Śląski ZPN

Rezerwy Rakowa coraz wygodniej w fotelu lidera tabeli Zina IV liga – Grupa I

3/04/2021 16:24

Raków II Częstochowa ucieka rywalom z czołówki Zina IV liga – Grupa I. Podopieczni Tomasza Kuźmy wygrywając 2:0 w wyjazdowym meczu z JKP Szczakowianka szósty raz z rzędu zdobyli komplet punktów i wykorzystując potknięcia sąsiadów z tabeli wygodnie rozsiedli się w fotelu lidera.


Ostatnią porażkę częstochowianie ponieśli 10 października ubiegłego roku, przegrywając 0:1 wyjazdowe spotkanie 12 kolejki z Ruchem Radzionków. Tydzień później wygrali jednak 5:0 z Polonią Łaziska Górnego i od tego momentu w ośmiu spotkaniach zgromadzili 22 punkty.

Wybiegając na murawę wiedzieli już, że ich najgroźniejsi rywale stracili punkty, bo Unia Kosztowy zremisowała z Przemszą Siewierz, a Unią Dąbrowa Górnicza przegrała w Mikołowie. W trakcie spotkania doszła do nich także wiadomość, że Warta Zawiercie została pokonana przez Dramę Zbrosławice, ale to w niczym nie zmieniło nastawienia drużyny trenera Kuźmy, nastawionej od początku na walkę o zwycięstwo.

Nie znaczy to jednak, że wygrana przyszło łatwo. Wprawdzie gospodarze wystąpili w mocno osłabionym składzie, w którym zabrakło: Pawła Cygnara, Mateusza Wawocznego, Dawida Lipniaka i Dominika Rzymowskiego oraz Kamila Bochenka, ale skoncentrowali się na obronie, a w ofensywie liczyli na doświadczenie Marcina Smarzyńskiego. Snajper Szczakowianki zdołał wprawdzie oddać kilka groźnych strzałów, ale Oskar Kubik nie dał się zaskoczyć. „Ostrą amunicję” miał za to Kamili Chiliński. Pierwszy raz wypalił w 49 minucie, kiedy to Krystian Szymocha zagrał do Huberta Tylca, a ten spod linii końcowej zagrał wzdłuż bramki wystarczyło tylko przystawić nogę, żeby otworzyć wynik. 12 minut później wychowanek UKS Śrem, postawił pieczęć na zwycięstwie. Tym razem Adrian Balboa popisał się podaniem otwierającym drogę do bramki, zagrywając z głębi pola, a Chiliński z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, mijając ostatnią przeszkodę i trafiając do pustej bramki.

W ten sposób został ustalony wynik meczu, bo choć miejscowi atakowali do końca to nie zdołali sforsować obrony Rakowa II, który spokojnie kontrolując przebieg wydarzeń w ostatnich sekundach wypracował jeszcze jedną bramkową okazję, ale tym razem Dawid Gargasz popisał się udaną interwencją.

- W pierwszej połowie rywal skutecznie nas wybijał z rytmu i nie mogliśmy przejąć inicjatywy – podsumował mecz Tomasz Kuźma. - Brakowało płynności. Po zmianie stron wykazaliśmy się większą kulturą gry. Graliśmy aktywniej, przez co zaczęliśmy kontrolować spotkanie. Chcemy, aby nasza postawa częściej wyglądała tak jak w drugiej połowie.

JSP Szczakowianka – Raków II Częstochowa 0:2 (0:1)
0:1 – Chiliński 49 min, 0:2 – Chiliński 61 min.
Sędziował Sebastian Jarzębak (Bytom).
SZCZAKOWIANKA: Gargasz – Gałka, Kurzawa, Drzymont, Bąk, Budak (62. Białas), Borowski, Szumski (68. Łukaszyk), Marędowski, Smarzyński, Wojtkowiak (84. Janisz). Trener Paweł Cygnar.
RAKÓW II: O. Kubik – Lenartowski (65. Owczarek), Szymocha (80. Ślęzak), M. Mizgała, Balboa (85. Krysik), Chiliński, Tylec, Danilczyk, Budnicki, Oziębała (60. Głasek), P. Mizgała. Trener Tomasz Kuźma.
Żółte kartki: Smarzyński, Drzymont – Kubik.