


W rozgrywkach Zina IV liga mieliśmy mecz „pod szczytem”. Mająca aspiracje gonienia lidera Unia Turza Śląska podejmowała wicemistrza półmetka Unię Książenice i zanotowała porażkę 2:3.
Patrząc na obydwa zespoły przez pryzmat wyników sprzed tygodnia, kiedy to turzanie wygrali 2:1 wyjazdowy mecz z Rozwojem, a książeniczanie przegrali 2:5 ze Spójnią Landek, a także obserwując zimową aktywność obydwu klubów można mówić o niespodziance. Także statystyki meczowe świadczą o „wyższości” gospodarzy, którzy oddali w sumie 19 strzałów, w tym 8 celnych, a goście uderzali 6 razy, w tym 4 razy w światło bramki. Mieli więc 75 procentową skuteczność i to było kluczem do zwycięstwa.

W 20 minucie wystarczyło, że w powietrznej walce o piłkę Bysiec wygrał pojedynek z Wuwerem, a Ziaja znalazł się na 12 metrze w sytuacji bramkowej i płaskim uderzeniem w długi róg otworzył wynik. Wyrównał w 60 minucie Rycka, który 5 minut po wejściu na boisko, po wrzutce Dawida Pawlusińskiego, wbiegł w kierunku „krótkiego rogu” i z 7 metrów główką w okienko wlał nadzieję w serca miejscowych.

Błyskawicznie zareagował były zawodnik turzan. Kostecki wykorzystał znajomość nawyków byłych kolegów z drużyny i gdy Mazur próbował głową zagrać piłkę do Musioła pomocnik zespołu z Książenic „w ciemno” ruszył w kierunku bramkarza i w 62 minucie uprzedzając go z 3 metra zapewnił gościom drugie prowadzenie. Próbujący odrobić stratę turzanie nadziali się w 88 minucie na kontrę, bo choć Jary zastopował zagranie Kosteckiego do Ziai to zagrał tak niefortunnie, że Bysiec znalazł się oko w oko z Musiołem i podwyższył wynik na 3:1.

Gospodarze się jednak nie poddawali i od razu po rozpoczęciu gry od środka ruszyli do szturmu, który solową akcją sfinalizował Musiolik. Zaczął rajd na 40 metrze i po minięciu dwóch rywali strzelił z 15 metra nie do obrony. Na więcej już jednak goście nie pozwolili, a gdy w 5 minucie doliczonego czasu gry Błatoń obronił strzał Dariusza Pawlusińskiego, uderzającego z rzutu wolnego z 25 metrów i sędzia zakończył mecz, przyjezdni mogli zacząć świętować zdobycie trzech punktów.

Unia Turza Śląska – Unia Książenice 2:3 (0:1)
0:1 – Ziaja 20 min, 1:1 – Rycka 60 min-głową, 1:2 – Kostecki 62 min, 1:3 – Bysiec 88 min, 2:3 – Musiolik 89 min.
Sędziował Bartosz Bielaś (Katowice).
TURZA ŚLĄSKA: Musioł – Glenc, Wuwer, Jary, Mazur – Łyczko (55. Rycka), Staniczek, Tront (62. Dariusz Pawlusiński), Kalisz, Musiolik – Dawid Pawlusiński (79. Witoszek). Trener Marek Hanzel.
KSIĄŻENICE: Błatoń – Dudzik, Wowra, Szary, Lorenc (46. Kuczera) – Pilny, Kostecki, Leszczyński, Pieczka, Ziaja (88. W. Skowronek) – Bysiec. Trener Marcin Koczy.
Żółte kartki: Glenc – Ziaja.