- Bramkarz Iwanek, obrońca Jekiełek i pomocnik Miłoń pojechali na zgrupowanie kadry juniorów w futsalu – wylicza trener bielszczan Piotr Kuś. - Ponadto Heller i Obracaj występowali w zespole rezerw więc w naszej drużynie mogli wystąpić tylko 45 minut. Mimo to po pierwszym kwadransie, który należał do gości przez resztę spotkania byliśmy dla Gwarka równorzędnym rywalem.

Ten pierwszy kwadrans przewagi gości zakończył się trafieniem Pilcha, który po zagraniu Krężeloka przymierzył z narożnika pola karnego i pokonał Syca. Najbliżej podwyższenia prowadzenia zabrzan był w 27 minucie Belica, ale po jego strzale z wolnego piłka trafił w słupek.

Wynik 1:0 dla zabrzan utrzymał się do 71 minuty, bo wtedy po strzale Sobańskiego próbujący ratować sytuację Huczek interweniował tak niefortunnie, że został wpisany do protokołu jako autor gola samobójczego. 6 minut później jednak Guzdek przyjął wyrzuconą z autu piłkę i odwrócił się w polu karnym tak sprytnie, że wypracował sobie okazję do oddania strzału i kąta pokonał Poloczka. Ta sztuka nie udała się już później nikomu, choć bielszczanie rzucili się do ataku. Skęczek uderzył groźnie z wolnego, ale bramkarz Gwarka był czujny, tak samo jak w doliczonym czasie gry, gdy obronił dwa strzały z bliska, po strzelali Kruczek i Maślak.

- Mecz był wyrównany – dodaje Piotr Kuś. - Dlatego szkoda tej samobójczej, pechowej bramki i niewykorzystanych okazji w końcówce. Zawodnicy grali z zaangażowaniem i wypracowali bramkowe sytuacje, ale punktów znowu nie zdobyliśmy.

Rekord Bielsko-Biała – Gwarek Zabrze 1:2 (0:1)
0:1 – Pilch, 17 min
0:2 – Huczek, 71 min (samobójcza)
1:2 – Guzdek, 77 min
Sędziował Leszek Niemczyk (Ustroń).
REKORD: Syc – Huczek, Heller (46. Bryczek), Kubica, Gawryś (75. Kruczek) – Obracaj (46. Guzdek), Ślosarczyk, Skęczek, Ziemkiewicz (75. Maślak), Brzóska – Biela (75. Gomola). Trener Piotr KUŚ.
GWAREK: Poloczek – Wylężek, Fic, Ganczarczyk, Kasprzak – Kamiński (85. Czekaj), Belica, Krężelok, Sobański, Baran (70. Fik) – Pilch. Trener Janusz KOWALSKI.