Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

BKS Stal przerwał passę Gwarka Tarnowskie Góry

12/05/2018 20:39

Po 9 meczach bez porażki Gwarek Tarnowskie Góry, przegrał na swoim boisku 0:3 z BKS Stal Bielsko-Biała i stracił zarówno miano niepokonanego w tym roku jak i pierwsze miejsce w tabeli III ligi. Mając jeden mecz mniej rozegrany od rywali z czołówki traci do nich 2 punkty i zajmuje czwartą pozycję.


Początek meczu w Tarnowskich Górach nie wskazywał jednak na to, że dojdzie do niespodzianki. Już w 4 minucie po zagraniu Pączki Sikora, główkował z 5 metra, ale posłał piłkę nad poprzeczką. W 13 minucie Sikora poprawił już celownik i z narożnika pola karnego uderzył w długi róg, ale Bruchajzer popisał się skuteczną paradą. Widząc, że „nie taki lider straszny” goście zaczęli odpowiadać kontrami. Bliski trafienia w 23 minucie był Pielichowski, kończący akcję Czaickiego strzałem z 13 metra, ale piłka przeleciała tuż obok słupka. Natomiast w ostatnich sekundach pierwszej połowy, po wrzutce Czaickiego z wolnego i główce Sobali, Wiśniewski nie utrzymał piłki w rękach, ale Pielichowski nie zdołał w polu bramkowym wykonać dobitki.

Po przerwie znowu jako pierwsi zaatakowali tarnogórzanie i ponownie... nieskutecznie, bo w 47 minucie po zagraniu Sikory, strzelając z 5 metra Jaworski, posłał futbolówkę obok celu. Nie tylko 19-latkowi nie udało się sfinalizować akcji, bo także doświadczony Pach w 59 minucie, po podaniu Curyły, w idealnej sytuacji do oddania strzału z 14 metra, nie trafił... w piłkę. Jak się powinno strzelać w takiej sytuacji kapitanowi gospodarzy pokazał Musioł, któremu odbita od Cymerysa piłka, potoczyła się wprost pod lewą nogę, a płaski strzał z 17 metra w dolny róg bramki, okazał się dla Wiśniewskiego nie do obrony.

Po stracie gola gospodarze rzucili się wprawdzie do ataku, ale nie wypracowali już okazji bramkowej, a goście w doliczonym czasie gry zadali jeszcze dwa ciosy. Najpierw Musioł z narożnika pola karnego trafił w to samo miejsce co pół godziny wcześniej, a w następnej minucie Radomski, finalizując kontrę rozprowadzoną przez Czaickiego i Wróbla, zza narożnika pola bramkowego ulokował piłkę w długim rogu.   

- Spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego meczu i taki rzeczywiście był – podsumował spotkanie Dariusz Mrózek. - Byliśmy jednak konsekwentni i zdeterminowani na osiągnięcie celu, a w dodatku mieliśmy w swoich szeregach Tomka Musioła, którego dwa strzały otworzyły nam drogę do zwycięstwa. Graliśmy z liderem więc nie musiałem swojego zespołu mobilizować, bo i bez tego wszyscy zawodnicy, ze zmiennikami włącznie, dali z siebie bardzo dużo, za co jestem im wdzięczny.

- Najbardziej boli to, że po 9 meczach bez porażki ten pierwszy przegrany w tym roku mecz przyszedł akurat na swoim boisku – stwierdził Krzysztof Górecko. - Ale zdawałem sobie sprawę, że kiedyś to się stanie... Gdyby mi jednak ktoś przed startem rundy wiosennej powiedział, że to będzie dopiero w 10 kolejce bardzo bym mu dziękował, a teraz się smucę. Zabrakło nam skuteczności, albo Dawida Jarki, któremu sprawy rodzinne nie pozwoliły zagrać w tym spotkaniu. Mieliśmy swoje okazje, których nie potrafiliśmy wykorzystać, a rywale strzelali gole i okazali się zespołem lepszym.

Gwarek Tarnowskie Góry – BKS Stal Bielsko-Biała 0:3 (0:0)
0:1 – Musioł, 60 min
0:2 – Musioł, 90+3 min
0:3 – Radomski, 90+4 min
Sędziował Mateusz Maj (Wrocław). Widzów 250.
GWAREK: Wiśniewski – Curyło, Dzido, Cymerys, Śliwa – Sikora (66. Cholerzyński), Konieczny (66. Juraszczyk), Fonfara, Pach, Pączko – Jaworski (75. Stanik). Trener Krzysztof GÓRECKO.
BKS STAL: Bruchajzer – Tonia, Kareta, Mączka, Grabski – Pielichowski (64. Bezak), Sobala, Musioł, Czaicki, Oczko (64. Radomski) – Karcz (74. Wróbel). Trener: Dariusz MRÓZEK.
Żółte kartki: Pach, Śliwa, Fonfara, Dzido – Sobala.