- Mecz zaczął się od obustronnych ataków – mówi Łukasz Rozmus. - Gospodarze mieli dwie dobre bramkowe okazje, a my odpowiedzieliśmy strzałem Jakuba Bierońskiego w poprzeczkę. Aż wreszcie w 3 minucie po akcji lewą stroną boiska Bieroński dograł do Kacpra Mazura, a ten strzałem z 5 metra do pustej bramki sprawił, że od tego momentu przejęliśmy już inicjatywę. Efektem naszej dominacji były kolejne gole. W 14 minucie Maciej Pasterny wykonywał rzut wolny z 40 metra i... przelobował bramkarza, a w ostatnich sekundach pierwszej połowy (gra się 2x35 minut) Kacper Łukaszek podwyższył na 3:0. Tym razem po kolejnej akcji lewą stroną piłka została dograna do Kacpra Mazura, który minął dwóch rywali i obsłużył naszego napastnika. Co prawda pierwszy strzał bramkarz obronił, ale dobitka z 5 metra była już skuteczna. A po przerwie prószkowianie tylko się bronili, a my atakowaliśmy do końca. Dowodem tego jest gol w doliczonym czasie gry, bo po dośrodkowaniu Macieja Budkiewicza obrońca Pomologii zagrał piłkę ręką w polu karnym, a Łukasz Tarasz wykorzystał „jedenastkę”. Cały zespół, ze zmiennikami włącznie, zagrał bardo dobrze. Widać było znacznie większy spokój niż w pierwszym spotkaniu i możemy się cieszyć, a raczej... przygotowywać do rundy wiosennej w Centralnej Lidze. Żeby zobaczyć co nas czeka zagramy jeszcze w tym roku dwa sparingi. 2 grudnia zmierzymy się z Wisłą Kraków, która wygrała jesienne rozgrywki w Centralnej Lidze Juniorów U15 w grupie małopolsko-lubelsko-podkarpacko-świętokrzyskiej. A 9 grudnia naszym rywalem będzie MKS Żory, który w dolnośląsko-lubusko-opolsko-śląskiej grupie, czyli tej, w której będziemy grać wiosną, zajął w rundzie jesiennej czwarte miejsce. Przekonamy się więc co nas czeka w przyszłym roku.
PLUKS Pomologia Prószków – BBTS Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:4 (0:3)
Bramki: Mazur 3 min, Pasterny 14 min (wolny), Łukaszek 35 min, Tarasz 70+2 min (karny).
PODBESKIDZIE: Kowol – Zoń (36. Sobaś), Pasterny, Kralczyński (60. Ćwiertka), Loranc (45. Budkiewicz) – Mazur, Chwaja, Bernard (50. Tarasz), Bieroński, Wysiński (45. Harężlak) – Łukaszek (55. Kołecki). Trener Łukasz ROZMUS.