Śląski ZPN

Reprezentanci Polski U19 po pierwszym treningu

2/10/2017 23:01

W poniedziałek powołani przez Dariusza Dźwigałę reprezentanci Polski do lat 19 zameldowali się w chorzowski Hotelu Diament Arsenal Palace i po południu wzięli udział w zajęciach, na których pojawiły się nowe twarze.


- Nie ma zmian w kadrze – wyjaśnia Dariusz Dźwigała. - Ze względów treningowych dołączyli do nas co prawda Konrad Gutowski z Podbeskidzia i Wojciech Hajda z Górnika Zabrze, ale to był tylko jednorazowy udział w zajęciach, w których na koniec mieliśmy grę taktyczną. Na szczęście wszyscy powołani są zdrowi i to oni stanowią kadrę na Turniej Eliminacyjny Mistrzostw Europy U19.

Są w niej bramkarze: Marcin Bułka, Radosław Majecki i Miłosz Mleczko oraz zawodnicy z pola: Dominik Steczyk, Jakub Kiwior, Mikołaj Kwietniewski, Oskra Repka, Riccardo Grym, Marko Drawz, Radosława Kanach, Tomasz Makowski, Jakub Moder, Tymoteusz Puchacz, Adam Chrzanowski, Mateusz Praszelik, Aron Stasiak, Marcel Stefaniak, Sebastian Walukiewicz, Adrian Łyszczarz, Kacper Chodyna i Serafin Szota.

 

- W regulaminie jest taka możliwość, że gdyby coś się stało, nie daj Boże, to możemy jeszcze na 3 godziny przed przed pierwszym meczem dokonać zmiany zawodnika z pola i zgłosić już ostateczną kadrę, a w przypadku bramkarza, których mamy trzech na zgrupowaniu, gdyby coś się stało, to w każdej chwili możemy dowołać – mówi Dariusz Dźwigała. - Myślimy jednak pozytywnie. Tym bardziej, że na pierwszym treningu, jak na każdym pierwszym treningu, każdy chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Zajęcia miały jednak charakter regeneracyjny i tylko na koniec było intensywniej, bo zakończyliśmy grą, w której chcieliśmy zawodnikom zasygnalizować to czego od nich oczekujemy i na co musimy się nastawić w pierwszym meczu. Zaczynamy z Irlandią Północną i mamy plan w tym spotkaniu prowadzić grę, a zobaczymy co życie przeniesie.

We wtorek o godzinie 16.00 biało-czerwoni będą mieć ponownie na boisku w Chorzowie przy ulicy Lompy ostatni już trening przed inauguracją.

- To będzie już raczej przedmeczowy rozruch o charakterze taktycznym – dodaje Dariusz Dźwigała. - Przećwiczymy też stała fragmenty gry i będziemy szukać odpowiedzi na ostatnie już kadrowe pytania. Mam jeszcze w wyjściowej jedenastce dwa pytajniki i wtorkowe zajęcia muszą dać ostateczną odpowiedź, kto zagra przeciwko Irlandii Północnej. Oglądaliśmy jej ostatni mecz z Cyprem. Zespół jest typowo wyspiarski. Grają długim podaniem, szukają zebrania drugiej piłki i mają groźne stałe fragmenty gry, bo tak właśnie strzelili gola Cypryjczykom. Będziemy więc musieli być bardzo czujni i nie prowokować stałych fragmentów gry faulami czy wybijaniem piłki na rzuty rożne. Ważne też jest to, żeby nasza drużyna się zgrała. W tym składzie spotykamy się pierwszy raz. Mamy w składzie czterech zawodników młodszych. Pierwszy raz jest z nami: Walukiewicz, Praszelik i Kiwior, czyli zawodnicy z młodszego rocznika, ale wyróżniający się. Stąd te powołania. Zdecydowaliśmy się im dać możliwość gry ze starszymi i tak samo działaliśmy wcześniej. Dla mnie nie ma to znaczenia czy to jest rocznik 1999 czy 2000. To jest kadra do lat 19, a nie 19-latków.

Na lidera kadry wyrósł Serafin Szota z Zagłębia Lubin, który zaimponował Dariuszowi Dźwigale swoim piłkarskim charakterem w meczu z Anglikami.

- Pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją – przypomina Dariusz Dźwigała. - W 30 minucie przegrywałem 0:7 i nie życzę najgorszemu wrogowi tego uczucia, które mi towarzyszyło w tamtym momencie, a wtedy właśnie Szota zaimponował mi od strony mentalnej. W sytuacji, w której raczej nikt nie chce wejść na boisko, on wszedł do gry i dał pozytywny impuls. Jeżeli więc można wyciągnąć jakiś pozytyw z takiego meczu no to właśnie ten aspekt mentalny, że zespół się scalił i przez resztę meczu nie straciliśmy gola tylko strzeliliśmy jednego i udało się nie pogłębić tej kompromitacji, a w następnym meczu zagraliśmy o wiele lepiej w tyłach i wygraliśmy z Kazachstanem 1:0. W tym meczu bronił Miłosz Mleczko, czyli jeden z tych bramkarzy, których mam do dyspozycji, ale są też Marcin Bułka i Radosław Majecki, którzy byli z nami na Ukrainie, a Radek był ostatnio u Darka Gęsiora w reprezentacji U20 i tam zebrał bardzo dobre recenzje. Wiadomo są priorytety. Kamil Grabara, który rocznikowo mieści się w naszej drużynie został powołany przez Czesława Michniewicza i poszedł wyżej. Tak samo Sebastian Szymański, czy David Kopacz, czyli bardzo ważni dla nas piłkarze, a uraz wyeliminował Jakuba Bednarczyka. A co znaczy wyjąć z zespołu czterech podstawowych zawodników nie muszę chyba dodawać. To jest spory ubytek. Mamy jednak tych, którzy są teraz w kadrze i przygotowują się do pierwszego spotkania. To jest mecz klucz do tego, żeby dać sobie szansę awansu w tym turnieju. Dlatego liczę, że go wygramy i w drugim meczu będziemy z Białorusią walczyć o wyjście z grupy, czyli zajęcie minimum drugiego miejsca. Dlatego to uważnie zajmujemy się meczem z Irlandią Północną, bo zwycięstwo w tym meczu da bardzo dobrą pozycję wyjściową w tabeli, ale także scali zespół pod względem mentalnym i doda ducha walki na resztę turnieju.

Więcej zdjęć można oglądać w galerii.