- Tydzień temu miałem do dyspozycji tylko 9 zawodników i dlatego nie pojechaliśmy na mecz do Tychów – mówi Seweryn Kosiec. - Przez ten tydzień udało się podleczyć urazy i mogłem zebrać trzynastkę zawodników. Chcemy ten sezon dograć do końca i godnie pożegnać się z ze szczeblem rozgrywek, który przerósł nasz klub. Dlatego naszym głównym celem jest zaprezentowanie indywidualnych umiejętności wyróżniających się zawodników. I muszę powiedzieć, że Jakub Talik, Patryk Kłyszyński czy Szymon Krakowiak dzięki występom przeciwko juniorom z najlepszych klubów w naszym województwie, „wpadli w oko” więc choćby dla ich dalszej promocji warto wytrwać do końca sezonu. O poprawie naszej lokaty trudno marzyć, a już na pewno nie mogliśmy się nastawiać na zdobycz punktową w meczu z takim rywalem jak Gwarek, który nas zdominował. My zdołaliśmy oddać raptem dwa strzały, bo Kłyszyński i Krakowiak spróbowali uderzyć z dystansu, ale nie chciałbym mówić, że to były nasze okazje bramkowe. Tak naprawdę to nie mieliśmy żadnej szansy na honorową bramkę. Rywale nam na to nie pozwolili.
Gospodarze oprócz sześciu goli stracili także... bramkarza, bo w starciu, poprzedzającym zdobycie przez zabrzan czwartej bramki Tomasz Kupczak nabawił się urazu głowy i musiał zejść z boiska. Na szczęście po meczu czuł się już dobrze i na następny mecz z... liderem powinien być gotowy do gry.
- Pierwszego gola strzeliliśmy po uderzeniu Skiby z rzutu wolnego – wyjaśnia Janusz Kowalski. - Przymierzył z 30 metrów w okienko i rozwiązał worek z bramkami. Drugie trafienie po błędzie bramkarza główkując zaliczył Kamiński, a po przerwie rozgrywaliśmy składne akcje i naszą dominację udokumentowaliśmy kolejnymi golami.
Czarni-Góral Żywiec – Gwarek Zabrze 0:6 (0:2)
0:1 – Skiba, 14 min (wolny)
0:2 – Kamiński, 25 min (głową)
0:3 – Pilch, 53 min
0:4 – Skiba, 65 min
0:5 – Skiba, 72 min
0:6 – Krężelok, 81 min
Sędziował Tomasz Kuźniarz (Tychy).
CZARNI-GÓRAL: Kupczak (70. Pyclik) – Pydych (85. Sporek), J. Talik, Matlak, Mrózek – Białek, Nejfeldf, Kłyszyński, H. Masny – Krakowiak, Hulbój. Trener Seweryn KOSIEC.
GWAREK: Poloczek – Sobański, Pilch, Fic, Krężelok – Kamiński (64. Hanowski), Kasprzak (55. Szkudlarek), Wylężek (68. Czekaj), Belica – Gancarzcyk, Skiba (73. Kwiędacz). Trener Janusz KOWALSKI.
Żółte kartki: Nejfeld, J. Talik, Krakowiak.