Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Gwarek Tarnowskie Góry awansował do III ligi

22/06/2017 11:58
Gwarek Tarnowskie Góry awansował do III ligi Foto. Marek Hajkowski

Po zwycięstwie 4:0 w pierwszym meczu barażowym Gwarek Tarnowskie Góry był już jedną nogą w III lidze. Po rewanżu w Bełku, gdzie Decor wygrał 1:0, podopieczni Krzysztofa Górecki mogli już zacząć świętować na całego.


Jedyna bramka rewanżowego spotkania padła w 39 minucie, kiedy to po rzucie rożnym wykonanym przez Raska najsprytniejszy w podbramkowym tłoku okazał się Orzeł i z bliska wpakował piłkę do siatki gości. Na więcej już nie pozwolił bramkarz Gwarka. Wiśniewski obronił zaraz po przerwie strzał główkującego Wybierka, a w 67 minucie paradą zatrzymał piłkę po uderzeniu Pieczki z dystansu. Największe brawa otrzymał jednak w 73 minucie, gdy po faulu Szombierskiego na Pieczce gospodarze wykonywali rzut karny. Wybierek strzelił z "wapna" mocno w róg bramki, ale Wiśniewski wyczuł intencje strzelca i obronił zostają bohaterem barażów.

- Nie czuję się bohaterem - skromnie stwierdził Andrzej Wiśniewski. - Poszedłem ciemno i obroniłem. Każdy z nas starał się najlepiej jak umie wywiązać się ze swoich obowiązków i to w sumie zaowocowało awansem. Zasłużył na niego cały zespół, cały klub, bo w Tarnowskich Górach buduje się coś fajnego. Cieszę się, że uczestniczę w tym.

Ojcem sukcesu be wątpienia jest Krzysztof Górecko. Trener Gwarka dwa lata pracuje w Tarnowskich Górach i dwa razy sięgał z zespołem po mistrzostwo I grupy IV ligi, ale rok temu smucił się po barażach, bo rywalizację o awans wygrała Unia Turza Śląska.

- To, że w Tarnowskich Górach jest taka drużyna zawdzięczamy prezesowi Markowi Poradzie - wyjaśnił Krzysztof Górecko. - Rok temu, po przegranych barażach właśnie on potrafił nas jeszcze bardziej zjednoczyć i wlał optymizm przed kolejnym sezonem. Scalił środowisko. Skupił wokół klubu sponsorów. Ten awans to w głównej mierze jego zasługa jako prezesa klubu, w którym bardzo miło się pracuje. Tę znakomitą atmosferę było też widać zaraz na boisku w Bełku, gdzie były: śpiew, radość, okolicznościowe koszulki i strzelające szampany oraz puchar za awans do III ligi. Ale było też czuć tę radość w mieście, gdy wróciliśmy do Tarnowskich Gór. Czekali na nas kibice i witali nas po mistrzowsku z racami i wiwatami.

Strasznie się cieszymy, bo wywalczyliśmy awans, o którym walczyliśmy przez dwa lata. Wyciągnęliśmy wnioski z porażki przed rokiem i choć sami sobie wysoko zawiesiliśmy poprzeczkę deklarując, że interesuje nas tylko awans, dopięliśmy swego. Wszyscy - od zawodnika, który grał najwięcej po tego, który był ostatnim rezerwowym - stworzyli drużynę i to jest mój największy sukces. Po nim mamy dwa tygodnie urlopów. To znaczy zawodnicy po jutrzejszym spotkaniu będą mieli dwa tygodnie odpoczynku, a my z działaczami już dzisiaj zaczynamy pracę nad przygotowaniem zespołu do III-ligowych rozgrywek. A tak na marginesie naszej radości chciałbym tylko dodać kilka zdań na temat pokonanej drużyny z Bełku. Mówię to jako trener, który rok temu przeżył coś podobnego. Macie bardzo dobrą drużynę. Godną gry w III lidze. Zdominowaliście nas w rewanżu, tak jak my was w pierwszym meczu, ale my byliśmy skuteczniejsi. Życzę wam spokoju i rozwagi przy podejmowaniu decyzji przed nowym sezonem - zakończył Krzysztof Górecko.

Decor Bełk - Gwarek Tarnowskie Góry 1:0 (0:0)
1:0 - Orzeł, 39 min
Sędziował Dawid Bukowczan (Węgierska Górka). Widzów 600.
DECOR: Łobaczewski - Semeniuk, Grabiec, Wybierek, Stryczek (61. Groborz) - W. Rasek, Grzech (72. Jasiczek), Pieczka (83. Mazur), Orzeł - Bysiec, Olczak (82.Paryła). Trener Jarosław KUPIS.
GWAREK: Wiśniewski - Cymerys, Dzido, Mrozek, Śliwa - Curyło (60. Hewlik), Kuliński (66. Szombierski), Timochina, Pach, Sikora (60. Urbainczyk) - Jarka (87. Pstuś). Trener Krzysztof GÓRECKO.
Żółte kartki: Semeniuk, W. Rasek, Jasiczek - Cymerys, Mrozek, Śliwa, Kuliński, Pach, Góra (na ławce). Czerwona kartka W. Rasek (90+3, druga żółta)