Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Dzieci i Młodzież

Gwarek Zabrze przegrał z katowiczanami aż 1:5

8/04/2018 15:05

Osłabiony personalnie Gwarek, grając bez chorego Poloczka oraz kontuzjowanych Kwiędacza i Piwki, a także Szkudlarka, którego leczenie się przedłuża, przegrał na swoim boisku z drużyną GKS GieKSa Katowice aż 1:5. To oznacza, że dystans wicelidera do zajmującego pierwsze miejsce w tabeli I Ligi Wojewódzkiej A1 Junior zespołu Ruchu Chorzów SA urósł już do 7 punktów i to w sytuacji, gdy chorzowianie mają o jeden mecz rozegrany mniej.


Katowiczanie zaczęli ostre strzelanie po dwójkowej akcji Sęczka i Ściążki, który w 28 minucie sfinalizował kontrę, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem. Podwyższył w 37 minucie Grzechynka, który po wyrzuceniu piłki ręką przez bramkarza, przyjął futbolówkę na środku boiska i natychmiast lobem, pokonał wysuniętego na przedpole Szmyda.

Zabrzanie wrócili do gry w 41 minucie po solowej akcji Barana, zakończonej uderzeniem zza pola karnego, ale gdy po przerwie Pilch, próbując wyrównać, trafił piłką w słupek, wiara w korzystny wynik opuściła gospodarzy. Wykorzystali to goście i w 74 minucie Grzechynka po długim podaniu dobiegł do piłki na 17 metrze i widząc wybiegającego bramkarza posłał piłkę nad nim do siatki. W 80 minucie po zagraniu Piątka Sęczek, strzałem z pierwszej piłki z 8 metra, podwyższył rezultat na 4:1, choć zabrzanie protestowali uważając, że rywale rozpoczęli swoją akcję od faulu na Pilchu. A pieczęć na zwycięstwie postawił Piątek, w 89 minucie, wślizgiem z 2 metra, pakując futbolówkę do siatki, po dograniu Martyniaka.

15 minutowy pobyt Piątka na boisku nie zakończył się jednak „tylko” asystą i golem. Katowicki napastnik zdołał „uzbierać” w tym czasie także dwie żółte kartki i po faulu w 2 minucie doliczonego czasu gry musiał opuścić boisko.

Zabrzanie nie dość, że przegrali to jeszcze stracili Belicę, który po meczu pojechał do szpitala z podejrzeniem pękniętej kości w ręce – efektem twardej gry rywali.

- Na trawiastym boisku gra była wyrównana i szarpana – mówi Adrian Napierała, szkoleniowiec katowiczan. - Okazaliśmy się skuteczniejsi, bo nasze kontry przynosiły zdobycz bramkową. Po ostatnich spotkaniach, w których zadowoleni mogliśmy być z gry tylko w jednej połowie wreszcie zagraliśmy dwie dobre połowy. Podkreślałem to na odprawie i cały zespół, z rezerwowymi włącznie, wykonał swoje zadanie bardzo dobrze. Dlatego z optymizmem czekamy na przyjazd lidera, bo w najbliższej kolejce zmierzymy się z Ruchem.

Gwarek Zabrze – GKS GieKSa Katowice 1:5 (1:2)
0:1 – Ściążko, 28 min
0:2 – Grzechynka, 37 min
1:2 – Baran, 41 min
1:3 – Grzechynka, 74 min
1:4 – Sęczek, 80 min
1:5 – Piątek, 89 min
Sędziował Paweł Dziopak (Tychy).
GWAREK: Szmyd – Hanowski (78. Wylężek), Fic, Ganczarczyk, Borowiecki (46. Kamiński) – Krężelok, Belica, Baran, Sobański – Pilch, Skiba. Trener Janusz KOWALSKI.
GKS: Spałek – Todorski, Majeranowski, Pusty, Szmit (85. Wycisk) – Podstawa (65. Martyniak), Szczyrba (60. Marędowski), Jedyński, Ściążko (80. Słociński) – Sęczek, Grzechynka (75. Piątek). Trener Adrian NAPIERAŁA.
Żółte kartki: Skiba, Ganczarczyk, Kamiński, Hanowski, Pilch, Sobański – Jedyński, Todorski, Piątek. Czerwona kartka Piątek (90+2, druga żółta).