Na Stadionie Śląskim o godzinie 18.00, w spotkaniu o trzecie miejsce w grupie zmierzą się Irlandia Północna i Białoruś. Kibice będą więc mogli zobaczyć... „Kocioł czarownic” w pełnym blasku jupiterów. W tym samy czasie w Zabrzu, na Stadionie im. Ernesta Pohla rozegrany zostanie mecz Polska – Niemcy, którego wynik zadecyduje o tym kto zajmie pierwsze miejsce w tabeli.

- Dwie pierwsze drużyny zapewniły już sobie awans do następnej fazy eliminacji, ale to nie znaczy, że ten ostatni występ potraktują ulgowo – mówi trener biało-czerwonych Dariusz Dźwigała. - Mecze Polska – Niemcy zawsze mają w sobie coś szczególnego, a każdy zespół i każdy trener biało-czerwonych, który w takich spotkaniach może się pochwalić zwycięstwem przechodzi do historii polskiej piłki. Dlatego świętowanie awansu po zwycięstwie z Białorusią szybko się skończyło, bo zaczęliśmy przygotowania do meczu o mistrzostwo grupy. Analizowaliśmy mecze Niemców i wiem, że potrafią być bardzo groźni w ofensywie, ale znaleźliśmy też słabsze punkty z ich grze i postaramy się to wykorzystać.

W polskim zespole mamy czterech zawodników grających na co dzień w niemieckich klubach. Dwóch z nich Marco Drawz i Riccardo Grym urodziło się w Niemczech. Marco, który strzelił gola Białorusinom jest zawodnikiem Hamburger SV, a Riccardo występuje w Bayerze 04 Leverkusen, którego trzech piłkarzy gra w zespole naszych dzisiejszych rywali. Dla nich, ale także dla pozostałych Orląt nie jest to więc zwykły mecz...

Dodajmy, że wejściówki przygotowane na mecz w Zabrzu już się rozeszły, a było ich 5,5 tysiąca. Natomiast bilety na mecz na Stadionie Śląskim jeszcze są do odebrania, bądź w siedzibie Śląskiego Związku Piłki Nożnej (do godziny 15.00), bądź w kasie Stadionu Śląskiego.