Śląski ZPN

Wójt Gminy Milówka lubi sportowe emocje

19/03/2024 09:10
Wójt Gmina Milówka Robert Piętka (z prawej) po podpisaniu Porozumienia o wzajemnej współpracy z reprezentującymi Śląski Związek Piłki Nożnej Prezesem Henrykiem Kulą i Prezesem Podokręgu Żywiec Dariuszem Mrowcem. Wójt Gmina Milówka Robert Piętka (z prawej) po podpisaniu Porozumienia o wzajemnej współpracy z reprezentującymi Śląski Związek Piłki Nożnej Prezesem Henrykiem Kulą i Prezesem Podokręgu Żywiec Dariuszem Mrowcem.

Gmina Milówka na trasie Prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryka Kuli nie znalazła się z powodu swoich atrakcji turystycznych i otaczającego ją pasma malowniczych gór ze szczytem Babiej Góry na czele.


Sternik śląskiej piłki odwiedził ją w trakcie rekonesansu po Żywiecczyźnie, żeby w towarzystwie Prezesa Podokręgu Żywiec Dariusza Mrowca podpisać porozumienie o wzajemnej współpracy z Wójtem Robertem Piętką, który znany jest ze swoich sportowych zainteresowań.

- Wynikają one z tego, że jako dziecko chodziłem na treningi Podhalanki Milówka – mówi Robert Piętka. - Co prawda moja zawodnicza przygoda dobiegła końca gdy skończyłem szkołę podstawową, bo później już nauka wyszła na pierwszy plan w moim życiu, ale nadal byłem i jestem kibicem. Chodziłem na mecze naszej lokalnej drużyny, ale także jeździłem do Bielska-Białej na ekstraklasowe mecze Podbeskidzia. Szczególnie utkwił mi w pamięci mecz z Widzewem zakończony remisem 2:2, bo emocje w jego trakcie były niesamowite. Natomiast w przypadku Podhalanki niezapomniany był dla mnie jej finisz w 2019 roku, kiedy to po kilkunastu latach wracaliśmy do klasy okręgowej i już na kilka kolejek przed końcem sezonu zapewniliśmy sobie awans. Nie znaczy to jednak, że „zasiedziałem się” na trybunach albo w fotelu przed telewizorem. Nadal staram się być aktywny i jeżeli tylko czas na to pozwala to lubię pokopać piłkę czy pograć w koszykówkę ze znajomymi, albo pojeździć na nartach. Chodzę też na piesze wycieczki po górach i na przykład niedawno byłem na Babiej Górze, gdzie jeszcze leży śnieg.

- Czy jest pan zadowolony ze sportowej infrastruktury w Gminie Milówka?

- Mamy jedno boisko z nawierzchnią trawiastą, na którym swoje mecz rozgrywa Podhalanka. Znajduje się on w kompleksie sportowym, w którym obok budynku klubowego wyremontowanego w 2013 roku są także: boisko typu Orlik, boisko do siatkówki i koszykówki, dwa korty, bieżnia, siłownia zewnętrzna, a obok jest ścieżka rowerowa. Mamy także przy każdej szkole wielofunkcyjne boiska oraz jedną pełnowymiarową halę sportową, a w najbliższych planach zakładamy wymianę krzesełek na trybunie stadionu, żeby kibice Podhalanki mogli w dobrych warunkach obserwować mecze naszej drużyny, mającej aspiracje awansu do V ligi. Ważne jest jednak także to, że nasi mieszkańcy chcą z tych obiektów korzystać. W ubiegłym roku na przykład zgłosili się ludzie, którzy postanowili założyć „Ligę szóstek”. Do rozgrywek przystąpiło kilka drużyn i choć w pierwotnych planach miała być tylko jedna runda to po jej rozegraniu uczestnicy sami zaproponowali rundę rewanżową czym – powiem szczerze – sprawili mi dużą radość.  

- Jaki punkt z porozumienia o wzajemnej współpracy ze Śląskim Związkiem Piłki Nożnej jest dla Pana najistotniejszy?

- Najważniejsze są w nim słowa „o wzajemnej współpracy”, która tak naprawdę już od pewnego czasu funkcjonuje. Ten dokument sankcjonuje więc tylko to co już udało się wypracować, bo przypomnę tylko, że w Milówce były już: Piknik Wybitnego Piłkarze Śląska, Halowe Mistrzostwa Śląska Sędziów, Mecze Oldbojów Reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej, Akcja Lato i turnieje młodzieżowe. Chcemy jeszcze rozwijać wspólne działania, żeby dzieci z naszej gminy mogły rywalizować z rówieśnikami z całego województwa. Dodam, że nasz Uczniowski Klub Sportowy Lisek, w którym dzieci zaczynają sportową przygodę już w wieku 6-7 lat, ma spore sukcesy, ale na pewno jego zawodnicy i trenerzy, a także dzieci nietrenujące w klubie mogą się jeszcze lepiej rozwijać na treningach prowadzonych przez szkoleniowców Śląskiego Związku Piłki Nożnej w szkołach. Jesteśmy otwarci na wszystkie pomysły, dzięki którym dzieci: wybiegną na boiska, wezmą udział w zajęciach, będą rywalizować w duchu fair play, bo to jest znakomita szkoła życia, nie mówiąc już o tym, że odłożą na ten czas telefony komórkowe, tablety czy laptopy. Chodzi o to, żeby wyrobić w dzieciach nawyk aktywnego spędzania czasu i to jest najistotniejsze.