Śląski ZPN

Celem Rakowa II Częstochowa jest awans do III ligi

22/04/2021 12:18

Dziesięć meczów bez porażki i osiem zwycięstw z rzędu to jest seria Rakowa II Częstochowa, który wyraźnie wysforował się na czoło tabeli Zina IV liga – Grupa I.


Podopieczni Tomasza Kuźmy zdaniem swoich rywali wyrastają nie tylko na faworyta rywalizacji o mistrzostwo grupy, ale także na kandydatów do awansu do III ligi.

- Miło słyszeć takie słowa od trenerów drużyn, z którymi wygrywamy, ale my skupiamy się na swojej grze i mogę powiedzieć, że z meczu na mecz coraz przyjemniej się ją ogląda – mówi Tomasz Kuźma. - Nie tylko dlatego, że wygrywamy, ale także dlatego, że u zawodników widać radość z tego co robią na boisku. W meczu z Unią Kosztowy, z którą w poprzednich dwóch meczach na wyjeździe jako pierwsi strzelaliśmy gola, ale przegrywaliśmy – jesienią 2019 roku z prowadzenia 2:0 do wyniku 2:4 i rok wcześniej od 1:0 do 1:4 – wreszcie karta się odwróciła. Tym razem to my szybko straciliśmy bramkę, ale ostatecznie wygraliśmy 7:1. Konsekwentnie staraliśmy się wrócić do swojej gry i prowadzić ją do końca w naszym stylu. Było to widoczne. Bardzo często dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich, które były efektem chęci posiadania piłki. Wszyscy zawodnicy byli bardzo dobrze dysponowani. Także ci którzy weszli na boisko w drugiej połowie dali bardzo dobrą jakość. To też pokazuje naszą siłę, bo gdy inne drużyny, mając przed sobą mecze rozgrywane co trzy dni, mogą narzekać na braki kadrowe, to my liczymy na to, że każdy zawodnik zaspokoi swój głód gry.

- Czy 17-latek Kamil Chiliński wyrasta na króla strzelców IV ligi?

- Oczywiście na Kamila pracuje cały zespół, a Kamil bardzo dobrze znajduje się w przestrzeniach, w których powinien być napastnik. Jest obdarzony dobrą finalizacją i wykorzystuje swoje dobre strony, a zespołowi bardzo dobrze się funkcjonuje z Kamilem, bo jest skuteczny. Nie znaczy to, że jest „głaskany”, bo czasem usłyszy też od kolegów ostrzejsze słowa, z których potrafi wyciągnąć wnioski. W meczu z Unią w pierwszej połowie w sytuacji trzech na dwóch zdecydował się na strzał i nie trafił więc dostał burę od kolegów, choć ja go pochwaliłem za podjęcie decyzji. W drugiej połowie w podobnej akcji zdecydował się na podanie i otworzył Kamilowi Kaniorowi drogą do bramki. Chiliński jest naszą jedną dziewiątką i bardzo dobrze wykorzystuje szansę, którą dostaje, a w dodatku jest bardzo ambitny i w każdym meczu chce być lepszy. Stawia sobie wysokie cele strzeleckie w IV lidze i jest na dobrej drodze do tytułu króla strzelców.

- A jak daleko ma do pierwszej drużyny?

- To już pytanie nie do mnie. Po to pracujemy, żeby zawodnicy się rozwijali i zawodnicy z rocznika 2003, którzy przeszli odpowiednią drogę szkolenia w naszej akademii, grają w IV-ligowym zespole, będąc wyróżniającymi się zawodnikami. Widzieli to będący na meczu z Unią Kosztowy prezes naszego klubu Wojciech Cygan oraz trener reprezentacji Polski U19, ale to jak nasi zawodnicy mają daleko do ekstraklasy czy juniorskiej kadry trudno mi powiedzieć. Na pewno są monitorowani i kibicuję im, żeby poprzez pracę na treningach z akademii przez drugi zespół doszli jak najwyżej. Często wracam do tego, że młodzi zawodnicy, którzy wychodzą od nas na poziom centralny bardzo dobrze sobie tam radzą. Ostatnio takim piłkarzem jest Oskar Krzyżak, który poprzednio regularnie grał u nas. 19-latek wypożyczony zimą do Bytovii występuje regularnie w II-ligowej drużynie i jest podstawowym środkowym obrońcą zespołu z Bytowa. U nas grał regularnie. Inni też mają stworzone możliwości do tego, żeby trenować na wysokim poziomie i prezentować swoje umiejętności oraz zdobywać boiskowe doświadczenie w meczach. Wszyscy pracujemy po to żeby kolejni nasi wychowankowie też trafili na szczebel centralny.

- Jaki jest wasz cel na ten sezon?

- Do końca rundy wiosennej pozostało jeszcze dziesięć kolejek więc najpierw będziemy się koncentrować na utrzymaniu swojego miejsca w tabeli, a to jeszcze nie będzie koniec, bo walka o awans do III ligi rozegrana zostanie w meczach barażowych. Wszystko więc rozstrzygnie się na samym końcu sezonu, a na pewno w barażach spotkają się dwie drużyny, które bardzo będą chciały wejść na trzecioligowy poziom. My mówimy jasno, że chcemy się tam znaleźć i mam nadzieję, że pokazujemy to także na boisku, ale musimy tę dyspozycję zachować do końca, a nawet wznieść się w tych decydujących spotkania na jeszcze wyższy pułap.