- Dwa razy prowadziliśmy – z bólem serca podsumował mecz Janusz Kowalski. - Pierwszego gola strzeliliśmy po tym jak Belica zagrał do Pilcha, a ten wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Drugi raz po wolnym wykonanym przez Skibę Piwko wykonał skuteczną dobitkę z bliska, ale to nie wystarczyło.
Zadowolony był natomiast Kamil Pągowski, szkoleniowiec Rozwoju.
- Graliśmy w młodzieżowym składzie, bo tylko dwóch zawodników było z rocznika 2000, a większość z 2001 i czterech z 2002 – wylicza Kamil Pągowski. - 16-latkiem jest na przykład Bartek Nuegebauer, który pierwszy raz zagrał w wyjściowej jedenastce wśród juniorów starszych i bronił poprawnie. Inni też dali radę, a nagrodą za ich zaangażowanie jest punkt. Pierwsze wyrównanie zapewnił nam Lazar, który skutecznie wykonał rzut karny, podyktowany za rękę w podbramkowym zamieszaniu. A ostatni gol padł w 4 minucie doliczonego czasu gry, w ostatniej akcji meczu. Po dalekim zagraniu z wolnego wykonanego przez naszego bramkarza piłka w narożniku pola karnego dotarła do Marchewki, który po kontuzji barku wraca do formy. Potwierdził to uderzeniem z 16 metra w długi róg. To była nagroda za ambicję i zaangażowanie, bo na pewno zabrzanie fizycznie nas przewyższali, ale my staraliśmy się grając piłką niwelować te różnice centymetrów i kilogramów. Jak widać warto...
Z tego wyniku cieszą się także juniorzy Ruchu Chorzów, bo już po pierwszej wiosennej kolejce powiększyła się ich przewaga nad grupą pościgową, co widać w tabeli.
Rozwój Katowice – Gwarek Zabrze 2:2 (0:1)
0:1 – Pilch, 34 min
1:1 – Lazar, 47 min (karny)
1:2 – Piwko, 78 min
2:2 – Marchewka, 90+4 min
Sędziował Mirosław Górecki (Ruda Śląska).
ROZWÓJ: Neugebauer – Dudek, Nogal (46. Czenczek), Tworzydlak (64. Ciszewski), Zielonka, Lazar, Olszewski, Kaletka, Marchewka, Wroza (46. Gubała), Gembicki. Trener Kamil Pągowski.
GWAREK: Poloczek – Piwko, Ganczarczyk, Fik, Borowiecki, Pilch, Belica, Sobański (80. Krężelok), Kwiędacz, Baran, Skiba (80. Mazurek). Trener Janusz Kowalski.
Żółte kartki: Zielonka, Olszewski.