Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Płomień Połomia awansował do IV ligi z numerem cztery

3/06/2018 19:00

Po MRKS Czechowice-Dziedzice, Unii Dąbrowa Górnicza i Slavii Ruda Śląska jako czwarty zespół mistrzostwo klasy okręgowej zapewnił sobie Płomień Połomia prowadzony od 2,5 roku przez Mirosława Szwargę. Rok temu świętował awans z klasy A, a teraz jest już IV-ligowcem!


W przedostatniej kolejce sezonu w rozgrywkach ZINA Klasa Okręgowa III grupa wicelider Zameczek Czernica gościł lidera Płomień Połomia. Strata gospodarzy wynosiła w tym momencie 6 punktów i podopieczni Tomasza Babuchowskiego musieli wygrać, żeby przedłużyć swoje nadzieje na awans. Połomianie okazali się jednak skuteczniejsi i wygrywając 3:0 przypieczętowali awans. Były więc strzelające szampany i radosny taniec zespołu Mirosława Szwargi, który w ten sposób dogonił... syna. Dawid Szwarga, jako kapitan Unii Dąbrowa Górnicza awans do IV ligi świętował bowiem już tydzień wcześniej.

- To był mecz z kategorii kto pierwszy strzeli ten wygra - mówi Mirosław Szwarga. - A ponieważ to my, po strzale Cieślaka z wolnego, wykonanego z 18 metra, otworzyliśmy wynik, to później mieliśmy mecz pod kontrolą. Tym bardziej, że Herok strzałem z dystansu w 17 minucie podwyższył nasze prowadzenie.

Gospodarze ambitnie starali się dotrzymać kroku liderowi i zdobyć kontaktową bramkę, ale strzał głową Stycznia obronił Tecław, a Kuciel, Tuleja i Sadowski minimalnie pudłowali. Po przerwie także zespół z Czernicy próbował atakować, ale Płomień mądrze się bronił i kontrował.

- W 75 minucie powinniśmy prowadzić 3:0, ale Wawrziczek, który biegł pół boiska sam na sam z bramkarzem, przegrał tern pojedynek - dodaje Mirosław Szwarga. - Le[piej spisał się Cieślak, który w następnej minucie, po podaniu Matuszka uderzył z 11 metra i ta kontra przypieczętowała nasz awans. Rywale walczyli do końca i jeszcze Dudziński nas postraszył, ale strzelając lobem posłał piłkę nad poprzeczką.

Nic więc dziwnego, że po takim meczu Płomień świętował.

- Gdy przychodziłem do Płomienia w grudniu 2015 roku zaczynałem pracę od ratowania zespołu, który był na 15 miejscu w tabeli, przed spadkiem z klasy A - przypomina Mirosław Szwarga. - Wtedy wiosną na czele klubu stanął Leszek Woryna i od tego momentu pniemy się w górę. Po wywalczeniu utrzymania w sezonie 2016/2017 wygraliśmy rozgrywki w klasie A z 11-punktową przewagą nad wiceliderem i 15-punktową przewagą nad trzecim zespołem w tabeli. A w tym sezonie, choć zaczęliśmy go osłabieni odejściem mojego syna, bo Dawid wrócił do Unii Dąbrowa Górnicza, jako beniaminek poszliśmy za ciosem. Skład niewiele się zmienił. Rok temu doszedł tylko bramkarz Henkel, który zresztą boryka się z kontuzją, a pół roku temu dołączył do nas Szopa. Mieliśmy wąską kadrę, ale mimo wszystkich problemów osiągnęliśmy cel. Najlepszy mecz zagraliśmy na boisku w Borucinie, wygrywając na trudnym terenie. Najtrudniej grało się nam z Czyżowicami, przegrywając 1:2 u nich i remisując 2:2 u nas, choć Naprzód to zespół środka tabeli. Na szczęście mamy w zespole Heroka, który jest wzorem zaangażowania i trzecim na liście strzelców w drużynie, bo ma 13 trafień, a Matuszek, który w klasie strzelił 52 gole, ma 14 i Cieślak 16. Gramy systemem 4-3-3, czyli atakujemy i to się podoba, a przede wszystkim przynosi efekty punktowe. Doceniają to też nasi kibice, którzy cieszą się, że zespół złożony w większości z zawodników z Połomii i regionu tak dobrze sobie radzi.

Zameczek Czernica - Płomień Połomia 0:3 (0:2)
0:1 - Cieślak, 10 min (wolny)
0:2 - Herok, 17 min
0:3 - Cieślak, 76 min
Sędziował Marek Serwaczak (Zabrze).
ZAMECZEK: Svintsitskyi - Tuleja, Styczeń, Krzysztoń, Łaciok - Kuciel (85.Jasiak), Durczok (78. Choroba), Przeliorz, Kaizik (75 Gembalczyk), Sadowski - Dudziński. Trener Tomasz BABUCHOWSKI.
PŁOMIEŃ: Tecław - Szczeciński, Łyżwa, Lubszczyk, Wawrziczek - Herok (82. Swoboda), Szopa (80. Prusakowski), Matuszek (85. Gasidło) - Cieślak, Świenty (70. Piechaczek), Szypuła. Trener Mirosław SZWARGA.
Żółte kartki: Dudziński, Krzysztoń - Świenty.