Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Świętochłowiczanie przerwali pucharowy marsz Warty Kamieńskie Młyny

23/05/2018 21:09

Jako ostatni z zespołów występujących na co dzień w klasie okregowej z rozgrywkami Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej pożegnali się zawodnicy Warty Kamieńskie Młyny. Podopieczni Łukasza Berety doszli do ćwierćfinału, w którym musieli uznać wyższość Śląska Świętochłowice, ale przez 50 minut dzielnie dotrzymywali kroku IV-ligowcom.


Pierwsi zaatakowali goście i w 10 minucie po zagraniu Ściętka Wasiak wbiegł w pole karne i sfinalizował płynną akcję strzałem w długi róg. Gospodarze odpowiedzieli trafieniem K. Klyty, który po wrzutce Wojciechowskiego w 22 minucie celną główką ustalił wynik pierwszej połowy.

Po przerwie świętochłowiczanie pokazali jednak na co ich naprawdę stać i gdy Kaiser w 51 minucie wycofał piłkę na 5 metr to Hewlik strzałem do pustej bramki dopełnił formalności. A 5 minut później Lesik w starciu ze Ślęzokiem wywalczył karnego, zamienionego przez Wasiaka na kolejnego gola i nikt już nie miał wątpliwości kto awansuje do półfinału. Efektem mądrej i konsekwentneju gry Śląska była jeszcze bramka Ściętka, który w 70 minucie z 16 metra trafił w długi róg. Natomiast pieczęć na postawił Kowynia, główkując po wrzutce Wawrzymiaka z wolnego.

- Po strzeleniu pierwszego gola stanęliśmy, a na stojąco niczego nie da się ugrać – mówi Janusz Kluge. - W przerwie miałem jednak okazję „obudzić” zawodników i gra zaczęła się nam już zazębiać. To wystarczyło do awansu, ale uważam, że zagraliśmy poniżej swoich możliwości.

W Kamieńskich Młynach kibice podkreślają natomiast, że jeszcze nigdy tak daleko w pucharowej rywalizacji Warta nie doszła i cieszą się, że ich zespół godnie zaprezentował się na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej. A do zakończenia pucharowej batalii zostały jeszcze tylko dwa mecze. Śląsk zmierzy się bowiem w półfinale ze Spójnią Landek, a zwycięzca tego meczu zagra 13 czerwca w Łaziskach Górnych z Polonią, która po wygraniu w półfinale z GKS Radziechowy-Wieprz już od wtorku czeka na rywala.

Warta Kamieńskie Młyny – Śląsk Świętochłowice 1:5 (1:1)
0:1 – Wasiak, 10 min
1:1 – K. Klyta, 22 min (głową)
1:2 – Hewlik, 51 min
1:3 – Wasiak, 56 min (karny)
1:4 – Ściętek, 70 min
1:5 – Kowynia, 88 min (głową)
Sędziował Jacek Klica (Bytom). Widzów 150.
WARTA: Gruca – Wojciechowski, Rutkowski, D. Daniel, Bereta – S. Janecki, Mazur (75. J. Klyta), Ślęzok, Włóczyk (80. Krzywoń) – K. Klyta (75. M. Klyta), Kadłubek (57. Płaszczymąka). Trener Łukasz BERETA.
ŚLĄSK: Krupa – Koniarek (72. Kowynia), Wagner, Wawrzyniak, Wernike – Ściętek, Kaciuba, Kaiser (74. Michalski), Lesik, Hewlik (69. Szubert) – Wasiak (72. M. Czapla). Trener Janusz KLUGE.