Śląski ZPN

17-letni Kamil Chiliński z Rakowa II Częstochowa mierzy w tytuł króla strzelców IV ligi

18/04/2021 15:12

Dwa gole strzelone Szczakowiance, dwa AKS-owi Mikołów i cztery Unii Kosztowy. 8 bramek zdobytych w trzech kolejnych IV-ligowych spotkaniach to dorobek 17-letniego Kamila Chilińskiego.
Nic więc dziwnego, że napastnik Rakowa II Częstochowa, który umocnił się na pozycji lidera Zina IV liga – Grupa I, ma powody do zadowolenia.


- Kiedy analizuję swoje mecze to podsumowuję je z dwóch punktów widzenia – mówi Kamil Chiliński. - Pierwszy dotyczy bramek, a drugi gry. Dlatego po spotkaniu z Unią Kosztowy mogę powiedzieć, że zagrałem dobrze, nie jakoś wybitnie, tylko dobrze, bo miałem już, moim zdaniem, lepsze występy. Natomiast cztery bramki to jest mój IV-ligowy rekord i z tego powodu jestem bardzo zadowolony.

- Jaki jest twój cel na ten sezon?  

- Jestem młodym zawodnikiem i cały czas się rozwijam. Z roku na rok strzelam tych goli coraz więcej i to jest mój cel. Stawiam sobie bardzo wysokie wymagania i dlatego cały czas chcę więcej i ciągle jestem głodny bramek, bo to jest dla napastnika najważniejsze. Na razie mam na swoim koncie 16 goli i nie ukrywam, że chciałbym zostać królem strzelców IV ligi. Do tej pory nie śledziłem tej klasyfikacji, ale teraz będę się jej już baczniej przyglądał i mam nadzieję, że moje trafienia pomogą drużynie wywalczyć awans do III ligi, bo sukces zespołu jest na pierwszym miejscu.  

- Kto jest twoim piłkarskim wzorem?

- Leo Messi, bo to jest piłkarski „nadczłowiek”, ale w Rakowie też mam się na kim wzorować. Uważam, że największe umiejętności ma Petr Schwarz, jednak Ivi Lopez czy Marcin Cebula także mogą imponować i od każdego z nich wiele się mogę nauczyć.

- Jak daleko masz do gry razem z nimi?

- Nie wiem co na takie pytanie odpowiedzieć. Nie wiedziałem też, że na naszym meczu z Unią Kosztowy był trener reprezentacji Polski do lat 19 Mariusz Rumak. Wiadomo, że marzeniem każdego zawodnika jest reprezentowanie barw swojego kraju. Mimo to wiem, że muszę na ro cały czas ciężko pracować.