Na pierwszego gola w Cygańskim Lesie kibice czekali niemal godzinę. W 57 minucie bowiem do próbującego wznowić grę dalekim wykopem bramkarza gości doskoczył Hałat i przyblokował piłkę, która dotarła do będącego na 30 metrze Czernka. Ten poczekał aż Hałat wróci z pozycji spalonej i zagrał na lewe skrzydło. Tam napastnik bielszczan ruszył na przebój, przedarł się w pole karne i spod końcowej linii dograł futbolówkę wzdłuż bramki, a nadbiegający Gleń strzałem z 3 metrów dopełnił jedynie formalności.

Wynik został ustalony 10 minut później wynik po czteropodaniowej akcji rozpoczętej przez bramkarza. Żerdka dalekim wykopem uruchomił Ogrockiego, który zagrał do Szymańskiego, a powracający z Podbeskidzia rozgrywający, po odegraniu piłki przez Czernka, płaskim strzałem z 14 metra postawił pieczęć na zwycięstwie.

- Rozegraliśmy pierwszy w tym roku mecz na trawie, którą ledwie „powąchaliśmy” dzień wcześniej na przedmeczowym rozruchu – mówi Piotr Jaroszek. - Dlatego zadowolony jestem z tego jak weszliśmy w rozgrywki, bo zdobyliśmy 3 punkty, 2 bramki i nie straciliśmy gola. Podobać się mógł bardzo aktywny Czernek i solidna gra całej defensywy od bramkarza zaczynając. Szymański pokazał co znaczy dla drużyny choć może grać lepiej, a debiutanci Gleń, który strzelił gola i Caputa, grający tym razem z konieczności na lewej obronie, też potwierdzili swoją przydatność. I to są największe pozytywy naszej inauguracji rundy wiosennej.

Rekord Bielsko-Biała – Polonia Głubczyce 2:0 (0:0)
1:0 – Gleń, 57 min
2:0 – Szymański, 67 min
Sędziował Robert Kowalczyk (Częstochowa). Widzów 100.
REKORD: Żerdka – Nagi, Rucki, Bojdys, Caputa – Gleń (67. Ogrocki), Hilbrycht, Szymański, Sobik (75. Żołna), Czernek (84. Kubica) – Hałat (82. Czapla). Trener Piotr JAROSZEK.
POLONIA: Żurawski (60. Górecki) – Bury (60. Rudnik), Broniewicz, Lenartowicz, Fedorowicz – Wanat, Elton, Sobczyński, Czarnecki (82. Pawlus) – Dymińczuk (46. Grek), Bawoł. Trener Wojciech LASOTA.
Żółte kartki: Ogrocki, Hilbrycht – Lenartowicz, Broniewicz, Wanat.