Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Przemsza Siewierz może przenosić góry

8/04/2018 15:29

Druga porażka z rzędu na swoim boisku kosztowała drużynę Szombierek stratą pierwszego miejsca w tabeli rozgrywek HAIZ IV liga - I grupa. Tydzień po przegranej 0:1 z RKS Grodziec bytomianie w takim samym stylu ulegli Przemszy Siewierz, dla której wygrana z zespołem Radosława Osadnika, była 9 z rzędu!


O wyniku niedzielnego spotkania zadecydowała akcja z 9 minuty. Tora wrzucił piłkę z autu w pole karne gospodarzy, gdzie skaczący Gielza utrudnił interwencję główkującemu Rybakowi, a główka Stefańskiego też była „za krótka”, bo futbolówka spadła na twarz stojącego na 15 metrze Niesyty. Skrzydłowy gości, widząc spadającą na ziemię piłkę uderzył bez namysłu i z pomocą rykoszetu zaskoczył Fościaka, trafiając w okienko.
Tylko tyle, albo aż tyle wystarczyło, żeby zainkasować 3 punkty, bo mistrzowie półmetka, mimo ambitnych starań, nie pokonali Boreckiego. Finalizując akcje albo strzelali niecelnie, albo trafiali w bramkarza, albo obrońcy sprzed linii wybijali piłkę gdy już za plecami bramkarza zmierzała w kierunku siatki.

- Przegraliśmy dwa mecze z rzędu u siebie i jesteśmy zawiedzeni – stwierdził Radosław Osadnik. - Nie graliśmy złego meczu, prowadziliśmy grę, stwarzaliśmy sytuacje, ale dobrze broniący się zespół Przemszy nie dał się zaskoczyć. „Zginęliśmy” od własnej broni, bo my też mamy opracowany wariant dalekich wyrzutów piłki z autu w pole karne, ale nam naszych zagrań nie udało się wykorzystać, a goście oddali jedyny celny strzał i wygrali, tak samo jak RKS Grodziec w poprzedniej kolejce. Szkoda, ale taka jest piłka i musimy się szybko odnaleźć w nowej sytuacji i w następnej kolejce jechać na mecz z nowym liderem Ruchem Radzionków odzyskać pierwsze miejsce, bo gry nie musimy się wstydzić. Dominowaliśmy, ale potrzebujemy bramki i dlatego nie możemy się już doczekać kolejnego spotkania.

- Ogromne gratulacje dla naszych chłopaków – podsumował Artur Mosna. - Zrealizowali nakreślony plan w prawie stu procentach. Bardzo mądra i konsekwentna gra oraz ogromne zaangażowanie dały 3 punkty. Bardzo ważną rolę odgrywają stałe fragmenty gry. A ponieważ mamy wysoki skład, który uzupełnił Gielza, także mający dobre warunki fizyczne, staramy się to wykorzystać. To był dla nas ważny sprawdzian. Graliśmy na boisku lidera, bo bytomianie przed tą kolejką byli na pierwszym miejscu i zagrali dobry mecz, mając przewagę, ale tym bardziej cieszy, że wygraliśmy i dlatego... studzę głowy chłopaków. Wiadomo, że passa 9 meczu zwycięstw, jest ewenementem, a Bytomiu wygraliśmy 6 raz z rzędu na wyjeździe. To świadczy o sile i potencjale zespołu, a co najważniejsze – dla mnie jako trenera – oni chcą jeszcze więcej. To zachęca do jeszcze cięższej pracy, a z tym ludźmi można przenosić góry...

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.

Szombierki Bytom – Przemsza Siewierz 0:1 (0:1)
0:1 – Niesyto, 9 min
Sędziował Mirosław Górecki (Ruda Śląska). Widzów 400.
SZOMBIERKI: Fościak – Cieszyński (73. Bomba), Cybul, Rybak, Stefaniak (71. Terbalyan) – Cichecki, Szombierski, Gwiaździński, Zając (60. Morys) – Jarnot, Sawicki (75. Krzykawski). Trener Radosław OSADNIK.
PRZEMSZA: Borecki – Tora, Świerczyński, Kapias, Ząbek – Niesyto (83. Pająk), Pietrycha (75. Tutaj), Fredyk (90+2. Wlaź), Gielza (80. Setlak), Ból - Burczyk. Trenerzy Artur MOSNA i Przemysław OKLEJEWSKI.
Żółta karta Pietrycha.