Jacek Gorczyca, bo o nim mowa, na trenerskiej ławce zastąpił Józefa Dankowskiego. 41-letni szkoleniowiec, z dyplomem UEFA A poprowadził zajęcia drużyny, plasującej się na 16 pozycji w lidze międzywojewódzkiej i po rozruchu wsiadł ze swoim nowym zespołem do autokaru, którym turzanie ruszyli na sobotnie spotkanie ze Stilonem Gorzów Wielkopolski.

Debiutant, który do tej pory jako samodzielny szkoleniowiec prowadził tylko rezerwy GKS Katowice w IV lidze, a znany był głównie z zajęć z bramkarzami, staje przed bardzo trudnym zadaniem. Unia, tracąca do „strefy bezpieczeństwa” 8 punktów, na 6 kolejek przede końcem sezonu, przez wielu już została „spisana na straty”.

Były bramkarz Szombierek Bytom, GKS Katowice, Polonii Bytom, Piasta Gliwice, Odry Wodzisław, mający na swoim koncie w sumie dziesięć sezonów występów na zapleczu ekstraklasy, podjął się jednak „mission impossible”... Ma także drugie zadanie, bo reprezentacja Śląskiego Związku Piłki Nożnej U14, którą prowadzi, wspomagając Arkadiusza Miedzę, ma jeszcze do rozegrania 23 maja ostatni mecz w grupie eliminacyjnej, z której zapewniła sobie awans do turnieju finałowego Mistrzostw Polski Kadr Wojewódzkich, zaplanowanych na termin od 1 do 8 lipca, czyli już po zakończeniu sezonu seniorów...