Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Dzieci i Młodzież

Juniorzy Ruchu Chorzów S.A. mieli się komu pokazać

21/04/2018 13:00

Młodzież Ruchu Chorzów S.A., rozpoczynająca 23 kolejkę I Ligi Wojewódzkiej A1 Junior, rozegrała mecz „pod specjalnym nadzorem”.


Wokół bocznego boiska stadionu przy ulicy Cichej zgromadzili się bowiem nie tylko stali kibice zespołu Ireneusza Psykały, ale także cały sztab szkoleniowy pierwszego zespołu z Dariusz Fornalakiem na czele i trener reprezentacji Polski do lat 20 Dariusz Gęsior. Obok chorzowian pojawił się także Jacek Magiera, czyli selekcjoner odpowiedzialny za przygotowanie polskiej drużyny narodowej na przyszłoroczne mistrzostwa świata U20, które zostaną rozegrane w Polsce. Nic więc dziwnego, że zawodnicy zespołu lidera chcieli się pokazać z jak najlepszej strony i podkreślili swoją dobrą grę efektownym wynikiem, bo pokonali 4:0 zaliczający się do czołówki tabeli Rekord Bielsko-Biała.

Zwłaszcza w pierwszej połowie gospodarze zdominowali wydarzenia na murawie i w 16 minucie przeprowadzili akcję, którą wślizgiem zamknął Wdowik. W polu bramkowym gości powstało spore zamieszanie, ale sędzia asystent od razu zasygnalizował, że piłka przekroczyła linię bramkową i dobitka Nowakowskiego już okazała się niepotrzebna.

Wynik 1:0 utrzymał się 20 minut, a zmiany rezultatu dokonał Piwko, który po podaniu Świątczaka znalazł się oko w oko z Sycem i płaskim strzałem z 13 metra umieścił futbolówkę w siatce.

Po przerwie oraz roszadach w składzie bielszczan goście zaczęli grać odważniej chorzowianie już nie przeważali tak wyraźnie, ale byli nadal bardzo groźni – zwłaszcza... obrońcy. W 57 minucie Wdowik po solowej akcji wbiegł z piłką w pole karne i mając przed sobą tylko bramkarza strzelił za lekko co ułatwiło Sycowi obronę. Bramkarz bielszczan popisał się też efektowną paradą po rozegranym przez chorzowian rzucie wolnym i strzale Małkowskiego z 25 metra w 61 minucie. Ponadto Szkucik nie wykorzystał błędu Płowuchy w 68 minucie, bo gdy wpadł w pole karne to nie trafił dobrze w piłkę, ułatwiając zadanie golkiperowi Rekordu. Znalazł jednak na niego sposób Wdowik, który finalizując akcję po zagraniu Nowakowskiego strzelił swojego drugiego gola w tym spotkaniu, trafiając z 6 metra. A kapitańską pieczęć na zwycięstwie w 82 minucie postawił Małkowski, w podbramkowym tłoku po rzucie rożnym, z 7 metra strzelając po ziemi.

- W pierwszej połowie źle podchodziliśmy do rywali rozgrywających piłkę i dlatego zostaliśmy zdominowani – podsumował mecz trener bielszczan Piotr Kuś. - Po zmianach i roszadach nas drugą połowę wyszliśmy z nadzieją, że ten mecz nie jest jeszcze „zabity”. Do straty trzeciej bramki próbowaliśmy jeszcze wrócić do gry, ale nie udało się. Przegraliśmy z najlepszą drużyną tej ligi. W tej porażce znalazłem jednak kilka pozytywów, takich jak gra Gawrysia na środku obrony, czy waleczność Brzóski na lewej pomocy i Ziemkiewicza w środku oraz utrzymywanie się przy piłce Bieli to były nasze małe plusy.

- Nie jest to częsty widok, żeby rywale w meczu z nami prowadzili otwartą grę, a Rekord w drugiej połowie podjął wyzwanie – stwierdził szkoleniowiec chorzowian Ireneusz Psykała. - To się wiązało także z tym, że do przerwy zagraliśmy w dużym tempie i jakościowo też wyglądało to bardzo dobrze. A w drugiej połowie korzystny wynik odbił się na jakości naszej gry, a później do tego doszły zmiany, bo niektórzy wracają po kontuzjach i to się przełożyło na poziom. Gratuluję wszystkim zawodnikom z Bartkiem Wdowikiem na czele, który w protokole widnieje jako zdobywca dwóch bramek, choć jest nominalnym bocznym obrońcą. Ale ma ogromny potencjał ofensywny i w każdym meczu stwarza sytuacje bramkowe, albo zdobywa bramki. To jest wymierny atut i trudno nie być zadowolonym gdy się ma takiego piłkarza w zespole.

Więcej zdjęć z meczu można oglądać TUTAJ.

Ruch Chorzów S.A. – Rekord Bielsko-Biała 4:0 (2:0)
1:0 – Wdowik, 16 min
2:0 – Piwko, 36 min
3:0 – Wdowik, 70 min
4:0 – Małkowski, 82 min
Sędziował Marcin Miśta (Zawiercie).
RUCH: Bielecki – Jaworek, Zięba, Małkowski, Wdowik (77. Górecki) – Wiszyński (74. Krawczyk), Sikora (46. Dąbrowski), Machała, Nowakowski (72. Winciersz) – Piwko (72. Hołoś), Świątczak (64. Szkucik). Trener Ireneusz PSYKAŁA.  
REKORD: Syc – Bryczek (77. Hoszek), Płowucha, Gawryś, Jekiełek(64. Oleś) – Cichy (46. Guzdek), Maślak, Ziemkiewicz, Miłoń (46. Gomola), Brzóska – Biela. Trener Piotr KUŚ.  
Żółte kartki: Dąbrowski, Winciersz.